poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Wyniki moich uczniów po niemal 5 latach - daj się nauczyć inwestować


Powoli mija piąty rok od startu inicjatywy mającej pokazać, że inwestowania można się nauczyć. W jej ramach, co roku organizuję spotkanie / szkolenie, w ramach którego przekazuję wiedzę, która według mnie jest wystarczająca aby osiągać wyniki lepsze niż indeks WIG. Aby mieć kontrolę nad tym czy takie spotkania mają sens zawsze zobowiązuję uczestników do prowadzenia, przez 12 miesięcy po szkoleniu, wirtualnego portfela opartego o zasady, których nauczyli się na spotkaniu. Dzięki temu z perspektywy czasu mamy możliwość zweryfikowania skuteczności przyjętych strategii. Ostatnie spotkanie z serii: "Daj się nauczyć inwestować" odbyło się 26 listopada 2018 r., co oznacza, że minęło od niego już nieco ponad 8 miesięcy. W związku z tym dziś sprawdzimy jak radzą sobie portfele uczestników.
Wyniki poprzednich 4 edycji prezentują się następująco:

  • Po I edycji szkolenia (2014/15 r.) portfele uczniów zarobiły w ciągu roku +13%.
    • WIG stracił w tym czasie -7%.
    • 100% uczestników (7/7 osób) zakończyło eksperyment z zyskiem.
       
  • Po II edycji szkolenia (2015/16 r.) portfele uczniów zarobiły w ciągu roku +8,2%.
    • WIG stracił w tym czasie -7%.
    • 83% uczestników (5/6 osób) zakończyło eksperyment z zyskiem.
       
  • Po III edycji szkolenia (2016/17 r.) portfele uczniów zarobiły w ciągu roku +6,6%.
    • WIG zarobił w tym czasie +40%.
    • 75% uczestników (6/8 osób) zakończyło eksperyment z zyskiem.
       
  • Po IV edycji szkolenia (2017/18 r.) portfele uczniów straciły w ciągu roku -4,0%.
    • WIG stracił w tym czasie -4,8%.
    • 29% uczestników (2/7 osób) zakończyło eksperyment z zyskiem.
       
W zeszłorocznej (V) edycji eksperymentu wzięło udział 15 osób, z czego 11 zdecydowało się prowadzić publicznie swoje portfele, z czego 10 było prowadzone zgodnie z założeniami ze szkolenia. Oznacza to, że próbka jest większa niż w przeszłości, gdy mieliśmy maksymalnie 7 prowadzonych jednocześnie portfeli.

Wiedząc jak złudne może być liczenie wyników portfeli w oderwaniu od rzeczywiści, mam dość rygorystyczne podejście do kwestii kosztów transakcyjnych, w związku z czym wszystkie wyniki podawane są pod postacią "CAGR" na rękę", co z matematycznego punktu widzenia jest roczną stopą zwrotu portfela z uwzględnieniem 3 rodzajów kosztów:
  • spreadów przy zakupie i sprzedaży (zależnych od obrotach na spółce)
  • kosztów transakcyjnych
  • podatków od zysków
Zdecydowanie największym kosztem są spready, które przeciętnie wynoszą aż ok. 4,5% wartości transakcji

Wyniki końcowe uczestników V edycji szkolenia prezentują się następująco:


  • 70% portfeli (7/10) osiągnęło zysk.
  • 40% portfeli (4/10) osiągnęło zysk większy niż 10%.
  • 1 portfel osiągnął stratę większą niż -10%.
W tym samym czasie indeks WIG praktycznie nie ruszył się z miejsca osiągając symboliczną stratę -0,1%.

Aby zaobserwować zmiany wartości portfeli uczestników i indeksu WIG w czasie, zastosujemy standardowy algorytm syntetycznego łączenia portfeli polegający na tym, ze potraktujemy każdego z 10 uczestników jak niezależnego zarządzającego, któremu powierzymy 10% całego dostępnego kapitału. W ten sposób z 10 niezależnych strategii powstaje zbiorczy portfel. Oto jego krzywa kapitału:



Taki zbiorczy portfel osiągnął wynik (CAGR na rękę): +2,9%, co jest wynikiem lepszym od tego osiągniętego przez indeks WIG tym samym okresie (-0,1%). Dodatkowo, wyraźna jest przewaga portfela nad WIG pod kątem stabilności wyników. Maksymalny spadek wartości indeksu WIG wyniósł -9,2%, a portfela uczestników -6,1%.  Zaangażowanie w akcje zbiorczego portfela prezentowało się następująco:


Na początku było niewielkie gdyż uczestnicy dopiero zajmowali pozycje, a sentyment makroekonomiczny był pro-spadkowy. Wzrosło dynamicznie w marcu (do okolic 80-90%), gdy dane makroekonomiczne się wyraźnie poprawiły.

Krzywa kapitału portfela który poradził sobie najlepiej wygląda następująco:


a tak wygląda krzywa najgorszego portfela:



Podsumowując, taki wynik cieszy. Jedne portfele okazały się lepsze, inne gorsze. To oczywiście rodzi pytania o to czy gorzej radzące portfele mają z jakiegoś powodu gorsze kryteria, czy może po prostu trafiły na gorszy okres dla danego podejścia, ale w dłuższym terminie będą w stanie nadrobić straty?

Zbiorczo można powiedzieć, że tegoroczny eksperyment / szkolenie było kolejnym kamykiem do potwierdzenia, że inwestowania można się nauczyć. Z rozczarowań warto wymienić dużą wiarę zarówno moją jak i uczestników, że 5 edycja zbiegnie się w czasie ze standardową hossą na GPW, czyli czasem w którym portfele uczestników powinny zdecydowanie bić indeks WIG. Choć z makroekonomicznego punktu widzenia hossa rzeczywiście się rozpoczęła kilka miesięcy temu, to do tej pory nie zaprezentowała swojej dynamicznej fazy. Z jednej strony dobrze widzieć, że portfele radzą sobie z trudnymi warunkami na rynku, ale z drugiej miło byłoby zobaczyć pełną moc strategii opracowanych przez uczestników.

W tym roku standardowo już planuję zorganizować kolejną edycję szkolenia, jak tylko będę miał jakieś konkrety, będę informował na blogu.

Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz