Cykl dywidendowy
Cykl zaburzony bardziej niż nam się wydawało?
Artykuły z kilku ostatnich tygodniu wydawały się dawać dość spójny obraz tego, w którym miejscu cyklu makroekonomicznego się znajdujemy. Choć początkowo wydawało się, że jednorazowe (lub dwu-razowe jeśli każdy lockdown liczyć osobno) wydarzenie o randze pandemii będzie w stanie zaburzyć odczyty niemal wszystkich wskaźników ekonomicznych, to rzeczywistość okazała się być znacznie bardziej łaskawa, co przełożyło się na wspomnianą spójność analiz.
Dziś jednak przeanalizujemy przypadek skutecznego zaburzenia, bardzo wiarygodnego wcześniej wskaźnika.
Precyzyjnie powtarzany cykl powtarza się po raz 4. (C/Z)
Prognozując przyszłe zachowanie giełdy na podstawie historycznych analogii zwykle musimy liczyć się z tym, że przeszłość była dość niejednorodna, część sygnałów pojawiała się z opóźnieniem, a część za szybko, co sprawia, że prognoza staje się bardziej rozmyta na pewien przedział dat czy zakresów cen.
Dziś jednak przyjrzymy się wskaźnikowi, którego historyczne ścieżki rozłożone są w czasie z zadziwiającą równowagą, co wydaje się podnosić wiarygodność jego wskazań i w konsekwencji pozwalać na nieco bardziej precyzyjne niż standardowo określenie daty zakończenia obecnej hossy.
Wyniki moich uczniów po 6 latach inwestowania
Niedawno minął rok od 6 edycji organizowanego przeze mnie szkolenia z serii daj się nauczyć inwestować. Dla nowych czytelników, szybko streszczę, że jest to projekt rozpoczęty w 2014r., w ramach którego raz w roku uczę grupę osób mojego podejścia do inwestowania, a następnie "zmuszam" ich do prowadzenia swoich własnych portfeli inwestycyjnych przez kolejne 12 miesięcy. W trakcie tego okresu nie ingeruję w decyzje inwestycyjne uczestników, ale jednocześnie je na bieżąco śledzę. Oznacza to, że uczestnicy muszą polegać wyłącznie na wiedzy o tym jak podchodzić do wyboru spółek, zaczerpniętej na samym stacjonarnym szkoleniu.