Strony

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Eksperyment taniego kupowania spółek


W jednym z artykułów przedstawiłem sposób taniego kupowania spółek (poniżej obecnej ceny). W skrócie polega on na ustawieniu zleceń zakupu na kilku wartościowych spółkach jednocześnie, z limitem ceny o kilka % poniżej aktualnej ceny. W efekcie po pewnym okresie czasu (kilka / kilkanaście dni) prawdopodobieństwo sugeruje, że zlecenie na co najmniej jednej z tych spółek powinno zostać zrealizowane. Wtedy możemy anulować zlecenia na pozostałych spółkach.

Ta teoria bazuje na testach historycznych. Czas sprawdzić ją w praktyce. Idealnie się składa, że ten sposób kupowania spółek ładnie komponuje się z zasadami portfela dożywotniego, czyli takiego, w którym regularnie dokupujemy kolejne spółki, ale nigdy ich nie sprzedajemy. Nastawiamy się na czerpanie wieloletnich korzyści z regularnie wypłacanych dywidend. Wstępne testy sugerują, że takie podejście może mieć sens.

Oznacza to, że dzisiaj rozpoczęty eksperyment będzie tak naprawdę sprawdzał dwie rzeczy:
  • Czy rzeczywiście opisaną wyżej metodą da się kupować spółki po zaniżonych cenach?
  • Czy koncepcja portfela dywidendowego (brak sprzedaży raz kupionej spółki) ma sens?
Odpowiedź na pierwsze pytanie powinniśmy dostać relatywnie szybko. Myślę, że już po ok. roku będziemy mogli wstępnie podsumować skuteczność tej metody kupowania. Drugie pytanie jest znacznie bardziej rozłożone w czasie, więc pierwsze wnioski spłyną pewnie dopiero po kilku latach.

Zasady eksperymentu:
  • W każdym miesiącu staramy się kupić jedną spółkę za 1000 zł.
     
  • W tym celu tworzymy zbiór spółek zgodnych z kryteriami zmodyfikowanej nieco ulepszonej strategii dywidendowej. Dla tych spółek ustawiamy zlecenia zakupu z limitem ceny o 5% mniejszym niż aktualna cena BID danej spółki.
     
  • W powyższym rankingu preferujemy spółki, których jeszcze nie mamy w portfelu (dokładny algorytm rozproszenia pomiędzy spółki jest do ustalenia).
     
  • Na realizację zleceń oczekujemy maksymalnie 30 dni. Jeśli jedno ze zleceń zostanie wcześniej zrealizowane to anulujemy pozostałe. Jeśli w praktyce 2 lub więcej zleceń zostanie zrealizowanych w krótkim odstępie czasu, tak że nie zdążymy ich w porę anulować, to w kolejnym miesiącu/ach nie dokonujemy zakupu, tak aby wyrównać średnie tempo zakupów do 1000 zł na miesiąc.
     
  • Jeśli w ciągu 30 dni żadne zlecenie zakupu nie zostanie zrealizowane to anulujemy wszystkie. W ramach tego eksperymentu chcemy sprawdzić jak dużo takich sytuacji będzie. Teoria sugeruje, że powinno ich być bardzo mało.
     
  • Portfel, zamiast według aktualnych wycen akcji, oceniamy według stopy dywidendy jaką oferuje.
     
  • Wyniki z portfela porównujemy do oprocentowania bezpiecznych sposobów inwestowania (lokaty, obligacje skarbu państwa). Chcemy sprawdzić czy sam zysk z dywidend może być większy niż regularne odkładanie na lokacie / w obligacjach.
     
  • Nie nakładamy żadnego ograniczenia na minimalny obrót na akcjach, gdyż nie obawiamy się spreadu. Przy kupnie eliminujemy go poprzez ustawienia zlecenia z ceną 5% poniżej aktualnej. Spółek nigdy nie sprzedajemy.
     
  • Nie nakładamy żadnego ograniczenia na trend w jakim znajduje się cena akcji spółki. Najkorzystniejszym momentem do kupna spółek do dożywotniego portfela dywidendowego wydaje się okres kryzysu w spółce, który jest wystarczająco duży, aby zmniejszyć zyski na jakiś czas, ale nie na tyle silny aby spółka się z niego nie otrząsnęła w perspektywie kilku lat.
Z pierwszą intencją zakupów ruszamy już dziś. Na obecny wyszukiwanie te 13 spółek jest mile widzianych jako pierwszy zakup do dożywotniego portfela.


Kolumna nazwana "Oferta K" pokazuje aktualną cenę BID dla każdej spółki w momencie pisania tego artykułu. Poniższa tabelka od każdej z tych wartości odejmuje 5%.


Tym samym wartości z ostatniej kolumny stają się naszymi limitami zakupu dla każdej ze spółek. Każde zlecenie będzie oczekiwać maksymalnie 30 dni na realizację. Do tego eksperymentu będziemy wracać w ramach cyklicznych przeglądów.

Jak myślicie czy praktyka potwierdzi w tym wypadku teorię?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz