wtorek, 29 kwietnia 2014

Czego nie wiesz o PMI?










PMI to dobrze znany wielu osobom wskaźnik, który całkiem nieźle radzi sobie z przewidywaniem giełdowej przyszłości. Aktualnie wskaźnik znajduje się blisko swoich historycznych maksimów, co zwykle w historii wskazywało na trwającą drugą fazę hossy.



Polecam samodzielnie pobawić się chwilę średnimi ruchomymi na wskaźniku PMI, aby znaleźć analogiczne momenty w historii do obecnego: wykres PMI gotowy do przekształceń.

My dziś skupimy się na cykliczności PMI.
Powyższy obrazek przedstawia kolejne fazy standardowego cyklu gospodarczego trwającego ok. 3,3 roku. Napisy na zewnątrz to nazwy wskaźników badanych w ramach badania PMI. Jeśli sprawdzimy jak obecnie wygląda wartość każdego z tych składników w odniesieniu do wartości historycznych, to zobaczymy pewną prawidłowość:

Okazuje się, że pierwsze 4 wskaźniki są w obecnym momencie bardzo wysoko, a więc jest bardzo dużo nowych zamówień, w wyniku czego produkcja przemysłowa ma pełne ręce roboty. To z kolei powoduje wzrost zatrudnienia i ilość zakupywanych materiałów do produkcji.

Kolejnym punktem cyklu powinien być: "Niedobór pracowników i problem z dostawami", który powinien spowodować tworzenie się zaległości produkcyjnych. W obecnym momencie takiego niedoboru nie widać.

Postanowiłem sprawdzić w jakich momentach w historii komponenty PMI były tak jak dziś wyraźnie podzielone na dwa obozy: początkowe 4 wskaźniki są bardzo wysoko, a końcowe 4 bardzo nisko.

Oto wyniki:

Niebieska linia pokazuje zachowanie pierwszych 4 wskaźników. Czerwona to ostatnie 4 wskaźniki. Patrząc na wykres oniemiałem z wrażenia. Wygląda na to, że po raz pierwszy od 1998 roku mamy do czynienia z taką sytuacją jak obecnie, a więc taką, w której wczesne komponenty PMI (niebieska linia) są bardzo wysoko, a późne (czerwona linia) bardzo nisko.

Dotychczas obie linie nigdy nie oddalały się zbytnio od siebie. Dziś znalazły się po dwóch skrajnych stronach wykresu.

Jako nieco podobne wydają mi się tylko dwa historyczne momenty:
  • początek wykresu kiedy w 1998 roku niebieska linia spada z wysokiego poziomu.
  • przełom 2005/06 kiedy czerwona linia pozostaje w środkowej części wykresu, a niebieska rośnie niemal do 100%.
Niestety oba te momenty nie są na tyle podobne do obecnej sytuacji, aby móc wyciągać z nich jakieś wnioski.

To co wydaje się być pewne to, że prędzej czy później obie linie znów się spotkają i będą dalej iść mniej więcej wspólnie. Myśląc w ten sposób dochodzimy do dwóch możliwych scenariuszy:

Scenariusz 1

Wczesne wskaźniki pozostaną na historycznie wysokich poziomach, a więc produkcja nadal będzie szła pełną parą tak jak obecnie, a wskaźniki późne będą powoli dorównywać do wysokiego poziomu, a więc zaczną rosnąć opóźnienia produkcyjne i inflacja.

W tej wersji obecny stan gospodarki jest bardzo dobry. Praca w realnej gospodarce wre, a hossa na giełdzie jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.

Scenariusz II

Niedługo okaże się, że wyskok niebieskiej linii ku górze był przedwczesnym optymizmem i niedługo liczba nowych zleceń produkcyjnych zacznie niebezpiecznie maleć. Jako, że będzie brakowało zleceń, to nie będzie problemów z opóźnieniami w produkcji i z inflacją (czerwona linia pozostania nisko).

W tej wersji obecny optymizm w gospodarce jest raczej subiektywnym odczuciem managerów, niż rzeczywistym wzrostem, a wzrost gospodarki w tym cyklu będzie marny co sprawia, że hossa nie ma prawa utrzymać się na giełdzie zbyt długo.

------------------

Jak widać obie wersje są skrajnie różne i wszystko zależy od tego, w którym miejscu wykresu spotkają się wczesne i późne wskaźniki. Zagadka powinna rozstrzygnąć się sama w ciągu kilku miesięcy, a pierwszym krokiem do rozwiązania będzie 2 maja, kiedy to pojawią się dane PMI za kwiecień.


Co do prawdopodobieństwa obu scenariuszy, to bliższy moim przekonaniom jest pierwszy, ale jak zawsze chętnie poznam wasze opinie.




Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

13 komentarzy:

Michał pisze...

świetny blog, czytam go od kilku tygodni i to co na nim piszesz jest mega interesujące, dopracowane, przemyślane i niespotykane na innych tego typu blogach. Tak trzymać! ;)

techmariner pisze...

Mogę prosić o podpowiedź jak wyświetlić komponenty PMI w makrosferze?

10procentrocznie pisze...

Cieszę się, że blog się przydaje :)

10procentrocznie pisze...

Najłatwiej zacząć wpisywać nazwę któregoś komponentu w makrosferowej wyszukiwarce. Np: "wielkość produkcji" albo " ceny wyrobów gotowych". Wyszukiwarka po kilku pierwszych literach powinna podpowiedzieć o jaki wskaźnik nam chodzi.

Jeśli chcemy mieć pełną listę komponentów PMI to najlepiej wejść w menu głównym we: "wskaźniki makro" (http://www.makrosfera.net/lista.aspx) i tam poszukać wskaźników, które mają w opisie: "Wyznaczany w czasie badania PMI dla przemysłu". W sumie takich komponentów jest 11.

Adam pisze...

Witam.
Dopiero poznaję tajniki giełdy więc mam być może to głupie pytanie.
Czy nie możliwy jest trzeci scenariusz, w którym linie niebieska i czerwona zaczynają biec ku sobie i spotykają się np. w połowie drogi, i dopiero wtedy zaczynają biec razem. Coś podobnego można chyba zauważyć w przypadku drugiego ze wspomnianych w artykule okresów.

Andrzej pisze...

Mi ta „odmienność sytuacji” wygląda na zmianę
jaka nastąpiła w polskiej gospodarce tzn. może świadczyć o tym że staliśmy się „gospodarką rozwiniętą”. Czyli odpowiedzią było by porównanie tych wykresów z wykresami np. dla Niemiec.

Komponenty wczesne związane są ze zdolnością konkurencyjną gospodarki/wydajnością a późne o brakami wydajnościowymi
w wyniku zbyt zwiększonego popytu. Czyli polska gospodarka tak się zmieniła/rozwinęła/zrestrukturyzowała, że jest w stanie zwiększyć wydajność produkcji/świadczenia usług bez powstania zaległości produkcyjnych i opóźnień dostaw. Znaczy to, że w wyniku rozwoju gospodarczego i restrukturyzacji którą wymógł ostatni kryzys mamy pewien „zapas mocy produkcyjnych” który powoduje ten „rozjazd” między komponentami wczesnymi
a późnymi.

Pierwszy scenariusz się zrealizuje gdy znajdziemy nowe rynki zbytu (wzrośnie eksport) i/lub zwiększy się popyt wewnętrzny na tyle że zniknie ten „zapas mocy produkcyjnych” (co pociągnie wzrost zaległości/czasu dostaw/kosztów).

Drugi scenariusz się zrealizuje gdy zapadnie się eksport i popyt wewnętrzny i ten „zapas mocy” powiększy się na tyle, że nie spowoduje powstanie
zaległości produkcyjnych, zwiększenie czasu dostaw i podniesienie kosztów
produkcji (zwiększenie zatrudnienia lub podniesienie płac w wyniku spadku
bezrobocia).

Wygląda na to, że pierwszy scenariusz ma większe
szanse realizacji bo od dłuższego czasu eksport rośnie (jesteśmy już
eksporterem netto):

http://www.michalstopka.pl/jak-to-mozliwe-ze-polska-jak-niemcy-bedzie-eksporterem-netto-a-nawet-juz-jest/

a obecny ZEW też rośnie (co dobrze wróży „niedalekiej przyszłości eksportu”),

a spadające bezrobocie, rosnąca sprzedaż detaliczna oraz wskaźniki BWUK i WWUK też dobrze wróżę przeszłemu „popytowi wewnętrznemu”.

Co myślicie o powyższej „dedukcji”?
Czy można powiedzieć, że przy pierwszym scenariuszu (przy braku agresji Rosji na Ukrainę) czeka nas jeszcze jedna fala wzrostowa w „tej hossie”?
Jaki może być jej "zakres czasowy" (do końca roku?)
Czy jest szansa, że będzie to fala „euforyczna” (z zaangażowaniem mediów, ulicy i próbą bicia szczytów z 2007)?
Czy "zabawę" może nam popsuć wcześniejsze wystąpienie bessy za granicą (USA/kraje zachodnie)?

10procentrocznie pisze...

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że staliśmy się gospodarką rozwiniętą, ale niestety nie wiem jak wygląda rozbieżność wczesnych i późnych komponentów PMI dla Niemiec czy innego rozwiniętego kraju, także nie jestem w stanie ani potwierdzić ani obalić tego pomysłu.

Myślę, że jeśli pierwszy scenariusz okaże się prawdziwy to jest spora szansa na jeszcze jedną falę hossy. Co do czasu jej trwania to patrząc na historyczne analogie mogłoby to być kilka miesięcy, a więc końcówka mogłaby wypadać po wakacjach albo i pod koniec roku.

Co do psucia hossy przez USA to jakiś czas temu sprawdzałem czy bessa w USA jest w stanie przenieść się na Polskę. Wnioski można znaleźć tutaj: http://10-procent-rocznie.blogspot.com/2014/02/czy-bessa-w-usa-udzieli-sie-polsce.html

10procentrocznie pisze...

Jak najbardziej jest taka możliwość o jakiej piszesz, ale założenie jest takie, że oba wskaźniki powrócą do wspólnego oscylowania pomiędzy górą i dołem. Zanim to nastąpi, mogą spotkać się połowie drogi (lub gdziekolwiek indziej), ale nas i tak będzie interesować czy razem pójdą w górę (scenariusz 1) czy w dół (scenariusz 2).


Przypadek o którym piszesz z 2005/06 roku polegał na tym, że obie linie spotkały się w połowie, a następnie poszły razem ku górze, czyli wtedy rozegrany został scenariusz 1.


Także linie, które dorysowałem jako prognozowane kierunki są raczej ogólnym kierunkiem dążenia wskaźników, a nie konkretnymi ścieżkami.


Tak czy inaczej bardzo dziękuje za komentarz i cieszę się, że tajniki giełdy poznajesz razem z nami :)

Robert pisze...

Wlasnie , jak zrobic aby na jednym wykresie zostaly wpisane wszystkie wskazniki, bo ja widze , ze mozna wprowadzic tylko dwa, czy sie myle?
Jezeli chodzi o moj stosunek do pmi, to jest raczej negatywny, od ankiety wole twarde dane.

10procentrocznie pisze...

Jednocześnie można wyświetlić maksymalnie 2 wskaźniki + indeks giełdowy. Niestety nie ma takiej możliwości, żeby wszystkie 11 wskaźników znalazło się na jednym wykresie. Uznałem, że więcej niż 3 linie na jednym wykresie to nieczytelny wykres.

Marcin pisze...

PMI mocno spadł w kwietniu. Jakieś nowe wnioski Adminie?

Inwestor pisze...

Świetny blog, śledzę go od kilku dobrych lat. Interesuję mnie czy, jeśli jestem abonentem Fundamentalnej, mam możliwość zaglądanie do Makrosfery bez dodatkowych opłat (czodzi mi o część płatną)? Pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości w tym, co Pan robi.

10procentrocznie pisze...

Rzeczywiście spadło na tyle mocno, że nawet na średniej półrocznej PMI utworzył się szczyt. Patrząc na historię dalszy przebieg indeksu giełdowego po takim szczycie wygląda tak: http://www.makrosfera.net/analize.aspx?v1=WIG250__LOG&v2=Indeks_PMI__SMA2Q&sp=2&dir=2&lvl=50

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz