poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Wskaźnik ostrzegający przed bankructwem (wykrył GetBack i Briju)


W jednym z ostatnich artykułów przyglądaliśmy się bliżej wskaźnikowi 2-letniej realności zysków osiąganych przez spółkę, który porównuje to co spółka deklaruje, że zarabia, z tym co w rzeczywistości wpływa na jej konto. Wskaźnik ten pomimo statystycznej skuteczności większe uznanie zdobył dopiero po skutecznym wychwyceniu Briju (obecnie Interma Trade) jako pseudo-perełki. Czyli spółki, które z punktu widzenia większości wskaźników fundamentalnych wygląda ponadprzeciętnie dobrze, ale jednak taka nie była.


Tego typu wskaźniki są o tyle istotne, że pozwalają poprawić wyniki już istniejącego i dość dobrego systemu inwestycyjnego. Gdybyśmy np. wzięli spółki wybrane przez dobry system inwestycyjny i postanowili dodatkowo usunąć te, które nie przynoszą zysków, to najprawdopodobniej nie usunęlibyśmy nic, gdyż to kryterium, w pośredni lub bezpośredni sposób byłoby już w tym systemie uwzględnione. Dlatego takie nieszablonowe kryteria, które nie podążają ślepo za innymi wskaźnikami są cenne.

Dziś omówimy sobie kolejny wskaźnik, który potrafi wykrywać pseudo-perełki. Przy obu najbardziej popularnych (Briju i GetBack) z wyprzedzeniem dawał znać, że coś jest nie tak.

Konstrukcja wskaźnika jest prosta i polega na policzeniu dynamiki zmian zobowiązań krótkoterminowych spółki. Poniżej mamy przykład dla spółki Budimex (BDX):


Wykres przedstawia zobowiązania spółki. Nas będą interesować czerwone słupki (zob. krótkoterminowe). Aktualnie BDX ma 4,5 mld zł zobowiązań krótkoterminowych. W zeszłym kwartale miał ich 4,28 mld zł. Oznacza to, że zobowiązania krótkoterminowe Budimexu wzrosły w ostatnim kwartale o +5,1%.

Czym są zobowiązania krótkoterminowe?
Wszystkim tym co spółka musi spłacić / dostarczyć / zrealizować w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Np. jeśli spółka wygrywa przetarg na zbudowanie nowego budynku o wartości 100 mln zł w ciągu 12 miesięcy to te 100 mln zł trafia w zobowiązania krótkoterminowe spółki.

Oznacza to, że istnienie zobowiązań przekłada się na potencjał zarobkowy spółki. Im więcej mamy zobowiązań (szczególnie tych krótkoterminowych), tym więcej pracy nas czeka w najbliższym czasie (wygraliśmy dużo przetargów), a więc mamy duży potencjał do osiągnięcia zysków w niedługim czasie.

Jednocześnie nie możemy zapominać o tym, że zobowiązania są ciężarem. Jeśli w ciągu najbliższego roku zobowiązałem się zrobić wiele różnych rzeczy, to czy na pewno będę w stanie je fizycznie zrealizować? Czy mam wystarczająco dużo mocy produkcyjnej, aby wykonać wszystko?

Oznacza to, że tak na chłopski rozum powinienem szukać spółek, które zwiększają swoje zobowiązania krótkoterminowe (rozwijają się, biorą coraz więcej zleceń), ale jednocześnie nie przesadzają z deklaracjami. Nie biorą na siebie nadmiaru zobowiązań, którego potem nie będą w stanie obsłużyć.

Jak wyglądała dynamika zobowiązań krótkoterminowych pseudo-perełek tuż przed upadkiem? Oto wykres zobowiązań spółki Briju (obecnie ITM).


Jeszcze w I kwartale 2016 r. spółka miała 21,9 mln zł zobowiązań krótkoterminowych. Już kwartał później w II kwartale 2016 r. wartość ta wzrosła do 46,6 mln zł, a więc aż o 112%. Skąd wzięły się te dodatkowe zobowiązania? W tym wypadku łączna wartość zobowiązań nie wzrosła jakoś drastycznie, ale ponad 20 mln zł zobowiązań, które wcześniej były długoterminowe, teraz stała się krótkoterminowa. Oznacza to, że najprawdopodobniej spółka miała duży dług do uregulowania, który na przełomie I i II kwartału 2016 r. zbliżył się na mniej niż 12 miesięcy do daty spłaty. Dopóki był to dług długoterminowy spółka mogła spokojnie działać z założeniem, że: "kiedyś się go spłaci". W 2 kw. 2016 r. to "kiedyś" zbliżyło się bardzo mocno. Jak to wydarzenie korelowało z kursem akcji spółki?


Zobowiązania krótkoterminowe wzrosły drastycznie na 5 miesięcy przed krachem na spółce, co pozostawiało sporo czasu na reakcję.

A tak wyglądała zmiana zobowiązań krótkoterminowych dla Getback:


W I kwartale 2017 r. wynosiły one 556 mln zł. W II kwartale 2017 r. podskoczyły do 884 mln zł, a więc o +59%. Jak zmiana ta korelowała ze zmianą kursu akcji tej spółki?


Zwrócenie uwagi na ten wskaźnik dawało 1 miesiąc na reakcję, zanim cena akcji spółki osiągnęła swój szczyt.

Zanim popadniemy w euforię pamiętajmy, że to tylko wybrane przykłady i w ten sam sposób możemy np. znaleźć Forte, które w IV kw. 2015 r. zwiększyło zobowiązania krótkoterminowe o niemal 100%, ale w pełni wykorzystało potencjał tego "chwilowego przeinwestowania". Dalsze losy akcji Forte wyglądały następująco:


FTE w ciągu kolejnego roku okazało się być rewelacyjną inwestycją zyskując +80% w rok.

To potwierdza tylko, że ciężko jest odsiać z rynku maruderów nie wyrzucając przy okazji paru perełek, ale prawdziwe pytanie brzmi: "Czy statystycznie lepiej unikać spółek, których zobowiązania krótkoterminowe rosną szybko czy nie?". Czy korzystając z tego wskaźnika rzeczywiście usuniemy sporo maruderów i tylko kilka perełek, czy może odwrotnie, pozbawimy się mnóstwa perełek wyrzucając tylko kilku maruderów? Sprawdźmy to.

Aby to zrobić przeprowadziłem nasz standardowy test statystyczny, a dla każdego kwartału w ciągu ostatnich 12 lat policzyłem wartość dzisiejszego wskaźnika dla każdej spółki notowanej w danym momencie na GPW. Następnie posortowałem wyniki i przydzieliłem spółki do 10 grup, w ten sposób, że 10% wszystkich spółek z największą wartością wskaźnika trafiało do pierwszej grupy itd. aż 10% spółek z najniższą wartością wskaźnika trafiło do grupy nr. 10.

Następnie dla każdej spółki sprawdziłem jak zachował się jej kurs akcji w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Perełką nazwałem każdą spółkę, która po tych 12 miesiącach była co najmniej 50% wyżej niż w momencie startu. Maruderem nazwałem każdą spółkę, która straciła w tym czasie co najmniej -33% swojej początkowej ceny. Proces ten powtórzyłem dla każdego kolejnego kwartału (za każdym razem od nowa licząc wartość wskaźnika dla wszystkich spółek tworząc ich ranking i przydzielając do dziesięciu grup).

W wyniku otrzymałem informację jaka część wszystkich perełek z ostatnich 12 lat znalazła się w poszczególnych grupach. Jeśli dany wskaźnik nie działa i poszczególne rankingi byłyby tworzone np. w sposób losowy lub zgodnie z kolejnością alfabetyczną spółek, to do każdej z 10 grup powinno trafić mniej więcej 10% wszystkich perełek. Nie powinno też być widać żadnych szczególnych trendów i zależności pomiędzy grupami.

Jeśli dany wskaźnik pozwala uzyskać statystyczną przewagę nad rynkiem, to w niektórych grupach powinniśmy móc zobaczyć większe zagęszczenie perełek (np. w grupie nr. 1 będzie 7% wszystkich perełek z rynku, a w grupie nr. 10 będzie aż 13% wszystkich perełek). Dodatkowo powinniśmy móc zaobserwować stabilność wyników w sąsiadujących ze sobą grupach. To samo dotyczy maruderów.

Zobaczmy jak wyszło to w praktyce. Oto wykres perełek:

Wykres jest bardzo stabilny z wartością w okolicach 10% dla każdej grupy, co oznacza, że patrzenie na dynamikę zobowiązań krótkoterminowych nie zwiększa naszej szansy na znalezienie spółki, której kurs mocno wzrośnie w ciągu najbliższego roku.

A oto wykres maruderów:


Tu sytuacja wygląda inaczej. Najwięcej maruderów było w grupach 1,2 i 3. Ich liczba rośnie także po drugiej stronie wykresu w grupie nr. 10, jednak tylko nieznacznie. Najmniej maruderów było w okolicach grupy nr. 6.

Łącząc wykres perełek i maruderów znajdziemy te obszary, gdzie najlepiej jest inwestować, a wiec takie gdzie jest relatywnie dużo perełek, w stosunku do maruderów. Oto połączony wykres:


Na jego kształt wpływ ma przede wszystkim rozkład maruderów, gdyż rozkład perełek był bardzo równomierny. Z wykresu wynika, że najlepszym obszarem do inwestowania są okolice grup 4-8. Najgorszym natomiast są grupy 1-2.

Poniższa tabelka pokazuje jaka była przeciętna wartość dynamiki zobowiązań krótkoterminowych w poszczególnych grupach w czasie trwania całego testu:


Oznacza to, że:

  • najlepiej jeśli spółka, w którą inwestujemy ma dynamikę zobowiązań krótkoterminowych pomiędzy +15%, a -10%.
  • jeśli spółka ma dynamikę zobowiązań krótkoterminowych większą niż +20% to już rośnie ryzyko spotkania marudera.
  • im większa ta dynamika, tym gorzej, a więc jeśli spółka zwiększyła zobowiązania krótkoterminowe o 100% w kwartał, to ryzyko, że zostanie maruderem jest większe niż przy innej spółce, która zwiększyła zobowiązania krótkoterminowe o 30% w kwartał.
Znając te wartości graniczne możemy wrócić teraz do przykładów z początku artykułu. Budimex ma dynamikę zobowiązań krótkoterminowych na poziomie +5%. Patrząc na naszą tabelę, widzimy, że są to okolice grupy 5, a więc bardzo dobry wynik.

Briju (ITM) jeszcze przed spadkami miała tę dynamikę na poziomie +112%, a więc jest to niepożądany obszar pomiędzy 1 i 2 grupą.

Getback jeszcze przed spadkami miał tę dynamikę na poziomi +59%, a więc także jest to niepożądany obszar pomiędzy 1 i 2 grupą.

W ten sposób stworzyliśmy nowy wskaźnik, który ma potwierdzenie w statystyce, a jednocześnie wychwycił problemy dwóch pseudo-perełek, które były w stanie oszukać wiele innych wskaźników.

Dzisiejszy wskaźnik jest dostępny z poziomu wyszukiwarki w sekcji "dynamika", pod nazwą: "wzrost zob. krótkoterm. q/q". Screen poniżej:




Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz