Ostatnio od jednego z Was - Grzegorza dostałem maila o takiej treści: "Czy zastanawiałeś się nad wpływem likwidacji subfunduszy Altus na kursy akcji spółek w które były te fundusze zaangażowane? Fundusz musiał sprzedawać żeby zrealizować zlecenia wypłaty środków przez klientów. Czy nie warto by sprawdzić czy przeceny akcji na tych właśnie spółkach nie są w dużej mierze spowodowane właśnie tym? Może to stworzyć dobra okazje do kupna danej spółki."
Dla tych, którzy nie wiedzą o czym mowa, kilka miesięcy temu na tyle dużo inwestorów zachciało odzyskać swoje pieniądze zamrożone na kiepsko radzącej sobie giełdzie, że fundusz inwestycyjny Altus stanął przed dylematem. Albo musiałby zacząć sprzedawać posiadane akcje po bardzo niekorzystnych cenach, co z pewnością napędziłoby kolejne umorzenia, albo mógł ogłosić likwidację. Wybrał tę drugą opcję, co w praktyce oznacza pozbawienie inwestorów możliwości wypłaty pieniędzy przez 1,5 roku. Idea stojąca za takim rozwiązaniem jest taka, aby rozłożyć konieczność sprzedaży dużej ilości akcji na długi czas, co ma szansę nie spowodować nagłego zawalenia kursu sprzedawanych akcji. Oczywiście stratni w tej sytuacji są inwestorzy, których pozbawiono możliwości rozporządzania pieniędzmi zamrożonymi w likwidowanym funduszu, z obietnicą, że w perspektywie 1,5 roku odzyskają ciężką do oszacowania część swoich pieniędzy.
Pytanie Grzegorza dotyczy właśnie tej sytuacji, a dokładniej tego czy przymusowa sprzedaż realizowana przez Altusa nie stworzyła na rynku dobrych okazji inwestycyjnych? Spodobał mi się pomysł takiego testu, dlatego dziś to sprawdzimy.
Zacząłem od zrobienia listy spółek, w których Altus jest / niedawno był akcjonariuszem posiadającym ponad 5% akcji danej spółki. Dane te można znaleźć w raportach publikowanych przez fundusze inwestycyjne co pół roku (tu mamy np. raport po I półroczu 2018 r. funduszu absolutnej stopy zwrotu Altusa). Podobne zestawienie w przyjemniejszej postaci można znaleźć też np. na stooq'u.
Okazuje się, że Altus ma lub w ciągu ostatnich miesięcy miał ponad 5% udziałów w 22 spółkach notowanych na GPW.
Rozkład problemów Altusa w czasie, dobrze widać na jego kursie giełdowym (Altus jest spółką notowaną na GPW):
Pierwsze oznaki zakończenie długoterminowego trendu wzrostowego zaczęły pojawiać się w okolicach lutego 2018 r. (oczywiście wtedy jeszcze nie podejrzewano, że może to być coś poważnego). Ostateczny cios przyszedł pod koniec sierpnia 2018 r., kiedy to Altus zamroził wypłaty.
Spójrzmy jak zachowywał się kurs akcji 22 spółek, w których Altus był udziałowcem w okolicach tych ram czasowych.
20 z 22 spółek przyniosło stratę. Zobaczmy jednak wygląda to na tle indeksu WIG:
Od momentu pierwszych oznak problemów Altusa badane spółki straciły średnio po ok. -22%. W tym samym czasie indeks WIG stracił -14%, a indeks sWIG80 aż -25% co widać na wykresie poniżej:
Oznacza to, że w tym okresie spółki w portfelu Altusa nie radziły sobie jakoś szczególnie słabo na tle szerokiego rynku. Warto jednak zwrócić uwagę, że od momentu pojawienia się pierwszych problemów (luty 2018 r.) do momentu zawieszenia wypłat (końcówka sierpnia 2018 r.) kurs akcji w portfelu Altusa pozostawał praktycznie płaski. Dopiero później spadki nabierają dynamiki. Spójrzmy zatem na podobny test, ale rozpoczynający się pod koniec sierpnia, czyli w momencie, gdy było już wiadomo, że Altus zamroził wypłaty:
Wszystkie spółki z badanego portfela przyniosły w tym czasie stratę. Porównajmy ją z indeksami giełdowymi:
Średnia strata na spółkach z portfela Altusa wyniosłą w tym czasie -17%. Indeks WIG spadł w tym czasie o -7%, a indeks sWIG80 spadł o -13%:
Oznacza to, że w tym przedziale czasowym widać już negatywny skutek bycia spółką "naznaczoną" przez Altusa. Badane spółki spadły mocniej niż indeks WIG i sWIG80.
Zanim jednak dostrzeżemy w tym stanie rzeczy okazji inwestycyjnej, warto zastanowić się jak duża część potencjału spadkowego wynikającego z przynależności do portfela Altusa została już zrealizowana, a jak wciąż czeka na realizację.
Niestety dokładne informacje o tym jak zmienił się stan akcji w posiadaniu Altusa w ostatnim czasie dostaniemy dopiero za kilka miesięcy, ale jest pewien sposób na oszacowanie tego.
Poniższa tabel pokazuje wolumen na akcjach z portfela Altusa obrócony od końcówki sierpnia 2018 r. do dziś (nie ma tu wszystkich akcji, ale wystarczająco, aby zdobyć ogląd sytuacji). Uwzględnione są również transakcje pakietowe.
Wartość ta porównywana jest ze stanem posiadania danych akcji przez Altusa z przed kilku miesięcy. Ostatnia kolumna pokazuje stosunek tego ile akcji zmieniło swojego właściciela do tego ile akcji posiadał jeszcze niedawno Altus.
Przeciętny stosunek obróconych akcji do tych w portfelu Altusa to ok. 15%-20%. Oznacza to, że zakładając, że wszystkie transakcje na tych spółkach od 24 sierpnia 2018 r. dotyczyły Altusa, to był on w stanie sprzedać tylko ok. 15%-20% posiadanych przez siebie akcji. W praktyce myślę, że bliższym prawdy jest założenie, że Altus miał znacznie mniejszy udział w całkowitym obrocie, gdyż był to okres paniki i inni inwestorzy również sprzedawali swoje akcje.
Oznacza to, że dobrym szacunkiem wydaje się tu być informacja, że Altus najprawdopodobniej, od momentu zawieszenia wypłat dla inwestorów nie sprzedał jeszcze nawet 10% posiadanych przez siebie akcji.
W kontekście zamrożenia środków na 1,5 roku takie działanie może mieć sens. Altus liczy, że za rok koniunktura będzie inna i wychodzenie z inwestycji będzie znacznie łatwiejsze.
W kontekście naszego dzisiejszego pytania oznacza to jednak, że Altus nie wykorzystał jeszcze większości swojej mocy pro-spadkowej przeznaczonej dla posiadanych spółek i nie jesteśmy w stanie wiarygodnie przewidzieć czy zrobi to w najbliższych tyogdniach lub miesiącach. Oznacza to, że pomimo iż spółki z portfela Altusa zachowywały się ostatnio słabiej od rynku, nie upatrywałbym w tym szczególnej okazji inwestycyjnej. Ryzyko dalszej sprzedaży akcji jest w tym wypadku zbyt duże.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: | Zapisz się |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz