Kilka dni temu pojawiła się wstępna informacja o PKB dla Polski w 4 kwartale 2017 r. Odczyt zaskoczył bardzo pozytywnie. Okazało się, że nasza gospodarka wzrosła aż ok. +5,4% r/r. To najlepszy wynik od 9 lat i jednoczesne potwierdzenie, że gospodarka znajduje się w cyklicznej fazie wzrostu.
Standardowo hossy na giełdzie są bezpośrednio powiązane z tymi w realnej gospodarce. Ładnie widać to gdy porównamy wykres dynamiki PKB (czerwony) z dynamiką indeksu sWIG80 (zielony).
Każdy cykliczny szczyt na PKB jest powiązany z cyklicznym szczytem na dynamice indeksu giełdowego. Czas o jaki giełda wyprzedza PKB jest zmienny, jednak jest to relacja 1:1. Każdy szczyt na PKB można przyporządkować do dokładnie jednego szczytu na giełdzie. Co więcej okresy, gdy szczyty PKB znajdowały się wyżej, były związane z większą dynamiką indeksu, niż okresy, gdy szczyt PKB był formowany niżej.
Dokładną zależność pokazuje poniższa tabela.
Druga i trzecia kolumna pokazują ile wynosiła maksymalna wartość dynamiki PKB i indeksu w danym cyklu. Wartości te nie musiały pojawić się dokładnie w tym samym momencie. Ostatnia kolumna bada jak każdy punkt procentowy na PKB, który przekroczył długoterminową średnią (4%), wpływał na wzrost dynamiki indeksu sWIG80.
I tak np. w 1996 r. dynamika PKB osiągnęła szczyt na wysokości 8%, a więc o 4 p.p. wyżej niż jej wieloletnia średnia. W tym kulminacyjnym momencie w tamtej okolicy indeks sWIG80 wzrósł aż o 120% w ciągu roku. Oznacza to wzrost o 30 p.p. na każdy 1 p. p. dynamiki PKB powyżej średniej.
Licząc w analogiczny sposób wartości dla kolejnych hoss zauważymy, że obecna znacząco odbiega od historycznych norm. W ciągu ostatnich 6 pełnych cykli giełdowych w najgorszym przypadku indeks sWIG80 rósł o dodatkowe 23% na każdy 1 p.p. wzrostu PKB.
W obecnym cyklu indeks sWIG80 jak dotąd wzrósł tylko o 9% na każdy 1 p.p. wzrostu PKB.
W prostych słowach oznacza to, że w obecnym momencie mamy duży rozdźwięk pomiędzy realną gospodarką, a indeksem sWIG80. O ile giełda (reprezentowana przez sWIG80) znajduje się w czymś w rodzaju długiego trendu bocznego, to realna gospodarka błyszczy.
Oznacza to, że słabość giełdy nie jest powiązana ze słabą realną kondycją przedsiębiorstw, a raczej z niechęcią inwestorów do podejmowania ryzyka.
Dobrze widać to także na indeksie porównującym wartość indeksu sWIG80 z wartością PKB dla Polski.
Wykres jest w bardzo długim trendzie wzrostowym. Jeśli zamiast na bezwzględnych wartościach, skupimy się na tym jak daleko obecna wartość wskaźnika znajduje się linii regresji, oto co otrzymamy:
Okazuje się, że obecnie sWIG80 jest znacznie słabszy w stosunku do PKB niż standardowo. Tak słaby jak obecnie był w historii sięgającej do 1996 roku tylko raz, w czasie drugiej części bessy internetowej w 2002 roku. Dopiero dynamiczne wzrosty z 2003 roku przywróciły wskaźnik do równowagi. Oznacza to, że obecnie sWIG80 jest najbardziej niedoceniany w stosunku do realnej gospodarki (PKB) od ponad 14 lat.
Podsumowując, słabość indeksu sWIG80 nie wynika ze słabości realnej gospodarki, gdyż ta zachowuje się ostatnio mocno ponadprzeciętnie.
Oznacza to, że szczególnie cenione w tym roku powinny być przez nas spółki dywidendowe, gdyż zwrot z inwestycji w nie jest w większym stopniu powiązany z realną kondycją spółki (zysk), a w mniejszym z przekonaniami inwestorów o niej (cena akcji).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz