niedziela, 16 września 2012

Eksperyment inwestycyjny


Dziś zacznę pewien eksperyment. Zamierzam sprawdzić, czy można zarabiać na giełdzie totalnie ignorując analizę techniczną. Całość wydaje mi się o tyle ciekawa, że większość systemów transakcyjnych, z którymi się spotkałem opierała się właśnie na analizie technicznej lub połączeniu analizy technicznej z jakąś inną.


Co zyskujemy pomijając AT?
Analiza techniczna jest w bardzo dużej mierze zależna od subiektywnych odczuć analizującego. W tej samej sytuacji, jeden inwestor może zauważyć formację wzrostową, a inny spadkową. Ja chciałbym uzyskać swego rodzaju automatyzację w podejmowaniu decyzji, a żeby tego dokonać muszę bardzo precyzyjnie określić zasady wchodzenia i wychodzenia z inwestycji. Niestety AT nie daje takiego komfortu.

Inaczej mówiąc, żeby być skutecznym inwestorem wykorzystującym AT trzeba sporego doświadczenia i ogrania z rynkiem. Ja chcę sprawdzić czy pomimo braku tych cech, nadal da się zarabiać.

Podstawowe zasady eksperymentu:

  • Analizy spółek będę dokonywał 1 raz w tygodniu (w weekend).
  • Wszelkie transakcje będą przeprowadzane po cenie piątkowego zamknięcia rynku.
  • Portfel maksymalnie pomieści 20 spółek. Każda spółka będzie kupowana w takiej samej ilości.
  • Nie przywiązuje się do spółek. Eksperyment nie zakłada maksymalnie kilkumiesięczny horyzont inwestycyjny. Do tego spółki nie spełniające oczekiwań będą szybko wyrzucane z portfela.
Zasady doboru spółek
Będę szukał spółek, które spełniają 3 kryteria:
  • są obiecujące z punktu widzenia fundamentalnego (dobre wyniki finansowe).
  • są niedocenione przez inwestorów (niedowartościowane).
  • zostały niedawno dostrzeżone przez inwestorów (ich cena akcji zaczyna podrygiwać ku górze).
Założenie jest takie, że jeśli spółki, które mają fundamentalne podstawy do wzrostów, zaczynają rosnąć to przyczyną takiego stanu rzeczy nie jest spekulacja, tylko wyrównywanie do średniej niedowartościowania spółki.

Czy taka strategia rzeczywiście się sprawdzi? 
To właśnie ma zbadać nasz eksperyment :)

Pierwsze zakupy już dziś. Obecnie moje, kryteria spełnia 5 spółek:
  • Azoty Tarnów - Przez ostatni rok spółka regularnie zaskakiwała pozytywnymi danymi finansowymi. Mimo, iż w ostatnim kwartale nie poradziła sobie już tak rewelacyjnie to jej cena nadal jest niska, a spółka wydaje się być niedowartościowana (mimo silnych wzrostów w ostatnim czasie).
  • KGHM - Spółka z rewelacyjnymi wynikami w ciągu ostatnich lat. Nie przeraziło jej nawet wprowadzenie dodatkowego podatku na jej działalność. Ostatnie kwartały nie były jakieś powalające, ale jest to raczej efekt regresji do średniej (nie można w nieskończoność być ponadprzeciętnym).
  • Zakłady Chemiczne Police - Od szczytu w wycenie w okolicach połowy 2011 roku, pomimo uzyskiwania przystępnych wyników finansowych nie może wrócić w tamte poziomy. W ostatnich miesiącach spore niedowartościowanie zauważa coraz więcej osób, pchając cenę akcji ku górze.
  • Zakłady Azotowe Puławy - 3 spółka z branży chemicznej w portfelu. Cała branża radzi sobie bardzo dobrze, a pod względem dynami wzrostu zysku, Puławy biją na głowę poprzedników.
  • Industrial Milk Company - Spółka z branży spożywczej. Na giełdzie jest względnie niedługo, ale obecnie dostępne dane pokazują, że przychody stale wzrastają, a rentowność pozostaje niezachwianie na wysokim poziomie, co musi przekładać się na zyski. Przy tym wszystkim jest po prostu tania.
Poniżej tabelka z cenami zakupów:

Na dzisiaj tyle. Teraz przez tydzień nie wolno mi dokonywać, żadnych operacji na portfelu. Kolejną analizę przeprowadzę w przyszły weekend. Oczywiście będzie jeszcze za wcześnie na wyciąganie wniosków, ale będziemy mieli pierwsze dane do analizy.

Tym czasem mam pytanie do Was. Co sądzicie o strategiach totalnie ignorujących analizę techniczną? Mówi, się, że analiza fundamentalna mówi nam co kupić, a analiza techniczna, "kiedy". Czy odrzucając analizę techniczną pozbawiamy się możliwości "timingu", czyli zręcznego wchodzenia i wychodzenia z inwestycji w odpowiednim momencie?
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

14 komentarzy:

bazgrająca pisze...

nie znam się na tych sprawach ,ale trzymam kciuki za eksperyment!!! Powodzenia!

Anonimowy pisze...

Eksperyment inwestycyjny będzie nieobiektywny, ponieważ w tej chwili kupno spòłki niedowartościowanen skończy się sukcesem.

Eugeniusz pisze...

Proponuję porównywać wyniki do benchmarku WIG20 lub WIG, bo być może szykuje nam się hossa i wszystko będzie rosnąć.

"Mówi, się, że analiza fundamentalna mówi nam co kupić, a analiza techniczna, "kiedy""
Zgadzam się. Choć przychylam się bardziej w stronę: analiza fundamentalna mówi nam czego NIE kupić, a analiza techniczna - kiedy kupić. Fundamenty to przeszłość, a liczy się przyszłość.

ikti pisze...

"muszę bardzo precyzyjnie określić zasady wchodzenia i wychodzenia z inwestycji"

Tu się nie obejdzie bez opisania algorytmu, ponieważ nie wiadomo co oznacza:
- "obiecujące z punktu widzenia fundamentalnego"
- "niedoceniane przez inwestorów"
a nawet "cena akcji zaczyna podrygiwać ku górze".

Jak już uda Ci się określić co to dokładnie oznacza (w liczbach) to będziesz mógł to nawet sprawdzić na danych historycznych i mieć wyniki od razu.

inwestonik pisze...

Myślę, że inwestowanie wyłącznie w oparciu o kryteria fundamentalne są świetne dla długoterminowych inwestycji, ale przez długoterminowe mam na myśli 10-20 lat :)

Anonimowy pisze...

a inflacja to wszystko zeźre bo te wzrosty spowodowane są dokładaniem kolorowych obrazków przez globalnych i w szczególności lokalnego animatora.

Anonimowy pisze...

a był bym zapomniał http://matematyknaforex.blogspot.com/2012/04/wstepniak.html

s0kr4tes pisze...

Ciekaw jestem co z tego wyjdzie. Trzymam kciuki za sukces :)

Anonimowy pisze...

Moim zdaniem bierzesz zbyt krotki horyzont inwestycyjny, żeby ignorować AT.
I tak jak napisał ikti... zeby naprawde sprawdzić czy dziala musisz mieć bardziej precyzyjne kryteria

Anonimowy pisze...

Jeśli moge coś polecić to zainteresuj się firmą Selena. Rok do roku osiąga zysk nawet mimo kryzysu w budowlance.

Inwestor pisze...

Kiedyś także nie stosowałem naalizy techcznej i... nic mi to nie dało. Może i analiza fundamentalna coś wskaże tylko nie wiadomo na kiedy, a raczej to będzie odległa przyszłość - można jej nie dotrzymać upierając się przy swojej pozycji.

Jak przy każdym podejściu jest wiele możliwości. Jakich wskaźników używasz? Dodatkowo o ile dowolna analiza da sygnał kupna to czy wg niej będziesz kierował się przy sygnale sprzedaży czy poszukasz innego sygnału/analizy? Tego mi brakuje w zasadach.

Poza tym mam wrażenie... że nei wytrzymasz i powrócisz do techniki ;-)

Robert Galewski pisze...

Obawiam się, że to się nie uda, bo fundamenty nie działają w horyzoncie tygodniowym. Żeby w pełni ignorować AT, musiałbyś przyjąć horyzont dłuższy, niż cykl hossa-bessa-hossa, czyli właśnie około 5 lat. Dlatego jest to takie trudne, ale szalenie zyskowne:-)

Wojciech Kręcki pisze...

Należy pamiętać że każda z wymienionych w portfelu spółek zaliczyła już bardzo solidne wzrosty. Tanie to one relatywnie nie są...

Filip pisze...

@Wojetek
Staram się wybierać takie spółki, które z jednej strony już odpaliły w górę, ale z drugiej ten ruch nie był zbyt duży, tak aby nie wyczerpał całego potencjału wzrostowego. Możesz mieć rację mówiąc, że kupuję zbyt późno. Jeśli za jakiś czas taka tendencja się sprawdzi spróbuję zmodyfikować system w stronę, o której wspominasz. Na razie jednak jestem ciekaw jak sprawdzi się obecna wersja :)

Na pozostałe komentarze odpowiedziałem zbiorczo w kolejnym artykule z cyklu :)

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz