Wszystkie kraje świata są ze sobą powiązane i bezustannie wpływają na siebie nawzajem. Jeśli nasi sąsiedzi nagle będą mieć więcej pieniędzy do wydania to część z nich naturalnie trafi w nasze ręce, a więc nam też zacznie się powodzić. Analogicznie w drugą stronę jeśli cały świat zacznie zaciskać pasa to do nas też zacznie napływać mniej zleceń, a więc będziemy zmuszeni do cięć i nasze PKB zacznie się kurczyć.
Jeśli tak to można potraktować gospodarki wszystkich krajów jak ocean, który faluje. Niektóre fale rosną w siłę i posuwają się dalej, a inne zanikają w zarodku. A co gdyby spróbować na podstawie tych falowań całego świata ocenić jak zachowa się nasza gospodarka? Czy to w ogóle możliwe?
Spróbowałem coś takiego zrobić i wyniki wyszły całkiem ciekawe. Cały proces dochodzenia do wniosków (z wykresami po drodze) możecie przeczytać w dalszej części artykułu na blogu Michała Stopki pod linkiem: http://www.michalstopka.pl/cyklicznosc-ogolnoswiatowych-gospodarek/
Co sądzicie o takiej teorii? Czy ma szansę sprawdzić się jako system inwestycyjny czy to może tylko przypadek?
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: | Zapisz się |
9 komentarzy:
Dobra robota Filip, ty zawsze cos wynajdziesz ciekawego.
A swoja droga moze wzbocilbys oferte (abo) z Fundamentalnej o biezaca (pewnie raz w miesiacu) aktualizacje wskaznikow oecd, iww, pkb, stopy itd lacznie z wykresami ?
Ciekawe ciekawe :)
Oby tak dalej muszę przyznać że twój blog jest bardzo inspirujący do własnego działania i zgłębiania wiedzy oby tak dalej.
Dało by rade wrzucić gdzieś wykresy w lepszej jakości(wielkości) dla lepszej czytelności?
@janosik
Pomyślę o tym, ale nie obiecuję. Przydałyby się 4 ręce albo dłuższa doba ;)
@Michael
Odezwij się proszę do mnie na maila to podeślę Ci plik Excelowy z oryginałami obrazków :)
ciekawy artykul,
chetnie sa poexceluje w temacie.
jesli mozesz podeslac excela z danymi wejsciowymi i ew obliczeniami.
mylogi at gmail dot com
Bardzo spodobało mi się porównanie gospodarek wszystkich krajów do oceanu ;)Skoro gospodarki poszczególnych państw są tak ze sobą powiązane, zawirowania w jednej muszą wpływać na inne. Więc powinniśmy cieszyć się, że jesteśmy zlokalizowani koło Niemiec a nie np. Grecji...
Fajny artykuł, poprzednie też. Ale mam jedną uwagę ogólną do wszystkich analiz, w których porównujesz roczną stopę zwrotu z różnymi wskaźnikami do próby nakreślenia przyszłych stóp zwrotu. Zamiast na wykresie pokazywać stopę zwrotu za ostatnie 12 miesięcy, warto pokazać jaka była stopa zwrotu z giełdy w ciągu kolejnych 12 miesięcy od danego odczytu (np IWW). Możemy wtedy powiedzieć jak się przeciętnie zachowywała giełda w ciągu roku po osiągnięcia dołka/górki przez IWW, wg mnie to bardziej pouczające niż stwierdzenie jak się zachowywała giełda przed danym punktem zwrotnym...
Ciekawa teoria, ale moim zdaniem ciężko na tej podstawie prowadzić inwestycje, bo nigdy tak naprawdę nie wiadomo co konkretnie się wydarzy i na tym polega podstawowy problem inwestowania. Oczywiście dokładniejsze analizy zwiększają prawdopodobieństwo, że słusznie przewidzimy które akcje skoczą, a które spadną, ale w 100% nigdy nie będziemy mieć pewności.
@księgowy
Patrząc w ten sposób można by powiedzieć, że właściciel kasyna nie może mieć pewności, że będzie zarabiał. To samo z ubezpieczycielami. Nigdy nie wiedzą tak na 100% czy nie będą musieli wypłacić więcej pieniędzy w odszkodowaniach niż wyniosą składki.
Tak jak piszesz, taka analiza zwiększa prawdopodobieństwo zysku. Zamiast 50% mamy dajmy na to 60%. Tylko tyle i aż tyle. :)
Ja staram się wykorzystywać wahania kursu EUR/PLN, ale są to zyski rzędu 10-12% rocznie...
Prześlij komentarz