Strony

poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Jak radzi sobie strategia Kirkpatricka po 4,5 roku.


Ok. 4,5 roku temu w ramach tych dwóch artykułów: (1, 2) opowiedzieliśmy sobie o strategii stworzonej przez autora książki: "Invest by knowing what stocks to buy and what stocks to sell" Charlesa Kirkpatricka. Była ona o tyle ciekawa, że w testach historycznych na rynku polskim (a więc nieznanym autorowi książki) pomiędzy latami 2007 - 2014 uzyskała średnioroczną stopę zwrotu na rękę (CAGR na rękę) na poziomie +12,9%. Dla porównania w tym samym czasie indeks WIG miał ten parametr na poziomie +1,7%. Jednocześnie była ona zadziwiająco prosta w swojej konstrukcji, gdyż wykorzystywała tylko 3 kryteria:

wtorek, 23 kwietnia 2019

Zbiorczy europejski indeks giełdowy - sygnał hossy za 2-3 miesiące


Niecałe 4 lata temu po raz pierwszy omówiliśmy sobie wskaźnik opierający się na uśrednieniu zachowania giełd 34 europejskich krajów. Było to dokładnie 13 lipca 2015 r. a na jego podstawie powstała prognoza mówiąca, że "za kilka miesięcy na naszej giełdzie pojawi się sygnał wzrostowy". Prognoza ta całkiem nieźle zgrała się z rzeczywistością, gdyż dalsze losy giełdy wyglądały następująco:

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Najmniej aktywnych rachunków na GPW od 14 lat


Najnowszy raport dotyczący liczby aktywnych rachunków maklerskich nie pozostawia wątpliwości. Giełda już dawno nie była tak niepopularna jak obecnie:

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Inflacja żywności głosuje za hossą


3 lata temu na tym blogu na podstawie wskaźnika mierzącego dynamikę inflacji żywności w Polsce stworzyliśmy prognozę mówiącą, że "dołek bessy jest za nami i nadchodzą wzrosty". Było to dokładnie 2 maja 2016 r. w ramach tego artykułu, a dalsze losy giełdy potwierdziły tę prognozę:

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Nowe dołki zadziwiająco skuteczne w prognozowaniu przyszłości

Zawsze zadziwia mnie niesamowita dokładność cykliczności z jaką porusza się giełda. Teoretycznie, skoro wydarzenia dziejące się dookoła (jak. np. Brexit, likwidacja OFE, ryzyko bankructwa Grecji itd.) są niepowtarzalne, a decyzje dokonywane przez pojedynczego inwestora są nieprzewidywalne i można je co najwyżej opisać bardzo rozproszonym prawdopodobieństwem, to spodziewalibyśmy się, że skutki tych wydarzeń i działań inwestorów także będą tworzyły jakiś niezbyt uporządkowany scenariusz. W praktyce jednak okazuje się, że nastroje inwestorów są trochę jak fala cyklicznie uderzająca o brzeg. Niby każda z nich w odpowiednim zbliżeniu jest zupełnie inna od poprzedniej, ale z dalszej perspektywy wyglądają wręcz identycznie.