GUS co miesiąc zbiera dane na temat tzw. ufności konsumenckiej. Jest to wskaźnik oparty na subiektywnych odczuciach ankietowanych gospodarstw domowych, pozwalający oszacować jak zmienia się podejście konsumentów do otaczającej ich rzeczywistości gospodarczej. Wskaźnik ten zbierany jest w dwóch wersjach. Raz jako "bieżąca" ufność, a raz jako ufność "wyprzedzająca". Jak nietrudno się domyślić, jeden jest miarę postrzegania obecnej sytuacji, a drugi dotyczy tego w jakich barwach konsumenci widzą przyszłość.
Zestawiając oba te wskaźniki w jedną całość możemy stworzyć wskaźnik mierzący nadwyżkę wyprzedzającej ufności konsumenckiej na bieżącą, który pozwala wyłuskać okresy skrajnego rozdźwięku pomiędzy obecnym stanem rzeczy, a oczekiwaniami na przyszłość. Okazuje się, że rozdźwięk ten ma całkiem niezłą zdolność prognostyczną w stosunku do tego co dzieje się na GPW i dokładnie na tym skupimy się w dzisiejszym wpisie.