W zeszłym tygodniu zaczęliśmy eksperyment inwestycyjny polegający na sprawdzeniu czy można osiągać ponad przeciętne wyniki na giełdzie ignorując analizę techniczną, a decyzje opierając tylko na analizie fundamentalnej. Czas na pierwsze podsumowanie i zmiany w portfelu, ale wcześniej...
W komentarzach zadajecie wiele pytań i zgłaszacie swoje wątpliwości dotyczące naszej eksperymentalnej strategii. Zebrałem je w zwięzłą formę i postaram się odpowiedzieć na te najczęściej pojawiające się:
1. "Jeśli będzie hossa to i tak zarobisz, jeśli bessa to i tak stracisz, aby uzyskać w pełni wiarygodne wyniki trzeba by taki eksperyment prowadzić co najmniej kilka lat (cały cykl hossa - bessa)."
Co tygodniowe wyniki będziemy porównywać do indeksu giełdowego. Jeśli system jest dobry w hossie powinniśmy zarabiać szybciej niż indeksy, a w bessie tracić wolniej. Rzeczywiście w ciągu kilku miesięcznego eksperymentu nie uzyskamy 100% gwarancji, że system działa (i będzie działał gdy rynek zmieni kierunek), ale już nawet taka informacja będzie dobrą wskazówką, czy system ma potencjał czy raczej wymaga zmian.
2. Pisałeś o tym, że inwestujesz według systemu, ale nie opisałeś szczegółów strategi wejścia i wyjścia z inwestycji. Czy to oznacza, że wszystko robisz "na czuja"?
Opracowałem własny zbiór reguł dotyczący zarówno wchodzenia jak i wychodzenia z inwestycji. W systemie nie ma miejsca na moje dywagacje. Z drugiej strony staram się stale poprawiać strategię, a więc możliwe że reguły będą ewoluować.
3. Czy dokonując transakcji zupełnie nie patrzysz na analizę techniczną?
Przy zakupie spółki nie korzystam, z żadnego wskaźnika AT. Co więcej kupując spółkę nie patrzę wcześniej na jej wykres, ani nie znam aktualnej ceny jej akcji. Najpierw podejmuję decyzję o kupnie, a dopiero później sprawdzam po ile aktualnie stoi spółka. Przy sprzedaży nie jestem już taki ściśle "fundamentalny" i stosuję stop lossa zarówno ustawionego na konkretnym poziomie, jak i takiego, który odpala gdy spółka za bardzo straci impet (inwestorzy przestają się nią interesować).
4. Jak to nie patrzysz na ceny. Ale przecież tak nie można ;)?
To właśnie chcemy sprawdzić :)
Aktualnie portfel wygląda tak:
Do portfela dołączyła spółka Wielton (WLT) z branży motoryzacyjnej. Pozostałe spółki jak na razie bez zmian. Najlepiej radzi sobie branża chemiczna (ATT, PCE, ZAP). Miałem już w środku tygodnia moment kiedy chciałem sprzedać spółkę IMC pod wpływem emocji, ale jak na razie się opanowuję. Do ewentualnych poziomów stop loss dla tej spółki jeszcze daleko (ok. 10%). Oczywiście to dopiero jeden tydzień, więc nie ma co brać za bardzo wyników na poważnie, bo przy tak krótkim terminie losowość jest ogromna. Z każdym tygodniem będzię spadać. Zobaczymy czy wtedy zyski dadzą radę się utrzymać.
Pod tabelką wklejam aktualne notowania WIG20 dla porównania wyników. Nie jestem pewien czy w tym tygodniu nie było jakichś odcięć dywidendy z indeksu, co mogło pomóc spadkom. Tak czy inaczej z czasem sytuacja będzie się stabilizować.
Jak myślicie jakie są największe błędy popełniane przez twórców systemów?
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: | Zapisz się |
10 komentarzy:
Na wiosnę w portfelu królowałyby pewnie DSS, PBG, PXM, HBP ;)
@dedek
Aż z ciekawości sprawdziłem, czy gdybym podejmował decyzję w stycznie/lutym to te "perełki" wskoczyłyby do portfela i na szczęście nie :) Wszystkie były tanie, ale miały stanowczo zbyt małe zyski w porównaniu do ceny giełdowej.
Mam Wielton od dość niedawna, bo jest tani fundamentalnie i daje sygnał K z AT, więc akurat tu się analizy nie gryzą :)
Myślę, że metoda jest OK, ale ja mimo wszystko wspieram się sygnałami AT. Wielton wyglądał bardzo ładnie mniej więcej do teraz - widać linię oporu poprowadzoną po szczytach hossy 2007 i 2011 pod którą wybili. Słabo znam branżę, żeby kupić akcje musiałbym przeczytać wszystkie fora, pogooglować o spółce i otoczeniu. Przychody robią wrażenie, więc pewnie potencjał do wzrostu spółka ma. Ja preferuję spółki mocno przecenione z wysokimi przychodami i kapitałami własnymi, z których wychodzi jakiś fund, tam wystarczy że poprawią rentowność i kurs pędzi w górę.
@Dedek
Ja zawsze myślałem, że jak fundusz wychodzi ze spółki to dla niej zły znak, bo jeśli spece z funduszu uznali że pora się ulotnić to znaczy, że coś jest na rzeczy. No chyba, że wychodzą np. z powodu umarzania jednostek przez klientów i muszą mieć gotówkę na wypłaty.
Jeżeli inwestujesz w spółki z całego rynku WIG 20 nie powinien być benchmarkiem. Zachowanie przeciętnej spółki znacznie lepiej oddaje sWig80 lub indeks cenowy.
@Trekker
Początkowo myślałem o WIG, bo tak jak mówisz to on (albo ewentualnie sWIG80) najlepiej oddaje kondycję całego rynku, ale ostatecznie postanowiłem podejść od innej strony. Zastanowiłem się, który z indeksów oddających kondycję rynku można w rzeczywistości kupić na giełdzie. Ani WIGu ani sWIGu80 nie jestem w stanie kupić, a ja chciałbym porównać moją strategię z najprostszą, która jest do wykonania na realnym rynku. Taką strategią jest zakup ETFów lub kontraktów na WIG20.
PXM to bym nie stawiał na nim krzyża.
PBG proszę o pomoc co się stało z WK.
Jeśli znikneła to znaczy, że była wirtualna.
To co są warte audyty.
Błędy popełniane przez twórców systemów? Np. zbyt częsta ich modyfikacja. Powinno dać się systemowi szansę na jego sprawdzenie. Na ogół systemy bazują na danych historycznych i nie wiadomo jak się sprawdzą w przyszłosci, zatem trzeba dać im czasu na "wygrzanie".
Cykl się rozkręca. Fajnie by było gdybyś szerzej opisywał co skłoniło cię do takiej a nie innej decyzji.
Myślę, że byłoby to bardzo pouczające.
Prześlij komentarz