Kilka lat tamu przyjrzeliśmy się temu jakie realne przełożenie na późniejsze zachowanie cen spółek mają ogólnodostępne rekomendacje wydawane przez analityków zatrudnionych przez biura maklerskie. Tamte odkrycia można podsumować następująco:
- Oficjalne rekomendacje zwykle pojawiają się w złych momentach (na początku hossy zwykle jest niewiele rekomendacji kupna, a pod jej koniec jest ich sporo).
- Większość spółek nie dociera do swojej ceny docelowej z rekomendacji kupna nawet w ciągu 12 miesięcy od jej wydania.
- Da się odsiać szczere rekomendacje kupna, od zrobionych na zamówienie. Te szczere mają cenę docelową o ponad +50% wyższą niż obecna cena akcji i rzeczywiście pozwalają uzyskać przewagę nad rynkiem.
- Skłonność analityków jako całości do wydawania rekomendacji kupna oscyluje w czasie i jest dobrym narzędziem prognostycznym pozwalającym oszacować, czy nadchodzi hossa/bessa.
Dziś będzie nas interesował szczególnie ten ostatni punkt.
Dobrym przykładem tej skuteczności są sytuacje takie jak ta opisana w listopadzie 2020 r., gdy pomimo strachu związanego z pandemią i obostrzeniami gospodarczymi, wskaźnik niespodziewanie ale skutecznie przewidział powrót hossy po niemal 3 latach spadków.
Analogicznie pod koniec 2021 r. gdy hossa jeszcze trwała, wskaźnik ostrzegł, że nadchodzi bessa, która jak się później okazało, rzeczywiście nadeszła:
Dziś ponownie spojrzymy na to co Indeks Rekomendacji mówi o obecnej sytuacji makroekonomicznej, oraz oszacujemy kiedy możemy spodziewać się zakończenia obecnej bessy.
Oto aktualny wykres Indeksu Rekomendacji:
Indeks ten mierzy jaki odsetek rekomendacji wydawanych przez biura maklerskie jest rekomendacjami pozytywnymi / rekomendacjami "kupuj". W takiej "gołej" formie ładnie widać jak w ciągu ostatnich 10 lat wzmógł się nacisk na wydawanie tylko pozytywnych rekomendacji.
Przed rokiem 2012 przez wiele lat standardem było to że wskaźnik oscylował wokół poziomu 40%. Później zaczął długoterminowo rosnąć i choć nadal oscylował, to na coraz wyższych poziomach. Obecnie standardem wydaje się poziom ok. 65% - 70% pozytywnych rekomendacji.
Z punktu widzenia dzisiejszej analizy jest to jednak tylko dygresja. Oto ten sam wskaźnik po nałożeniu standardowych filtrów odszumiających / normalizujących:
Dołki na czerwonej linii to momenty, gdy nawet analitycy stracili wiarę w to, że "będzie dobrze" i są coraz bardziej skłonni do wydawania spółkom negatywnych rekomendacji (co jak widzieliśmy wcześniej, nie jest ich ulubionym zajęciem). W związku z tym stwórzmy punkty synchronizacji w dołkach:
Oto dalsze ścieżki indeksu sWIG80 w 1,5 roku po takich punktach synchronizacyjnych:
Okazuje się, że wszystkie 4 historyczne ścieżki są bardzo spójne w swoim przebiegu i jednoznacznie wskazują na hossę. To rodzi kolejne pytanie: Kiedy możemy spodziewać się piątego sygnału tego typu?
W przeszłości dołki na dzisiejszym wskaźniku tworzone były pomiędzy wartościami -5% i -11%. Przeciętna wartość w tym wypadku to dołek na wskaźniku na poziomie ok. -8%. Obecnie wskaźnik wciąż znajduje się po stronie liczb dodatnich (+2,5%) i choć dynamicznie spada, to dotarcie do poziomu na którym może stworzyć poprawny dołek, zajmie mu (licząc optymistycznie) co najmniej pół roku.
Aby nieco sprecyzować ten szacunek, możemy spojrzeć na to co zwykle działo się z giełdą, po tym jak wskaźnik przecinał w dół poziom 0 (co najprawdopodobniej będzie miało miejsce już w najbliższym miesiącu):
dalsze ścieżki sWIG80:
Tu nie mamy już takiej jednomyślności ścieżek jak przed chwilą, co oznacza, że jest to sygnał jakościowo gorszy, ale miejsce, które najlepiej wpasowuje się jako dołek bessy przypada po 300 dniach od synchronizacji, a więc za ok. 10 miesięcy licząc od dziś.
Oznacza to, że Indeks Rekomendacji spodziewa się zakończenia obecnej bessy za ok. 6-10 miesięcy.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: | Zapisz się |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz