Dziś omówimy zjawisko, które od zawsze mnie fascynuje. Jeśli ktoś jest zwolennikiem tak prostych wskaźników makroekonomicznych, że wydaje się niemal niemożliwe, aby były i pozostawały skuteczne, to dziś znajdzie coś dla siebie.
Zacznijmy od spojrzenia na jeden ze standardowych indeksów giełdowych sWIG80:
Zamiast na wartość absolutną wskaźnika, spójrzmy na roczną dynamikę jego zmian:
Okazuje się, że tak proste przekształcenia popularnego indeksu giełdowego ujawniają nam niezwykłą cykliczność sygnałów. W przeszłości mieliśmy już 7 tego typu sygnałów, a obecnie wygenerowany został najnowszy - ósmy.
Spójrzmy co działo się przez 1,5 roku na indeksie sWIG80 po takiej synchronizacji:
Okazuje się, że żadna z historycznych 7 ścieżek nie oznaczała nadejścia wzrostów w ciągu rok od synchronizacji. Wszystkie oznaczały nadejście bessy lub w najlepszym razie trendu bocznego.
Jeśli spojrzymy na odstępy między kolejnymi sygnałami zobaczymy:
Średni odstęp pomiędzy sygnałami to ok. 3,5 roku co idealnie wpasowuje się w standardowy cykl makroekonomiczny. Odległość obecnego sygnału od poprzedniego jest rekordowo duża, co można próbować wytłumaczyć zaistnieniem pandemicznego programu pomocowego.
Niezależnie od powodu tego opóźnienia, sygnał wydaje się być równie poprawny jak wcześniejsze 7, co każe spodziewać się przyszłości analogicznej do tej po historycznych sygnałach, a więc przyszłości pro-spadkowej.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: | Zapisz się |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz