Ostatnie analizy jak chociażby ta czy ta są dość jednoznaczne w swoich wskazaniach. Jesteśmy obecnie w bessie, która na dużych spółkach trwa 5 miesięcy, a na małych 14 miesięcy:
To rodzi pewną rozbieżność w prognozach daty rozpoczęcia kolejnej hossy. Pamiętając, że bessa trwa przeciętnie ok. 13 miesięcy, z punktu widzenia dużych spółek pozostało nam jeszcze ok. 8 miesięcy spadków, ale z punktu widzenia małych spółek czas bessy już się skończył.
W we wspomnianych wcześniej wpisach, omawiane tam wskaźniki znacznie silniej wspierają wersję mówiącą, że bessa trwa od 5 miesięcy. Dziś przyjrzymy się kolejnemu wskaźnikowi, który ma szansę dość dokładnie oszacować moment rozpoczęcia kolejnej hossy.
Powyższy wykres pokazuje jaka część spółek z GPW w danym momencie znajdowała się powyżej swojej wielomiesięcznej średniej. Na wykresie zastosowana jest średnia ruchoma dla eliminacji szumów. Aby dodatkowo znormalizować wskazania zamiast na wartość absolutną tak stworzonego wskaźnika spójrzmy na jego roczną dynamikę:
Teraz wyraźnie widać, że wskaźnik oscyluje regularnie z okresem pokrywającym się z hossą-bessą na giełdzie. Jeśli jako punkt synchronizacji wybierzemy momenty, gdy wykres tworzy ewidentny dołek...
... to okaże się, że w ciągu kolejnego 1,5 roku, giełda zyskuje średnio od +20% do +60%, co widać na poniższych grafikach:
Pojawia się pytanie: Kiedy najprawdopodobniej utworzony zostanie kolejny dołek na tym wskaźniku, gdyż moment ten będzie sugerował rozpoczęcie nowej hossy?
Możemy to obliczyć.
- Obecna wartość wskaźnika to -4,3%.
- W historii dołki na wskaźniku najchętniej tworzone były pomiędzy wartościami -20% i -30% (aż 4 z 6 dołków utworzone zostały w tym przedziale).
- Obecne tempo spadku wskaźnika to stabilne -2% na miesiąc. (Historia sugeruje, że wskaźnik bardzo niechętnie zmienia swoje tempo poruszania się).
Oznacza to, że jeśli wskaźnik utrzyma swoje obecne tempo spadku, to wartość -20% uzyska za ok. 8 miesięcy. Na dotarcie do dolnego ograniczenia kanału (-30%) wskaźnik przy obecnym tempie będzie potrzebował ok. 13 miesięcy. Oznacza to, że bessa najprawdopodobniej zakończy się nie wcześniej niż za 8 miesięcy, ale też nie później niż za 13 miesięcy.
Daje nam to widełki zakończenia bessy pomiędzy styczniem i czerwcem 2019 r. Wnioski te są zbieżne z dotychczasowymi i oznaczają, że najprawdopodobniej duże zakupy znienawidzonych i przecenionych akcji najkorzystniej będzie rozpocząć właśnie na przełomie 2018/19 r.
W przyszłości, gdy wszystko będzie już jasne, wrócimy do tej prognozy, aby ocenić jej skuteczność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz