Strony

poniedziałek, 7 listopada 2016

Czy warto patrzeć na rentowność spółki?


Dziś wracamy do cyklu testów pojedynczych wskaźników, w ramach którego obiektywnie sprawdzamy z których wskaźników warto korzystać, a z których nie. Dotychczas przetestowaliśmy już:
Polecam szczególnie pierwszy test (C/P), gdyż jest tam dokładny opis stosowanej metodyki. Dziś przyjrzymy się rentowności spółek. Czy spółki bardziej rentowne są lepszą inwestycją niż te mniej rentowne? Czy powinniśmy korzystać z rentowności w trakcie tworzenia systemów inwestycyjnych? Dziś odpowiemy na te pytania.

Jak mierzy się rentowność spółki? Ogólna definicja mówi, że jest to stosunek zysków spółki do tego co ona posiada. Inaczej mówiąc, rentowność informuje nas jak dobrze spółka zarządza tym co posiada. Im lepiej to robi, tym więcej zysku jest w stanie wygenerować ze stałej ilości tego co posiada.

Do dzisiejszego testu skorzystamy z definicji rentowności jako:
  • ROCE (return on capital employed) = zysk operacyjny / kapitał stały spółki
Standardowo stworzyłem 5 syntetycznych portfeli na tej zasadzie, że w pierwszym portfelu zawsze znajduje się 20% najbardziej rentownych spółek z całego rynku. W drugim są nieco mniej rentowne spółki. Itd. aż w piątym portfelu są najmniej rentowne spółki (najgorsze 20% spółek z rynku pod względem ROCE).

Oto ich krzywe kapitału:

1. Spółki najbardziej rentowne:


2.

3.

 4.

5. Spółki najmniej rentowne


Tak wygląda zestawienie ich rocznych zysków:


Wykres jest bardzo jednokierunkowy co zwiększa wiarygodność testów. Okazuje się, że portfele, w których znajdowały się spółki bardziej rentowne zarobiły więcej niż te z mniej rentownymi spółki, a więc ROCE jest wartościowym wskaźnikiem i warto brać go pod uwagę  podczas tworzenia własnej strategii inwestycyjnej.

Ale sam zysk to oczywiście nie wszystko. Mogło przecież zdarzyć się, że jakaś jedna szczęśliwa transakcja wygenerowała olbrzymią część zysku dla danego portfela. Dlatego spójrzmy na rozproszenie perełek i maruderów pomiędzy poszczególnymi grupami:



Dla przypomnienia perełkami nazywamy tu spółki, których kurs zyska co najmniej 50% w ciągu kolejnego roku. Widzimy, że rozproszenie jest dość jednorodne, co oznacza że żadna grupa nie daje jakiegoś ekstremalnie dużego prawdopodobieństwa na spotkanie perełki.


Rozproszenie maruderów (spółek, które stracą w ciągu roku co najmniej 33%) jest nieco inne. Wyraźnie dużo maruderów można spotkać w grupie nr 5 (najmniej rentowne spółki), ale również w grupie nr. 1 (najbardziej rentowne spółki. Połączenie zestawienia perełek i maruderów da nam pełen obraz sytuacji:


Okazuje się, że najlepszymi obszarami do poszukiwań idealnych inwestycji są grupy 2-4. Grupa 5 składała się w całości ze spółek o ujemnej rentowności i nie dziwi nas, że takie spółki nie są dobrą inwestycją. Jednak grupa nr. 1 zawierała przede wszystkim spółki, których ROCE było większe niż 20%. Okazuje się, że spółki o tak dużej rentowności statystycznie mają problem z jej utrzymaniem i przez to rozczarowując inwestorów bardzo łatwo zostać im maruderami. Z punktu widzenia tego testu idealnie jest wybierać spółki posiadające ROCE gdzieś pomiędzy 0% i 20%.

Kolejny test polega na sprawdzeniu jak poszczególne portfele zachowywały się w czasie. Czy np. zysk portfela nr. 1 nie został wygenerowany w czasie jednej krótkiej hossy, a później portfel tylko utrzymywał swoją wartość, co zmniejszałoby jego wiarygodność. 


Jak widać na powyższym wykresie taka sytuacja nie miała miejsca. Portfel nr. 1 aż przez 76% czasu zachowywał się lepiej niż indeks nieważony. Dla każdego kolejnego portfela wartości te są mniejsze. Portfel nr. 5 był lepszy niż rynek tylko przez 29% czasu.

Ostatni test to sprawdzenie jak każdy z portfeli poradził sobie trakcie swojego najgorszego spadku.


Tu trend także jest zachowany. Portfele nr. 1 i 2 w krytycznych momentach spadły w ciągu roku tylko kilkanaście procent mocniej niż rynek. Pozostałe grupy radziły sobie gorzej.

Wnioski:
  • ROCE jest wartościowym wskaźnikiem dla inwestorów.
  • Prosta zasada mówi, że im większe ROCE tym lepiej, jednak nie ma co przesadzać, gdyż już powyżej ROCE = 20% rośnie ryzyko spotkania marudera. Nie jest to tragedia, ale w uproszczeniu spółka z ROCE = 15% będzie tak samo wartościowa jak ta z ROCE = 25%.
  • Nie warto inwestować w spółki z ujemnym ROCE (czyli ujemnymi zyskami), gdyż statystycznie te spółki radzą sobie znacznie gorzej niż rynek.


W obecnym momencie wyszukiwarka znajduje 88 spółek, których ROCE jest w zakresie 0% do 20%. Może być to dobry punkt startowy do dalszych poszukiwań.




A Wy korzystacie w swoich strategiach ze wskaźników rentowności? Może zamiast ROCE korzystacie z ROE lub ROA? Jakie wartości tych wskaźników preferujecie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz