Oto goły, nieobrobiony wskaźnik na tle indeksu WIG:
Widać na nim pewną cykliczność wskaźnika oraz to jak silnie w sektor bankowy uderzyło zamrożenie gospodarki związane z covidem. W obecnym momencie Pengab powrócił już do wartości dodatnich jednak wciąż pozostaje na historycznie niskim poziomie.
Nałóżmy na niego standardowe filtry usuwające szumy (roczna średnia ruchoma + roczna dynamika):
To poprawia widoczność cykliczności. Na tak przygotowanym wykresie oznaczmy wyraźne dołki na wskaźniku:
To daje nam 5 sytuacji z przeszłości, które są analogiczne do obecnego momentu. Co prawda, obecnie na tak przygotowanych danych dołek nie jest jeszcze widoczny, ale na pierwszym wykresie z tego artykułu, widzimy, że Pegab rośnie już od 4 miesięcy, więc to tylko kwestia czasu, aby na odfiltrowanych danych także powstał dołek.
Dalsze ścieżki (przez 1,5 roku) indeksu WIG po takich dołkach wyglądały następująco:
Żadna z 5 historycznych, analogicznych do obecnej, sytuacji nie zwiastowała nadejścia spadków. Po 1,5 roku od punktu synchronizacji przeciętny zysk indeksu WIG wyniósł +25% z minimalnym zyskiem na poziomie +7,5% i maksymalnym +75%.
Oznacza to, że w obecnej sytuacji Pengab prognozuje nadejście hossy.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: | Zapisz się |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz