poniedziałek, 17 grudnia 2018

Kiedy sprzedać spółkę z portfela - test


Tworząc strategie inwestycyjne najwięcej uwagi poświęcamy temu jaką spółkę wybrać do portfela. To zrozumiałe, bo element ten jest najważniejszy. Zwykle staramy się jednak pamiętać też o ustaleniu, co będziemy uznawać za kryterium sprzedaży spółki z portfela. Ostatnio jeden z uczestników listopadowego szkolenia zapytał mnie, czy możliwe byłoby pominięcie konieczności regularnego śledzenia sygnałów sprzedaży. To pozwoliłoby nam np. na początku roku zakupić portfel spółek i trzymać je np. przez 12 miesięcy, po których dokonalibyśmy pierwszej rewizji portfela.
Moja intuicyjna odpowiedź sugerowała, że najprawdopodobniej nie jest to zbyt dobre podejście, bo co jeśli kupimy spółkę 1 stycznia, a w marcu okaże się, że jej wyniki finansowe są totalnym rozczarowaniem? W takiej sytuacji zmuszeni bylibyśmy do trzymania tej spółki aż do kolejnego stycznia pomimo regularnie pogarszających się wyników. Postanowiłem jednak sprawdzić czy mam rację. Wyniki wstępnego testu, które prezentuję poniżej mnie zaskoczyły.

Przeprowadziłem test polegający na zastosowaniu tej samej dość dobrej strategii inwestycyjnej, w różnych wariantach. Za każdym razem test trwał 12 miesięcy. Za każdym razem zaczynał się na przełomie lipca i sierpnia. Dla każdego tak stworzonego 12 miesięcznego okresu przeprowadzałem wariaty testu. W obu kryteria zakupu były dokładnie takie same, a jako, że oba warianty startowały w tym samym momencie, to początkowo oba portfele wypełniane były dokładnie tymi samymi spółkami.

W wariancie nr. 1 ustawiłem kryteria sprzedaży spółek z portfela w standardowy sposób, a więc były one nieco luźniejsze niż kryteria zakupu.

W wariancie nr. 2 nie ustawiałem żadnych kryteriów sprzedaży. Spółki, które raz trafiły do portfela pozostawały w nim, aż do zakończenia całego 12 miesięcznego okresu testu.

Spodziewałem się, że portfele powstałe w oparciu o wariant nr. 1 będą osiągały większy zysk, dzięki możliwości wymiany części spółek w trakcie roku i zastąpienia ich nowymi. Oto wyniki testów:


Tabela pokazuje, jaki zysk osiągnęły oba portfele w każdym kolejnym roku. Np. portfel oznaczony jako 2007, ruszał na przełomie lipca i sierpnia 2007 r. i trwał przez 12 miesięcy.

Okazuje się, że rzeczywiście możliwość usuwania spółek, w trakcie roku pozwala ograniczać straty w trudnych momentach (np. w pierwszym badanym okresie, który pokrył się z początkiem wielkiej bessy, portfel oparty o kryteria sprzedaży stracił -7%, a portfel oczekujący -12%).

Jednak różnica ta jest znacznie mniejsza niż się spodziewałem, a do tego w wielu innych okresach, podejście "niegrzebania" w portfelu przez rok sprawdzało się lepiej niż podejście oparte, o kryteria sprzedaży.

Uśredniając wyniki, są one ze statystycznego punktu widzenia nierozróżnialne, co w uproszczeniu oznacza, że przy tej strategii nie ma wielkiego znaczenia, czy zastosujemy kryteria sprzedaży, czy będziemy po prostu wymieniać spółki raz na 12 miesięcy.

To dość zaskakujące odkrycie, które zachęca do dalszych testów.

Kilka dodatkowych pytań, które się pojawia to:
  • Na ile zależność ta jest powtarzalna dla strategii opartych o inne parametry?
     
  • Jaki jest optymalny okres dokonywania rewizji w podejściu bez kryteriów sprzedaży? W tym teście odgórnie narzuciłem okres 12 miesięcy. Czy inne okresy poradziłyby sobie lepiej?
     
  • Ta strategia, w okolicach szczytu hossy z 2007 r. nie potrafiła znaleźć zbyt dużo spółek do portfela dzięki czemu późniejsze spadki są niewielkie. Co stałoby się, gdyby w 2007 r. na siłę wypełnić oba portfele akcjami. Czy wtedy przewaga portfela opartego, o kryteria sprzedaży nie była diametralnie większa, od tego cierpliwie czekającego aż straty urosną?
Może macie w tej kwestii jakieś doświadczenia? W swoich inwestycjach stosujecie raczej podejście kryteriów sprzedaży, czy odgórnie ustalonego czasu, po którym dokonujecie rewizji.


Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz