wtorek, 18 maja 2010

Walutowy system transakcyjny na przykładzie EUR/PLN.


Dziś artykuł w nieco innej formie, gdyż będzie wymagał pewnej pracy ze strony czytelnika. O tym czego od Ciebie oczekuję dowiesz się w trakcie czytania. No to zaczynamy...

O systemach transakcyjnych pisałem już niejednokrotnie. W tym artykule chciałbym przedstawić ideę, która spodoba się wszystkim forex-owcom, gdyż dotyczy grania na walutach. Cały pomysł systemu opiera się na próbie znalezienia dwóch krajów, których cykle koniunkturalne są przesunięte w fazie. Idealną sytuacją byłoby, gdyby 2 państwa miały przesunięty cykl o całą hossę (wtedy gdy w jednym kraju mielibyśmy hossę, w drugim królowałaby bessa), ale powiązania w gospodarkach świata są tak silne, że taka sytuacja nie występuje.


System transakcyjny będzie opierał się o fakt, że jeśli gospodarka jednego kraju przeżywa rozkwit, a drugiego przeszła już do fazy ustabilizowania to kurs waluty pierwszego kraju względem drugie będzie rósł.

Do pomiaru fazy cyklu gospodarczego danego kraju użyłem znanego nam wskaźnika IWW, publikowanego raz na miesiąc przez organizację OECD. Wybór padł na ten wskaźnik głównie dzięki dostępności dużej ilości danych.

Spójrzmy na przykładowy wykres dla strefy Euro i Polski:


Wykres przedstawia prędkości zmian IWW w skali roku. Najważniejsza jest zielona linia, która jest po prostu różnicą pomiędzy linią niebieską i czerwoną.

Co mierzy zielona linia?
Różnica prędkości zmian Indeksu Wskaźników Wyprzedzających mierzy przesunięcie fazowe cykli koniunkturalnych. Im większa amplituda zielonej linii, tym cykle gospodarcze krajów są bardziej "rozjechane".

Sygnałem kupna naszego systemu niech będzie zmiana kierunku zielonej linii, po dość dużym ruchu poprzedzającym (nie każda, aby wykluczyć drobne zawahania indeksów WW).



Jak widać system z założenia jest długoterminowy, gdyż przez ostatnie 14 lat wygenerował tylko 12 sygnałów kupna.

Do daty każdego sygnału na naszym wykresie musimy dodać ok 3,5 miesiąca, gdyż dane na stronie OECD aktualizowane są z 2,5 miesięcznym opóźnieniem, a do tego potrzebujemy zawsze poczekać 1 miesiąc po domniemanym szczycie, żeby potwierdzić, że był to szczyt.

Tak wygenerowane sygnały nanosimy na wykres kursu EUR/PLN:


Strzałki w górę oznaczają sygnały otwarcia długiej pozycji. Strzałki w dół sygnały otwarcia krótkiej pozycji. Przyjmując stały termin inwestycji (zamykamy pozycję zawsze 2-3 miesiące po otwarciu, niezależnie od wyniku), zielonymi kreskami zaznaczyłem poprawnie przewidziane ruchy. Natomiast czerwonymi, błędne.

System trafnie przewidział ruchy kursu walut w 9 przypadkach na 12 co oznacza, że jego skuteczność to ok. 75%. UWAGA z punktu widzenia statystyki, aby próbkę uznać, za obiektywną należy przeanalizować min. 30 przypadków, dlatego jeśli chcielibyśmy wdrożyć nasz system do rzeczywistego działania nie wolno nam poprzestać na jednym badaniu. (Można by np. przetestować strategię na innych parach walutowych).

Zawsze gdy, ktoś entuzjastycznie prezentuje wam nowe zagadnienie zapytajcie: "Jakie są minusy?"
  • mała ilość sygnałów - system średnio wygenerował jedynie jeden sygnał w ciągu 14 miesięcy. Zakładając, że pozycję trzymamy otwartą przez 3 miesiące, nasz kapitał pracuje dla nas tylko przez ok. 21% czasu. Można próbować ominąć ten problem dołączając inne pary walutowe, które będę generowały sygnały, wtedy gdy EUR/PLN będzie milczeć.

  • ingerencja innych czynników - faza cyklu koniunkturalnego nie jest jedynym czynnikiem determinującym ruchy walut. Ważne są też stopy procentowe (na szczęście są one dość silnie skorelowane z cyklem w koniunkturze), ale to co martwi nas bardziej to np. niespodziewane kłopoty finansowe państw. 
Zadanie dla czytelników.
Tu pojawia się zadanie dla Ciebie, o którym wspominałem na początku. Chciałbym, abyś spróbował znaleźć (nieco świadomie popełnione) niedociągnięcie w moim rozumowaniu, które prowadzi do następującej sytuacji:


"Patrząc na wykres z serwisu stooq (ten pokazujący kurs EUR/PLN), można dojść do wniosku, żeby brać pod uwagę tylko sygnały wygenerowane przez strzałki skierowane w dół. Jak się okazuje wszystkie sygnały tego typu były trafne, a więc można by wnioskować, że ten system działa w 100% przypadków."

Oczywistym niedopatrzeniem jest tu zbyt mała próbka do stworzenia tak daleko idących wniosków, ale przy generowaniu sygnałów systemu zostało popełnione znacznie większe niedopatrzenie wynikające z faktu, że tworzył je człowiek, który był autorem systemu.

Czy potrafisz wytknąć mi gafę?

Na wszelkie pomysły czekam w komentarzach, a z rozwiązania zagadki oczywiście wyspowiadam się w kolejnym poście.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

4 komentarze:

Orzech pisze...

Czesc, już od kilku tygodni sledze Twojego bloga i uwazam, że jest swietny, a co do zadania to mysle, ze moze chodzic o to, ze te zielone i czerwone podreslenia na wykresie sa roznej dlugosci, a pisales, ze inwestycja zawsze trwa 3 miesiace.

Big think pisze...

Witaj Raf. Skrobnąłem posta o dotacjach, o którym wczoraj rozmawialiśmy. Zapraszam do lektury. Wieczorkiem zobaczę co ciekawego napisałeś :)

dhariush pisze...

Ja nie wiem, czy tu jest sens szukania gafy, bo system oparty jest na oryginalnym pomyśle i sygnały daje. Moje działania / badania zmierzałyby teraz na zbadaniu ( historycznie ) jakie korzyści dało się osiągnąć w oparciu o te sygnały, czyli inaczej mówiąc zrobiłbym taki historyczny bilans zysków i strat

Filip pisze...

@Orzech

Dobrze kombinujesz

@dhariusz

Rzeczywiście jeśli byśmy chcieli korzystać z tego systemu, wypadałoby to sprawdzić, ale jeśli system ma skuteczność równą 100% to na pewno jest zyskowny. No chyba, że gdzieś wkradł się mały błąd ;)

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz