środa, 27 grudnia 2017
Europejski Indeks Giełdowy ułatwia badanie cykliczności
W ostatnich latach oszacowanie, w którym miejscu giełdowego cyklu jesteśmy stało się nieco trudniejsze niż standardowo. Głównym powodem jest rozjechanie się indeksów giełdowych. Te największe (WIG20, WIG) rosną, jednak są to wzrosty na relatywnie niewielkiej liczbie spółek, których nie widać już np. na sWIG80, który to zwykle jest lepszym miernikiem hossy.
Aby rozwiązać ten impas, dziś spojrzymy na jeszcze szerszy obrazek jakim jest cała Europa. Założenie jest takie, że jeśli obecnie jesteśmy w hossie, to powinno to być widać również na większości otaczających nas rynków.
poniedziałek, 18 grudnia 2017
Gdzie poszli inwestorzy, którzy odeszli z rynku akcji?
W ostatnich artykułach często poruszaliśmy temat niestandardowej, silnej niechęci inwestorów do inwestowania w mniejsze akcje na polskiej giełdzie. W komentarzach pod ostatnim artykułem
Na pierwszy trop w poszukiwaniach zaginionego kapitału natrafimy patrząc na saldo wpłat i umorzeń dla wszystkich funduszy (nie tylko akcyjnych) na naszej giełdzie.
poniedziałek, 11 grudnia 2017
Inwestowanie w czasach pozbawionych euforii
Dwie największe euforie ostatnich niemal 20 lat na naszej giełdzie miały miejsce odpowiednio:
- na przełomie 1999/2000 roku.
- na początku kwietnia 2009 r.
W okolicach pierwszego terminu, w czasie zaledwie dwóch tygodni, aż 76% notowanych spółek wzrosło o ponad 10%. To była euforia kończąca bańkę internetową.
W okolicach drugiego terminu, w czasie dwóch tygodni, aż 71% notowanych spółek wzrosło o ponad 10%. To była euforia rozpoczynająca hossę-odrodzenie, po wielkiej bessie z 2008 r.
Aby znaleźć te dwa miejsca stworzyłem prosty wskaźnik, który można by nazwać "miernikiem euforii". Dla każdego dnia z ostatnich 19 lat sprawdziłem jaka część spółek zyskała na giełdzie co najmniej 10% w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Oto wyniki:
poniedziałek, 4 grudnia 2017
Prognoza na I półrocze 2018 r. - przepływy operacyjne
Dzisiejszy pomysł na oszacowanie tego co może stać się na GPW w przyszłości będzie polegał na spojrzeniu na realną kondycję finansową spółek. Dla każdego kwartału z ostatnich 11 lat sprawdziłem jaka część wszystkich spółek była w stanie zwiększyć swoje przepływy operacyjne, czyli realną gotówkę wpływającą do spółki z podstawowej działalności.
W teorii okresy gdy dużo spółek zwiększa swoje przepływy operacyjne (czyli zarabia coraz więcej) powinny wiązać się z wzrostami na giełdzie. Pytanie jaka będzie kolejność tych zdarzeń.
Subskrybuj:
Posty (Atom)