niedziela, 9 października 2011

Czy warto chodzić na konferencje i szkolenia dla inwestorów?


W sobotę miałem okazję uczestniczyć w konferencji "Skuteczny Inwestor", na którą zostałem zaproszony jako redaktor "Equity Magazine". Motywem przewodnim było pytanie:  "Czy można zawodowo zarabiać na giełdzie?". Oczywiście w kolejnych artykułach będę wam powoli przemycał to czego się nauczyłem, a jako, że prelegentami były osoby, które w większości utrzymują się z grania na giełdzie, to nowej wiedzy jest całkiem sporo. Dziś jednak stronę merytoryczną odsuniemy nieco na bok i zastanowimy się, czy warto uczestniczyć w tego typu konferencjach?


Wielu z was pewnie nie raz zastanawiało się nad uczestnictwem w takim czy innym szkoleniu. Abstrahując od konkretnego rodzaju szkolenia, wszystkie mają coś wspólnego:

PLUSY

  • Nowa dawka wiedzy - czyli to po co głównie jedziesz na szkolenie.
  • Rewelacyjni ludzie - nie mówię tu tylko o prowadzących, którzy z pewnością mają ogromną wiedzę, ale także o uczestnikach. Na każdym szkoleniu czy konferencji można spotkać osoby, które na co dzień próbują okiełznać rynek. Wysłuchanie ich podejścia do inwestowania jest niezastąpioną lekcją
  • Uświadomienie istnienia innych inwestorów - jeśli jeszcze nie byłeś na żadnym szkoleniu o tematyce inwestycyjnej, ani nie masz żadnych znajomych doświadczonych inwestorów, a swoimi działaniami na giełdzie kierujesz z domu (jak robi to większość z nas), to możesz się czuć trochę jak osoba ucząca się języka obcego z e-kursów. Można się w ten sposób nauczyć dowolnego języka i władać nim biegle, ale dopiero wyjazd do kraju, w którym wszyscy dookoła go używają daje świadomość, że nie uczyliśmy się na marne. Widok setek innych osób rozmawiających o giełdzie daje podobne poczucie, że to czym się zajmujemy nie jest tylko naszym wymysłem.
MINUSY
  • Koszty - główny czynnik odciągający nas od pojawiania się na każdym możliwym szkoleniu. Koszty szkoleń inwestycyjnych wahają się od kilkuset do kilku tysięcy złotych, więc nietrudno sobie wyobrazić co stałoby się z naszymi finansami, gdybyśmy raz w miesiącu pojawiali się na szkoleniu.
Zbierając wszystko razem, myślę, że plusy znacznie przeważają, więc ogólnie na szkolenia warto jeździć, aby podnosić swoje umiejętności oraz wymienić się poglądami z innymi graczami. Nie należy oczywiście przesadzić z ich ilością, gdyż to co na prawdę się liczy to doświadczenie zdobyte w praktyce, a nie na szkoleniu. Szkolenie ma tylko pomóc nam znaleźć odpowiednią ścieżkę do zysków. Nie ma żadnego sensu uczęszczanie na dziesiątki szkoleń, jeśli nie wprowadzamy poznanych tam technik w życie.

Moje stanowisko jest takie, że warto powiedzmy raz na pół roku lub rok wydać te kilkaset złotych na szkolenie. Jadąc na 1 (max 2) konferencje zdobędziemy wszelkie plusy, które oferują, minimalizując koszty.

Jeśli komuś bardzo szkoda wydać tych kilkuset złotych, może spróbować sobie wyobrazić, że jeśli na nie nie pójdzie to straci je w najbliższej transakcji, więc tak czy inaczej nie będzie miał tych pieniędzy. Czasem pomaga :)

Co do wyboru najlepszych szkoleń, zdecydować musisz sam w zależności od Twoich rynkowych preferencji.
  • Jeśli brakuje Ci odpowiedniej techniki do zarabiania - idź poznać jakich formacji używają doświadczeni inwestorzy na szkoleniu z analizy technicznej.
  • Jeśli masz już swój system, ale masz problemy z okiełznanie emocji - idź na szkolenie z psychologicznego podejścia do rynku.
  • itd.
W skrócie. Zapytaj sam siebie: "Co jest moją największą słabością jako gracza?" i idź na szkolenie, które będzie w stanie to poprawić.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów: