środa, 8 maja 2024

Pierwsza hossa bez poprawy sytuacji gospodarczej


Obecna hossa rozpoczęła się w październiku 2022 r., co oznacza, że trwa już 19 miesięcy. Według giełdowego zegarka przeciętny czas trwania hossy to ok. 26 miesięcy (+- kilka miesięcy). To oznacza, że z jednej strony wydaje się, że zostało nam jeszcze ok. 7 miesięcy wzrostów (hossa miałaby zakończyć się pod koniec 2024 r.), a z drugiej, wiedząc, że jest to bardzo ogólny szacunek, wchodzimy w okres, w którym sygnał bessy może czaić się tuż za rogiem.

W tym kontekście, posiadaczy akcji może martwić najnowszy, odczyt wskaźnika, który na tym blogu już niejednokrotnie wskazywał nam poprawny kierunek przyszłości: Indeksu PMI.

Jak widać, najnowszy odczyt, po raz kolejny ściąga wskaźnik na niższy niż miesiąc wcześniej poziom (45,9%).

Dla przypomnienia, wartości poniżej 50% uznawane są za pogarszanie warunków w realnej gospodarce, co patrząc na dane historyczne oznacza, że obecna hossa jest pierwszą w historii, w ramach której ani na chwilę nie nastąpiła poprawa kondycji realnej gospodarki.

Po raz ostatni PMI znajdował się powyżej granicy 50% dokładnie 2 lata temu w maju 2022 r. Tak długie przerwy w przeszłości się nie zdarzały, a co więcej, zwykle indeks PMI spadał w trakcie trwania bessy, a nie hossy.

Niezależnie od tych "anomalii", spróbujmy przeanalizować obecną sytuację w standardowy sposób. Oto znormalizowana i odszumiona wersja dzisiejszego wskaźnika:

W tej wersji wskaźnik nadal znajduje się w trendzie wzrostowym i przygotowuje się do utworzenia szczytu. Sprawdźmy, co w przeszłości oznaczały tego typu szczyty. Tak wyglądają punkty synchronizacji:


A tak dalsze 1,5 roku na indeksie sWIG80:

Jak widać mamy wyraźny podział na dwa typy sygnałów:

  • 25% (2 na 8 sygnałów) były sygnałami fałszywymi (szczyt na wskaźniku się tworzył, po czym niedługo potem wskaźnik wracał do wzrostów). W tych przypadkach dalsze zachowanie giełdy było wzrostowe, hossa była kontynuowana.

  • 75% (6 na 8 sygnałów) było sygnałami prawdziwymi, które przynosiły rychłe nadejście bessy.

 

Otwartą pozostaje kwestia tego kiedy kolejny szczyt na wskaźniku mógłby się pojawić, choć nieco rąbka tajemnicy uchyla tu wykres, w którym standardową 12-miesięczną średnią kroczącą zastępujemy jej krótszym 9-miesięcznym odpowiednikiem:

W tym wariancie szczyt na wskaźniku już powstał, co sugeruje, że jeśli wskaźnik w nadchodzących miesiącach pozostanie w okolicy obecnego poziomu, to szczytu na wskaźniku moglibyśmy spodziewać się już za ok. 3 miesiące.

Gdy ten już się pojawi, w odczuciu dzisiejszego wskaźnika, na 75% nadejdzie bessa, a na 25% sygnał okaże się fałszywy i hossa będzie kontynuowana.

Jestem ciekaw waszych przemyśleń w tej kwestii. Dajcie znać który z powyższych scenariuszy w waszym odczuciu się zrealizuje i dlaczego?

Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz