Strony

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Najmniej aktywnych rachunków na GPW od 14 lat


Najnowszy raport dotyczący liczby aktywnych rachunków maklerskich nie pozostawia wątpliwości. Giełda już dawno nie była tak niepopularna jak obecnie:



Obecnie mamy ok. 130 tys aktywnych rachunków inwestycyjnych. Ostatni raz taki poziom widzieliśmy w pierwszym półroczu 2004 r.

Na podstawie tej informacji można by sądzić, że inwestowanie traci sens i trend taki widać chociażby po obrotach inwestorów indywidualnych na GPW, który także jest w pobliżu historycznych minimów:


To jednak nie pełen obraz sytuacji. Podobnie jak w analogicznym artykule z przed 3 lat na tym blogu, jeśli spojrzymy na sumaryczne obroty na akcjach na GPW to okaże się, że wcale nie spadają, a wręcz fluktuując w rytm hoss i bess, delikatnie rosną:


Odpowiedzią są tu podobnie jak ostatnio inwestorzy zagraniczni. Ich obroty wyglądają następująco:


Od wielu lat regularnie rosną, co przy spadającym zaangażowaniu indywidualnych inwestorów, sprawia, że obecnie zagraniczni inwestorzy odpowiadają już za ponad 60% obrotu na GPW.

Wiemy już, że giełda nie umiera, a jedynie interesują się nią inne osoby niż wcześniej. Wróćmy zatem do ciekawej prognozy stworzonej 3 lata temu, która mówiła, że:

"Jak się okazuje niskie zainteresowanie giełdą inwestorów indywidualnych jest sygnałem silnie pro-wzrostowym, gdyż doprowadza do sytuacji, w której część inwestorów jest poza rynkiem, a część została przymusowymi inwestorami długoterminowymi bez intencji do sprzedaży akcji niezależnie od poziomu spadków."

Dołączony do niej obrazek pokazywał dwa miejsca, w których w przeszłości zainteresowanie giełdą przez II (inwestorów indywidualnych) wyraźnie malało:


Pisaliśmy też wtedy, że: "obecny moment przypomina te dwie daty z przeszłości". Tamten artykuł powstał dokładnie 4 kwietnia 2016 r. Obecnie już wiemy jak potoczyły się dalsze losy giełdy:


Indeks WIG przez kolejne 1,5 roku wzrósł o ok. +40%. W związku z tym sprawdźmy co dynamika obrotów wśród II, mówi o obecnej sytuacji. Kryteria powstania sygnałów zakupu w analizie z przed 3 lat zdefiniowaliśmy jako duży spadek obrotów II. Nie podaliśmy wtedy konkretnych wartości, które można uznać za "wystarczająco duży spadek", ale jako poprawne sygnały uznaliśmy dwie ewidentnie wyróżniające się sytuacje:
  • 2H 2008 (obroty II spadły w rok z 53 mld zł do 25 mld zł)
  • 2H 2012 (obroty II spadły w rok z 48 mld zł do 29 mld zł)

W pierwszej sytuacji obroty spadły 28 mld zł, a w drugiej o 19 mld zł. Od 2012 r. nie mieliśmy na giełdzie żadnego kolejnego aż tak dużego spadku obrotów, a do aktualnej sytuacji z połowy i końcówki 2018 r. Jeszcze w pierwszej połowie 2017 r. obroty II wynosiły 45 mld zł, obecnie (dane za drugą połowę 2018 r.) wynoszą 25 mld zł. Jest to spadek o 20 mld, który dobrze wpasowuje się w rytm wcześniejszych sygnałów.

Nie jest to może bardzo precyzyjny sygnał, gdyż dane pojawiają się raz na pół roku i np. o równie mocnym spadku obrotów mogliśmy mówić już pół roku temu, jednak wciąż obecnie z punktu widzenia nastawienia II do GPW znajdujemy się w miejscu, które statystycznie znaczniej bardziej przypomina początek hossy niż jakikolwiek inny fragment cyklu koniunkturalnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz