poniedziałek, 12 sierpnia 2024

Odwrócona krzywa rentowności po raz kolejny wisi nad światem

Ponad dwa lata temu, w kwietniu 2022 r. w ramach tego wpisu, zwróciliśmy uwagę na odwracającą się krzywą rentowności. Jest to sygnał o tyle ważny, że w odróżnieniu od standardowych wskaźników makroekonomicznych wychwytuje on cykle wyższego rzędu (ok. 10 letnie), a dodatkowo choć posiadamy niemal 50 lat danych z nim związanych, to do tej pory jeszcze się nie pomylił.

Dodatkowo jest to wskaźnik skalibrowany typowo pod ostrzeganie przed bessami, co w obecnych okolicznościach jeszcze bardziej zwiększa jego przydatność. Oto wykres wskaźnika krzywej rentowności w USA za ostatnie 48 lat:

wtorek, 9 lipca 2024

Niebezpieczna ścieżka


 Choć w ostatnim czasie wskaźniki typowo oparte o dane makroekonomiczne nie zwiastują rychłego nadejścia bessy, to jesteśmy w rzadkim momencie rozdźwięku pomiędzy makroekonomią i wskaźnikami szerokiego rynku. Zwykle jedne i drugie poruszały się dość solidarnie i były swoim wzajemny potwierdzeniem. Obecnie jednak mamy do czynienia z kłótnią partnerów.

Oto aktualny wykres pokazujący jaki odsetek spółek na GPW znajduje się powyżej swojej długoterminowej średniej:

środa, 19 czerwca 2024

Koniec hossy w 4Q 2024 r.?


8 miesięcy temu, w październiku 2023 r. w ramach tego wpisu, na podstawie zachowania przeciętnej stopy dywidendy na GPW, pojawił się szacunek, mówiący że: "Jesteśmy w połowie hossy" oraz ,że "Zakończenia hossy możemy spodziewać się na przełomie 2024 i 2025 r.".

Do tej daty zostało nieco ponad pół roku, co sprawia, że jest to idealny moment, aby sprawdzić czy wskaźnik ten, znając nowe dane, utrzymuje swój punkt widzenia.

Oto aktualne dane dotyczące średniego poziomu dywidendy wypłacanej na GPW:

czwartek, 6 czerwca 2024

PKB Polski zbyt silne na bessę

Półtora roku temu, w listopadzie 2022 r. na podstawie zachowania dynamiki PKB Polski powstała prognoza mówiąca, że PKB głosuje za hossą i czekają nas wzrosty. Prognoza ta zestarzała się bardzo dobrze, gdyż z perspektywy czasu okazuje się, że padła niemal idealnie w dołku ówczesnej bessy, a WIG od tamtej pory zwiększył swoją wartość o niebotyczne +72%:

czwartek, 23 maja 2024

Inflacja chce kontynuacji hossy?

 8 lat temu, w maju 2016 r., gdy inflacja cen żywności wynosiła mniej niż 1%, w ramach tego wpisu padło zdanie: "Nie musimy bać się żadnej większej bessy dopóki inflacja [cen żywności] znów się nie rozkręci do poziomów w okolicach 7% - 8%".

Od tego momentu mieliśmy na naszym rynku dwie pełnoprawne bessy:

  • Pierwsza rozpoczęła się w kwietniu/maju 2017 r. i towarzyszyła inflacja wynosząca 6% (w listopadzie 2017 r.)
     
  • Druga rozpoczęła w październiku 2021 r. i towarzyszyła jej inflacja przekraczająca 8% (w grudniu 2021 r.)

Oznacza to, że korelacja pomiędzy wysoką inflacją i bessą została utrzymana, a wskaźnik ten zyskał na wiarygodności.

środa, 8 maja 2024

Pierwsza hossa bez poprawy sytuacji gospodarczej


Obecna hossa rozpoczęła się w październiku 2022 r., co oznacza, że trwa już 19 miesięcy. Według giełdowego zegarka przeciętny czas trwania hossy to ok. 26 miesięcy (+- kilka miesięcy). To oznacza, że z jednej strony wydaje się, że zostało nam jeszcze ok. 7 miesięcy wzrostów (hossa miałaby zakończyć się pod koniec 2024 r.), a z drugiej, wiedząc, że jest to bardzo ogólny szacunek, wchodzimy w okres, w którym sygnał bessy może czaić się tuż za rogiem.
wtorek, 23 kwietnia 2024

Gotowi na bessę...

 Cena do zysku, to jeden z podstawowych, znany chyba wszystkim inwestorom (nawet tym niegustującym w analizie fundamentalnej) wskaźników, który pozwala na szybką zgrubną weryfikację czy spółka jest "droga" czy "tania". Zasada jest tu banalnie prosta: Im mniej rynek liczy sobie za każdą złotówkę rocznego zysku spółki, tym jest ona "tańsza".

Tańsza nie znaczy lepsza, droższa nie znaczy gorsza, co sprawia, że podjęcie decyzji inwestycyjnej, w oparciu o C/Z nie jest zadaniem trywialnym.

poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Okres wzrostu +55% w 1,5 roku się kończy


Niemal dokładnie rok temu, w kwietniu 2023 r., w ramach tego wpisu, powstała odważna prognoza mówiąca, że: "ESI Growing Countries dość jednoznacznie opowiada się za kontynuowaniem obecnej hossy. [...] Przeciętny wynik [na indeksie sWIG80] po 1,5 roku to wzrost aż o +55%.".

Choć pełnie 1,5 roku jeszcze nie minęło, to okazuje się, że od czasu powstania tamtego artykułu, giełda rzeczywiście zaliczyła jeden z najlepszych okresów w czasie swojego istnienia:

poniedziałek, 25 marca 2024

Trwa normalizowanie ilości szybkiego pieniądza w gospodarce


Kiedy pół roku temu, po nieprzerwanym dwumiesięcznym okresie spadków, powstała ta prognoza, mówiąca, że "hossa dopiero się rozkręci", jeszcze nie wiedzieliśmy jak potoczą się dalsze losy naszej giełdy. 

Dziś wiemy już, że okres ten rzeczywiście był kontynuacją hossy przynosząc ok. +23% procent wzrostu na indeksie WIG w zaledwie 6 miesięcy:

poniedziałek, 11 marca 2024

Spada odsetek spółek biorących udział we wzrostach

Gdy nieco ponad rok temu, w listopadzie 2022 r., w trakcie trwania wyraźnego wielomiesięcznego trendu spadkowego, powstała ta prognoza, mówiąca, że "jesteśmy w dołku bessy", brzmiała ona nieco szokująco. Wtedy jeszcze nie mogliśmy podejrzewać jak dobrze ten wpis się zestarzeje. Dziś z perspektywy czasu to wiemy:

poniedziałek, 26 lutego 2024

Produkcja przemysłowa polski po raz 7 w tym samym miejscu


W grudniu 2022 r. w ramach tego wpisu, powstała prognoza oparta o dynamikę produkcji przemysłowej w Polsce, mówiąca, że idzie hossa.

I choć z perspektywy czasu wiemy, że był to sygnał nieco spóźniony, gdyż hossa już trwała, to z perspektywy tego jak dużo ruchu wzrostowego pozostało do realizacji, w zupełności możemy ten szacunek uznać za nienajgorszy:

poniedziałek, 12 lutego 2024

Bessa mogłaby nadejść już za 4-5 miesięcy? [PKO BP]


Jeden z czytelników, w komentarzach pod ostatnim wpisem zwrócił uwagę na prognozę, która powstała  w ramach tego wpisu z grudnia 2022 r., która sugerowała wzrost o +30% na sWIG80 w perspektywie 1,5 roku. 

Od tamtego momentu minęło już 1,25 roku, w trakcie którego sWIG80 rzeczywiście wzrósł o +30% ...

poniedziałek, 29 stycznia 2024

Dlaczego sWIG80 jest lepszym podłożem do analiz niż WIG?

Pod ostatnim artykułem pojawiło się pytanie o to dlaczego w swoich analizach najczęściej odnoszę się do sWIG80, a nie np. do znacznie szerszego WIGu. Jako, że pytanie to zdaje się cyklicznie do nas wracać, dzisiejszy artykuł będzie odpowiedzią, do której przyszłościowo będzie łatwo przekierować kolejne osoby zainteresowane tym tematem.

Przede wszystkim SWIG80 jest indeksem szerszym niż WIG. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest odwrotnie, gdyż indeks WIG agreguje w sobie 331 spółek, a sWIG80 tylko 80, to kluczem jest tu fakt, że oba indeksy są ważone kapitalizacją. Oznacza to, że indeksy te o swojej wartości nie decydują na podstawie głosowania, w którym każda spółka ma równie ważny głos, a waga głosu zależy od rozmiarów spółki.

wtorek, 16 stycznia 2024

Analitycy nie rekomendują bessie nadchodzenia


Ponad 1,5 roku temu, w maju 2022 r., w tym wpisie, niecodzienny wskaźnik oparty o konsensus rekomendacji analityków, sugerował, że szalejąca wtedy bessa zakończy się za ok. 6-10 miesięcy. Dziś już wiemy jak potoczyła się przyszłość:
wtorek, 2 stycznia 2024

Przepływy operacyjne szacują zakończenie obecnej hossy na 2024 r.


Każda spółka notowana na giełdzie, co kwartał podaje do publicznej wiadomości informacje o swoich zyskach. Zyski te nie są idealną miarą realnej kondycji spółki z dwóch powodów. Po pierwsze, choć zysk w ujęciu np. zarządzania budżetem domowym wydaje się nam czymś obiektywnym, to w kontekście spółek giełdowych jest to wartość mocno "papierowa", podatna na kreatywną księgowość. Po drugie, zysk spółek jest podstawą do obliczania płaconych przez nie podatków, co oznacza, że jeśli spółki mają motyw aby nie wykazywać zysku.