Prognoza ta powstała w oparciu o przeciętny poziom wskaźnika EV/EBIT dla spółek notowanych na GPW, a dokładniej o synchronizację momentów, gdy dynamika tego wskaźnika osiągała swój szczyt.
Dziś mamy do czynienia z sytuacją idealnie odwrotną. Oto skąd to wiemy:
Powyższy wykres prezentuje przeciętny poziom EV/EBIT na naszym rynku. O EV/EBIT w uproszczeniu można myśleć jak o ulepszonej (lepiej odszumionej) wersji popularnego wskaźnika C/Z. Nałóżmy standardowe filtry:
Cykliczność tak przygotowanego wskaźnika jest niesamowita. Regularne odstępy między oznaczonymi momentami sugerują, zwiększoną wiarygodność sygnałów. Jako punkty synchronizacji oznaczmy dołki na wskaźniku:
Oto jak toczyły się dalsze losy sWIG80 przez 1,5 roku po takich synchronizacjach:
Do tej pory, od początku zbierania danych (2006 r.), pojawiło się 5 sygnałów synchronizacji, z czego najnowszy zrobił to dosłownie kilka dni temu. Z wcześniejszych 4 sytuacji, każda kończyła się nadejściem hossy. W najgorszym historycznym scenariuszu, indeks sWIG80 w ciągu kolejnego 1,5 roku zyskiwał +20%.
Oznacza to, że przeciętna wartość EV/EBIT na GPW na obecny moment poleca zwiększanie zaangażowania w akcje pod nadchodzącą hossę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz