Pokazywanie postów oznaczonych etykietą analiza techniczna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą analiza techniczna. Pokaż wszystkie posty
środa, 26 października 2022

Zakładany zasięg spadków na GPW został zrealizowany

Zakresy spadków szacuje się znacznie ciężej niż czas ich trwania. Dzieje się tak dlatego, że czas trwania bessy jest powiązany ze standardową 3,5 roczną cyklicznością makroekonomiczną i choć jak najbardziej zdarzają się sytuacje, w których od niej odbiega (lub w których standardowa bessa synchronizuje się z bessą wyższego rzędu), to jest to pewne ograniczenie pozwalające na, jak widać po historii prognoz na tym blogu, całkiem niezłe jego szacowanie.

Zakres spadków z kolei, nie wykazuje aż tak dużej regularności, przez co nawet jeśli wiemy, że dana bessa potrwa jeszcze np. miesiąc, to nie mamy dobrych narzędzi aby powiedzieć, czy w ciągu tego miesiąca spadniemy o -1% czy o - 30%.

wtorek, 10 maja 2022

Rzeź na giełdzie po raz 7 w ciągu ostatnich 27 lat


Ostatnie 3 tygodnie były dla GPW szczególnie okrutne, co najlepiej widać po zachowaniu indeksu WIG20, który każdego z nich tracił ponad -5%. Sumarycznie w ciągu wspomnianych zaledwie ostatnich tygodni indeks WIG20 spadł o -15,7%! To bardzo dużo. To na tyle dużo, że tego typu dynamikę i poziom spadków indeks WIG20 w ciągu ostatnich 27 lat (od 1995 r.) osiągał wcześniej tylko 6 razy.

wtorek, 26 kwietnia 2022

Jaki będzie zasięg spadków obecnej bessy na GPW?

Jak pewnie kojarzycie, o ile modele prognostyczne z których korzystam na tym blogu radzą sobie całkiem nieźle z wyznaczaniem dat punktów zwrotnych na GPW, to już szacowanie zakresów poszczególnych ruchów jest sprawą znacznie trudniejszą. Zdolność do wystarczająco dokładnej oceny parametrów czasowych wynika z dużej cykliczności zjawisko makroekonomicznych, rządzących giełdą. 

I choć ta informacja wystarcza, aby regularnie bić rynek (poniżej screen z wyników prostego portfela opartego o cykliczność makroekonomiczną [dane za ostatnie 9 lat były nieznane w momencie tworzenia tego modelu]...

wtorek, 18 lutego 2020

Czy formacja młota pomaga zatrzymać spadki?


Wyobraźmy sobie sytuację, w której w perspektywie jednego dnia, akcje spółki otwierają się na pewnym poziomie, po czym zaczynają dynamicznie spadać. Spadek w okolicach południa osiąga poziom kilku procent w stosunku do otwarcia (czerwona linia na schemacie poniżej). W tym momencie wydaje się, że będzie to ewidentnie negatywna sesja dla tej spółki. Być może ranko spółka podała do wiadomości coś co inwestorzy odebrali ewidentnie negatywnie? A może po prostu pojawiła się spontanicznie rozpoczęta, samonakręcająca się mini lawina pękających stop lossów. Niezależnie od powodu nie wygląda to dobrze.
poniedziałek, 22 lipca 2019

Cykliczna zależność dużych spółek do małych zanikła?

autor zdjęcia: nieznany.

Z testów historycznych wiemy, że małe spółki w ogólności zachowują się na giełdzie nieco lepiej niż dużo, ale jest to przewaga pomijalnie mała i nie powinna być czynnikiem decydującym przy wyborze konkretnej spółki do inwestycji. Co więcej może okazać się, że stabilność wyników, którą oferują większe spółki, będzie w danej sytuacji więcej warta niż ewentualny dodatkowy zysk. Jednocześnie wiemy, że choć sumarycznie spółki małe i duże osiągają porównywalne wyniki, to okresy gdy dana grupa wykazuje swoją siłę są rozbieżne.

poniedziałek, 1 lipca 2019

Który wzór na siłę relatywnej jest lepszy?


Jednym z popularnych wskaźników analizy technicznej jest siła relatywna. Co więcej, jest to jeden z niewielu wskaźników analizy technicznej, którego skuteczność udało się potwierdzić, co zwiększa jego wiarygodność. Co ciekawe w sieci nie ma zgodności do tego jak dokładnie powinno się liczyć siłę relatywną. Dominują dwie definicje. Jedna porównuje cenę spółki do indeksu (np. WIG), druga porównuje ją do długoterminowej średniej ceny tej samej spółki z przeszłości. W dzisiejszym wpisie na podstawie testów historycznych sprawdzimy, który wzór na siłę relatywną przynosi najlepsze rezultaty.
wtorek, 18 czerwca 2019

Co dla przyszłości spółki oznacza sesja z dużym wolumenem?


O tym jakie jest podejście statystycznego inwestora do wolumenu możemy dowiedzieć się z artykułów o inwestowaniu i forów dyskusyjnych. Oto kilka klasycznych przykładów:
  • "Mocny spadek na dużym wolumenie = dystrybucja trwa w najlepsze"
     
  • "Wolumen najczęściej wykorzystuje się do potwierdzenia ruchów cenowych i formacji na wykresach."
     
  • "Podstawową różnicą między wybiciem rozpoczynającym trend wzrostowy od tego na początku trendu spadkowego jest potwierdzenie wolumenem"
     
  • "Przełomowe wydarzenie na wykresie ma po prostu dużo głośniejszy wydźwięk przy wysokim wolumenie, niż to samo wydarzenie przy wolumenie niższym"
Wynika z nich, że wolumen uznawany jest za swego rodzaju czynnik uwiarygadniający. Silnie wzrostowa sesja na dużym wolumenie uznawana jest za lepszy prognostyk wzrostów niż taka sama sesja z mniejszym wolumenem. Analogicznie silnie spadkowa sesja z dużym wolumenem będzie odbierana bardziej negatywnie niż taka sama na niskim wolumenie. Podobnie mówi się o formacjach analizy technicznej. Wybicia z formacji odbywające się na dużym wolumenie są uznawane za bardziej wiarygodne od tych na niskim.

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Nowe dołki zadziwiająco skuteczne w prognozowaniu przyszłości

Zawsze zadziwia mnie niesamowita dokładność cykliczności z jaką porusza się giełda. Teoretycznie, skoro wydarzenia dziejące się dookoła (jak. np. Brexit, likwidacja OFE, ryzyko bankructwa Grecji itd.) są niepowtarzalne, a decyzje dokonywane przez pojedynczego inwestora są nieprzewidywalne i można je co najwyżej opisać bardzo rozproszonym prawdopodobieństwem, to spodziewalibyśmy się, że skutki tych wydarzeń i działań inwestorów także będą tworzyły jakiś niezbyt uporządkowany scenariusz. W praktyce jednak okazuje się, że nastroje inwestorów są trochę jak fala cyklicznie uderzająca o brzeg. Niby każda z nich w odpowiednim zbliżeniu jest zupełnie inna od poprzedniej, ale z dalszej perspektywy wyglądają wręcz identycznie.

poniedziałek, 8 października 2018

Czy poziomy oporu działają?


W zeszłym tygodniu sprawdzaliśmy skuteczność działania poziomów wsparcia na wykresach giełdowych. Okazało się wtedy, że dobrą strategią związaną z poziomami wsparcia jest poczekanie, aż poziom taki zostanie przebity o 5%. Po takim ciągu zdarzeń prawdopodobieństwo dalszego spadku ceny akcji jest ewidentnie większe niż standardowo. Dziś sprawdzimy czy podobna zależność występuje również w przypadku poziomów oporu. Wszystkie testy zrobiono dla analogicznych parametrów jak w poprzednim artykule.

Podobnie jak w poprzednim wpisie, sprawdźmy dwa scenariusze:

poniedziałek, 1 października 2018

Czy poziomy wsparcia działają?


Analiza techniczna jest o tyle ciekawą gałęzią inwestycyjnego świata, że niesie ze sobą mnóstwo prostych zasad. Każdy z nas słyszał lub czytał gdzieś, że za trendem się podąża, na podwójnym dołku się kupuje, a dobrze dobrany poziom wsparcia daje ulgę w spadkach. Zasady te są paradoksalnie tak samo popularne jak słabo zbadane, bo choć każdy zainteresowany inwestowaniem słyszał kiedyś określenie "podwójny dołek", to już większość z nas nie potrafi powiedzieć jaki konkretnie wpływ na rynek ma ta formacja (np. jak zmienia ona prawdopodobieństwo tego, że kurs w przyszłości pójdzie w górę, a nie dół).

Właśnie z tego powodu na tym blogu regularnie testuję różne narzędzia analizy technicznej, aby w momencie wymagającym podjęcia decyzji inwestycyjnej, móc ją oprzeć na konkretnych danych.

poniedziałek, 20 listopada 2017

Wolumen jednak ma znaczenie?


Na temat wolumenu w inwestowaniu narosło sporo kontrowersji. Z jednej strony dość łatwo natrafić na artykuły podkreślające jak ważną częścią informacji o aktualnej cenie jest wolumen. Z drugiej ekstremalnie ciężko trafić na takie, które pokazują jak wykorzystać go w praktyce.

Wygląda to trochę tak jakby większość inwestorów czuła, że w wolumenie może kryć się potencjał, ale nie do końca wiedziała jak go wykorzystać w praktyce. Sam 2 lata temu przeprowadzałem test związany z wolumenem i choć udało się sformułować pewne wnioski, to ich wartość prognostyczna jest mocno ograniczona.

Dziś pokażę Wam sposób wykorzystania wolumenu w praktyce, który zwalił mnie z nóg w momencie odkrycia.

poniedziałek, 13 lutego 2017

Test zagrania bankomatowego


Analiza techniczna (AT) jest prosta i szybka do nauki. Wystarczy przeskanować wzrokiem setki wykresów w poszukiwaniu odpowiedniej formacji. Gdy już znajdziemy taką, która daje nam statystyczną przewagę nad rynkiem, możemy inwestować. Czasem zarobimy, czasem nie, ale w długim terminie nasza przewaga da o sobie znać i będziemy jak właściciel kasyna, który teoretycznie ponosi ryzyko, ale jakoś w długiej perspektywie zawsze wygrywa.

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Insiderzy nie chcą oddać akcji.


Przeglądałem ostatnio najnowsze transakcje insiderów (czyli osób mających dostęp do informacji poufnych w danej spółce) i odniosłem wrażenie, że niemal wszystkie transakcje były transakcjami kupna.

Spojrzałem na wykres zakupów insiderów i okazało się, że wcale nie są oni obecnie jakimś zakupowym szale:

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Czy płynne spółki są lepszą inwestycją?


Wyobraź sobie, że wahasz się pomiędzy kupnem spółki D i spółki N. Z punktu widzenia przeróżnych wskaźników te spółki są identyczne. Ich wykresy w długim terminie wyglądają identycznie. 

Różnią się tylko tym, że wykres spółki D jest bardziej drgający (ma wiele drobnych ruchów ceny raz w górę raz w dół), a wykres spółki N jest bardzo łagodny (pozbawiony tych drobnych drgań). Którą z tych spółek wybrałbyś do inwestycji?
poniedziałek, 9 listopada 2015

Czy warto patrzeć na wolumen?


Wolumen to ilość akcji jaka zmieniła właściciela w danym okresie. Jedni mówią, że nie ma ona większego znaczenia, inni, że ma zasadnicze znaczenie. Czy sesje wzrostowe z wysokim wolumenem rzeczywiście są lepszym prognostykiem przyszłych zysków niż jednakowo wzrostowe ale z niskim wolumenem?
poniedziałek, 5 października 2015

Czy linia trendu może poprawić nasze wyniki inwestycyjne?


Choć na tym blogu zajmujemy się głównie analizą fundamentalną, to co jakiś czas testujemy też rozwiązania typowo techniczne. Jak dotąd przetestowaliśmy już skuteczność:
Z tych trzech testowanych zagadnień, tylko najprostsze podejście (siła relatywna) pozwoliło zwiększyć przewagę nad rynkiem. Pozostałe dwa okazały się ułudą. Dziś sprawdzimy kolejne narzędzie: linie trendu. Czy spółka poruszająca się w kanale wzrostowym jest lepszą inwestycją niż taka, dla której nie można wyrysować ładnej linii trendu? Czy okolice linii trendu zwiększają prawdopodobieństwo powstrzymania spadków? Sprawdźmy.

poniedziałek, 16 marca 2015

Trend jeszcze lepszym przyjacielem.


Każdy inwestor, wie, że jeśli chodzi o trend to należy inwestować zgodnie z nim. Tak mówią giełdowe przysłowia i giełdowi guru. Sam nieraz sprawdzałem jak to wygląda w praktyce i jak najbardziej potwierdzam słuszność tego zdania. Ale jak rozpoznać w jakim spółka jest trendzie?

poniedziałek, 3 listopada 2014

Spread - cichy zabójca Twoich wyników inwestycyjnych


Ostatnio zauważyłem, że niemal wszystkie testy strategii inwestycyjnych publikowane w książkach i sieci nie uwzględniają rzeczywistych kosztów jakie musi ponieść inwestor, gdyby chciał naśladować badaną strategię. Jeśli już to robią, to ograniczają się tylko do uwzględnienia prowizji. Prowizja nie jest największym kosztem
wtorek, 7 października 2014

Zniesienia Fibonacciego - magia liczb w służbie inwestowania











Jakiś czas temu przyjrzeliśmy się bliżej formacji podwójnego dołka, która jak wierzy wielu nie tylko początkujących inwestorów, zwiastuje zakończenie trendu spadkowego. Jaka jest skuteczność tej formacji i ile można na niej zarobić? Jeśli ktoś opuścił tamten artykuł lub nie pamięta wniosków zachęcam do ponownego przejrzenia: tutaj.

Dziś zajmiemy się pokrewnym tematem. Myślę, że większość z nas gdzieś na drodze edukacji inwestycyjnej napotkała informację o tym jakie są standardowe zależności pomiędzy zasięgiem wzrostów i spadków. Są to tak zwane zniesienia Fibonacciego. Już tłumaczę o co w tym chodzi.

środa, 16 kwietnia 2014

Czy bessa już przyszła?


Zegar tyka i czas bessy nieubłaganie się zbliża. Czy jest jeszcze sens inwestować w tym cyklu czy może już czas zacząć myśleć o zarabianiu na spadkach?