poniedziałek, 3 lutego 2014

Dywidenda ważniejsza niż Ci się wydaje!



Tak sobie ostatnio pomyślałem, że hossę zawsze można podzielić na 2 części:

  1. Pierwsza to ta, w której realny wzrost wyników spółek przekłada się na wzrost ceny akcji. To ta bardziej zdrowa część wzrostów.
  2. Druga to wynik ciężkiego do zatrzymania impetu rynkowego, który pomimo braku poprawy w realnych wynikach spółek, posiada pewną bezwładność.
Można to porównać to jadącego samochodu. W pierwszej fazie naciskamy pedał gazu, a więc nasz ruch do przodu wywołany jest przez spalanie paliwa. W drugiej fazie puszczamy gaz i pozwalamy się samochodowi toczyć, aż do wytracenia całego pędu.

Gdybyśmy na bieżąco potrafili powiedzieć, kiedy następuje przejście z 1 fazy do drugiej, moglibyśmy otrzymać bardzo pomocny sygnał informujący o jechaniu bez paliwa, a więc nieuchronnym zbliżaniu się bessy.

Skąd mamy wiedzieć, kiedy giełda traci impet?

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Dlaczego źle liczysz wartość oczekiwaną?


Wartość oczekiwana mówi nam czy nasza strategia w długim terminie będzie zarabiać czy tracić. Ogólnie przyjęty wzór na wartość oczekiwaną wygląda tak:


, czyli mnożymy prawdopodobieństwo wygranej przez jej średnią wielkość, a następnie od wyniku odejmujemy prawdopodobieństwo przegranej przemnożone przez jej średnią wielkość. Wynik pierwszego mnożenia to dodatnia część wartości oczekiwanej, a wynik drugiego to ujemna część. Jeśli dodatnia część jest większa niż ujemna, to w wyniku otrzymamy liczbę dodatnią, a więc nasza strategia w długim terminie ma potencjał.

Im większa wartość oczekiwana tym większą przewagę nad rynkiem mamy.

Ten wzór choć poprawny matematycznie to na giełdzie jest błędny. No może nie sam w sobie błędny, ale w pewnych sytuacjach wprowadza w błąd. Dlaczego? Najłatwiej wyjaśnić to na przykładzie:
poniedziałek, 20 stycznia 2014

Test strategii pojedynczego lidera



Jakieś dwa lata temu opowiedzieliśmy sobie jaki potencjał drzemie w sile relatywnej na giełdzie. (Czy siła relatywna może pomóc w inwestycjach?). Dziś sprawdzimy, czy inwestowanie w oparciu o siłę relatywną można uprościć na tyle, aby inwestować tylko w najbardziej płynne spółki, a do tego w danym momencie w czasie mieć tylko jedną spółkę (najsilniejszego lidera).

niedziela, 12 stycznia 2014

Ile zabiera korekta?


Jako, że kilka ostatnich tygodni na szerokim rynku trwają spadki, mam wrażenie, że to idealny czas na porównanie obecnej sytuacji z przeszłością. Obecne spadki trwają na razie 6 tygodni i zabrały indeksowi sWIG80 nieco ponad 10%, a ile zwykle zabierają korekty?

środa, 1 stycznia 2014

A co jeśli byś wiedział kiedy będą przyszłe bessy?


Dzięki fundamentalnej potrafimy już całkiem nieźle wybierać spółki, które pozwalają zarabiać w czasie hossy i trendu bocznego. Niestety jeszcze nie mieliśmy okazji przetestować naszej strategii w czasie bessy na realnym rynku. Oczywiście wszelkie obliczenia wskazują, że zachowamy się silniej niż rynek, ale jakiś czas temu wpadła mi taka myśl:

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Straty, których nie wytrzymasz



Kluczem do zarabiającego systemu inwestycyjnego jest dodatnia wartość oczekiwana (czyli chodzi o to, żeby mieć przewagę prawdopodobieństwa po swojej stronie). Niby racja, ale to tylko część prawdy. Trzeba jeszcze dobrać wielkość pozycji w taki sposób, aby nie zbankrutować zanim prawdopodobieństwo zacznie działać.

czwartek, 12 grudnia 2013

Czy to już koniec wzrostów?


Z ostatnich analiz wiemy, że bessa najprawdopodobniej pojawi się na naszej giełdzie nie wcześniej niż w kwietniu 2014 roku, a może nawet kilka miesięcy później. Wymiar czasowy to jedno. Drugą przydatną informacją byłoby to ile przez ten czas zdążymy jeszcze urosnąć? Czy nadchodzące miesiące hossy będą raczej płaskim wyczekiwaniem na nadejście bessy? Czy może czeka nas dalszy rajd w górę?

poniedziałek, 25 listopada 2013

Liczba debiutów na GPW, a hossa i bessa


Mówi się, że spółki lubią wchodzić na giełdę gdy jest dobra koniunktura, bo jest większa szansa na udaną emisję akcji, a dodatkowo mogą debiutować z wyższą ceną (a więc początkowi właściciele otrzymają więcej pieniędzy). Czy to prawda?

A jeśli tak, to czy zależność ta jest na tyle cykliczna i silna, żeby można było wykorzystać ją w drugą stronę? Inaczej mówiąc czy śledząc liczbę debiutów giełdowych jesteśmy w stanie wywnioskować czy będzie hossa czy bessa?

Wyniki są zdumiewające.
piątek, 15 listopada 2013

Kiedy był dołek bessy?


Ostatnio do zmęczenia pisze to co teoretycznie jest wszystkim znane, że hossa trwa zwykle 2,2 lata, a bessa 1,1 roku. Pewne odchylenia się zdarzają ale my trzymajmy się scenariusza najbardziej prawdopodobnego. Skoro tak to powinniśmy móc wystarczająco dokładnie wyznaczyć kiedy przepadnie szczyt obecnej hossy.

Spróbowałem to zrobić i okazało się, że to wcale nie takie proste z jednego powodu.

niedziela, 3 listopada 2013

Teoria co drugiej bessy



Dziś zauważyłem ciekawe zjawisko, które może pomóc nam oszacować gdzie w dalszej przyszłości trafi nasza giełda.

Koncepcja jest bardzo prosta. Jeśli narysujemy linie długoterminowego trendu dla indeksu WIG, okaże się że niemal od początku istnienia porusza się on w kanale położonym pomiędzy dwoma równoległymi liniami.