Czas na podsumowanie ostatnich 2 tygodni. Jak widać w ostatnim czasie wiele się pozmieniało:
- obligacje - dalej konsekwentnie zmniejszam swój udział w funduszach obligacji. W kulminacyjnym punkcie stanowiły one ponad 50% całego portfel. Aktualnie tylko 25%. Do końca wakacji zamierzam sprzedać wszystkie jednostki uczestnictwa, gdyż nie widzę potencjału wzrostowego, aż do kolejnej obniżki stóp czyli pewnie za jakieś 2 lata.
- akcje - udział w akcjach staram się sukcesywnie zwiększać, gdyż zarówno PKB, IWW jak i stopy procentowe zgodnie twierdzą, że czeka nas dalszy ciąg hossy. Może nie tak dynamiczny jak ostatni rok, ale myślę, że uda się coś zarobić.
Z konkretniejszych działań, dokupiłem kolejną transzę jednostek Unikorona akcje. Kupiłem TPSA po cenie 15,75 czekając na dywidendę. Podwoiłem swoje zaangażowanie w MSP.
Uważam, że jest to świetna spółka, a patrząc na wycenę rynkową jedna z bardziej niedowartościowanych. Jeśli hossa rzeczywiście będzie miała miejsce, to tego typu spółki powinny dać zarobić niemałe pieniądze.
Zapisałem się też na debiut ABC Daty, jednak nie doceniłem popytu inwestorów na te akcje (prognozowałem redukcję na poziomie max. 50%, a nawet myślałem, że wyniesie ok. 20%.). Redukcja transzy inwestorów indywidualnych wyniosła aż 80%, co sprawiło, że dostałem tylko 110 akcji czyli moje zaangażowanie wynosi ok. 250zł.
Mogę pluć sobie w brodę, że nie zapisałem się na więcej, ale zaczekam z tym do debiutu, bo może się okazać, że niskie zaangażowanie uchroni mnie przed słabym debiutem. Mimo wszystko plan był taki, że dostanę minimum 400 akcji. No trudno. Niedługo Tauron, więc przynajmniej tam będę mógł zapisać się na więcej.
- opcje - tak jak pisałem jakiś czas temu, pozbyłem się poprzedniej strategii long strangle, polegającej na tym, że zarabiałem na dynamicznych ruchach niezależnie od ich kierunku. Transakcji sprzedaży udało mi się dokonać po bardzo dobrych cenach (patrząc z perspektywy czasu):
Aktualnie za opcje 2600 dostałbym 48,5zł. Natomiast za 2100 tylko 120zł.
- opcje 2 - po zakończeniu przygody z opcjami szukałem kolejnej okazji do zainwestowania i natknąłem się na możliwość dokonania arbitrażu na opcjach na WIG20. Postanowiłem wykorzystać okazję, jednak nieco zmodyfikowałem strategię opisaną w artykule o arbitrażu.
Stąd mała zmiana w nazewnictwie kolumn w tabelce z Excela. Wyrzuciłem kolumnę kontraktów (i tak na razie nimi nie handluję), a na jej miejscu pojawiła się kolumna depozyt. Jest to gotówka zablokowana przez maklera na pokrycie opcji, którą wystawiłem. Gdy odkupię opcję wartość depozytu wyniesie 0.
Z wystawianiem opcji związany jest też, mały haczyk. Otóż jeśli przyjrzysz się kolumnie opcje short dostrzeżesz wartość ujemną. Nie jest to błąd. Minusowa wartość wynika właśnie z wystawienia, czyli niejako sprzedania opcji, której nie posiadam. Jeśli będę chciał zamknąć pozycję nie otrzymam żadnych pieniędzy, a wręcz przeciwnie, będę musiał zapłacić.
Właściwie to wykonałem tylko pierwsze 2 transakcje czyli kupiłem opcję PUT na 1800 i wystawiłem PUT na 1900. Dlaczego? Otóż, nie wierzę, że WIG20 spadnie poniżej 1900 do września tego roku dlatego zamiast pewnych 50zł z arbitrażu postanowiłem zaryzykować. W momencie zawierania wartość oczekiwana mojej transakcji prezentowała się następująco:
Zysk w przypadku sukcesu - 277zł
Strata w wypadku porażki - 723zł
WO = 0,85 * 277 - 0,15 * 723 = 127zł,
czyli gdybym takich transakcji dokonywał bardzo dużo to na każdej byłbym średnio 127zł do przodu. Jeśli dziwi Cię, że godzę się na relatywnie niski zysk w stosunku do 3 razy większej maksymalnej straty to znaczy, że nie przeczytałeś tego artykułu.
Zastanawiałem się nawet nad podwojeniem stawki (kupnem 2 opcji i wystawieniem 2) ale stwierdziłem, że jednorazowa strata ok 1500zł byłaby dla mnie zbyt dużym ciosem.
- pożyczki - jak na razie jestem zadowolony z kokosa. Poprzednią ratę wszyscy spłacili. Sukcesywnie zwiększam zaangażowanie w pożyczki społecznościowe. Aktualnie wynosi ok 12% mojego kapitału. Docelowo chce zacumować w okolicach 20% portfela. Najbliższa spłata przypada na 11 czerwca, więc dopiero za 2 tygodnie przekonamy się czy pożyczkobiorcy nadal chętnie spłacają zadłużenia, a jest ich już 10 ( z tego 2 już spłaciło czerwcową ratę).
Mimo braku wpływów oszczędnościowych portfel radzi sobie całkiem nieźle. Przez ostatnie 2 tygodnie jego wartość wzrosła o 0,43%.
Uwzględniając nastroje panujące na rynku na przeciągu ostatnich tygodni z wyniku jestem jak najbardziej zadowolony. Jak to mówią: "Lepiej już dziś zacząć stawiać, małe kroczki, niż za jakiś czas próbować skoku nad przepaścią."
No to siedzimy razem w pożyczkach społecznościowych( i powiem do tego że to siedzenie jest dość opłacalne:P). Interesuje mnie jedno, cały czas piszesz o systemie transakcyjnym, a w podsumowaniach czytam "kupiłem to bo uważam..." zamiast "kupiłem bo obowiązuje sygnał systemu do zakupu".
OdpowiedzUsuń@Arek
OdpowiedzUsuńTak z ciekawości, ile % kapitału masz w pożyczkach? I jak tam spłacalność?
A co do systemów, to z opisywanych sam korzystam z długoterminowego: (PKB + IWW + stopy).
Co do "Uważam, że jest to świetna spółka", powinienem użyć: "Jest to świetna spółka" ;)
Bardzo pożyteczny blog czytam regularnie. Gratuluje wyników
OdpowiedzUsuńWitaj Filon :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zastanawiam się nad kokosem. Czasem fajne pieniądze można tam zarobić pożyczając kapitał. Miałeś jakąś nieprzyjemną sytuację? Zawsze wybierasz osoby, które mają 100% przejrzyste konto na kokos? Chodzi mi o te zaświadczenia z pracy komentarze itp.
@anonimowy
OdpowiedzUsuńDzięki :)
@Big
Na razie żadnych wpadek na kokosie nie zaliczyłem, ale inwestuję tam dopiero niecałe 2 miesiące, więc to jeszcze nic nie znaczy.
Pożyczkobiorców dobieram bardzo ostrożnie. Więcej o konkretach doboru pisałem tutaj. Jeśli chciałbyś porównać swoje kryteria to powiem Ci, że moje spełnia około 1 aukcja na tydzień.
Mam pytanie czy będziesz jeszcze publikował podsumowania twojego portfela ?
OdpowiedzUsuń