Strony

sobota, 12 czerwca 2010

Odliczanie do kryzysu rozpoczęte


Dane makro Polski nadal są bardzo dobre. Stopy procentowe mamy niskie, co sprzyja rozwojowi. Wzrost PKB w I kwartale 2010r. wyniósł 3% (prognozowałem 3,5%), ale nadal jest to dość dobry wynik. IWW dla Polski po raz kolejny wzrósł, a więc na wyrysowanie szczytu jeszcze przyjdzie nam poczekać. Ale rynek nie kończy się na Polsce i nawet świetne dane krajowe mogą zostać przyćmione przez upadające gospodarki światowe.

Spójrzmy jak prezentuje się zmiana 12 miesięczna IWW dla większości liczących się krajów:




Jak widać pomimo dużych rozbieżności w tempie rozwoju, ogólny trend światowy jest stosunkowo łatwy do określenia. Wynika to z faktu, iż wszystkie gospodarki są połączone jakby niewidzialną nicą importu i eksportu. Jeśli wszyscy sąsiedzi, z którymi handlujemy będą przeżywać kryzys, to nie ma siły aby nie wpłynęło to negatywnie na naszą gospodarkę.

W pokazanej wiązce krajów ciężko dostrzec Polskę, ale tak ja pisałem Polska nie wyrysowała jeszcze szczytu.

Lepszy obraz sytuacji zdobędziemy, po obliczeniu dla każdego miesiąca ile gospodarek (brano pod uwagę 34 kraje) znajduje się w rozkwicie, a ile ma problemy:



Poziom 100% w sierpniu i wrześniu 2008 r. oznacza, że nie było wtedy gospodarki, która by się umacniała. Cały świat marniał w oczach. Od maja do listopada 2009 r. mieliśmy dokładnie odwrotną sytuację. Wszystkie światowe gospodarki przybierały na sile.

Aktualnie linia znów niebezpiecznie się podniosła i wskazuje, że aż 70% krajów wyrysowało szczyt na IWW.
Jak pamiętamy z artykułu o Indeksie Wskaźników Wyporzedzających od wyznaczenia szczytu do bessy na giełdzie mija średnio 4-7 miesięcy (po uwzględnieniu opóźnienia w publikacji danych).

Przyjmując, że tempo podnoszenia linii zostanie utrzymane to 100% powinno zostać osiągnięte w ciągu ok 3 miesięcy.

Zbierając wszystko razem otrzymujemy, że Polskie IWW pomimo swojej siły będzie musiało spasować (narysować szczyt) w ciągu 3 miesięcy, właśnie z powodu ciągnących w dół innych gospodarek.

A więc szczytu hossy możemy się spodziewać za 3 + (od 4 do 7) = od 7 do 10 miesięcy, czyli w okolicy I kwartału 2011 roku.

O zbliżającym się szczycie powinniśmy jeszcze zostać ostrzeżeni przez RPP, która to zwykle rozpoczyna podwyżki stóp na kilka miesięcy przed szczytem.

Na zakończenie spójrzmy jeszcze, które gospodarki światowe są aktualnie najsilniejsze, a które najsłabsze:


Wykres przedstawia zmianę IWW w kwietniu względem marca.
  • Najlepiej radzącymi sobie gospodarkami są Szwecja i Czechy.
  • Polska znajduje się  w ścisłej czołówce (na 4 miejscu).
  • UWAGA wszyscy, którzy trzymają akcje funduszy BRIC lub podobnych inwestujących w kraje typu Brazylia, Rosja, Indie, Chiny. Spójrzcie co się dzieje z gospodarkami tych krajów. Dla Rosji nie ma aktualnych danych ale pozostałe 3 kraje mają odpowiednio (-2,8 ; -0,7; - 2,1). Na razie fundusze typu BRIC radzą sobie bardzo dobrze, ale jak długo giełdy tych krajów będą ignorować fundamenty?

    Dla porównania kraje ogólnie znane ze swoich problemów jak Grecja i Węgry mają odpowiednio (-0,4 ; -1,9)

11 komentarzy:

  1. Ciekawy wpis - a więc najlepsze przed nami :) ?

    OdpowiedzUsuń
  2. @Integralny

    Na to wychodzi :) Oczywiście nie liczyłbym, że aktualna hossa przebije szczyt poprzedniej mega hossy z 2007 roku, ale kwietniowy szczyt jak najbardziej powinien zostać wybity.

    OdpowiedzUsuń
  3. czy inni blogerzy tez o tym pisza ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc nie wiem. Bardziej skupiam się na analizie rynku, niż dokonaniach innych blogerów. Głównie z braku czasu, gdyż mam sesję na karku. Myślę, że wiesz jak to jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupuję. O swojej taktyce piałem co nieco na końcu tego artykułu.

    Kupię maksymalną ilość czyli 13500 akcji po 70 gr. Liczę, że uda mi się sprzedać na debiucie z zyskiem w okolicach 15%, ale będę dopasowywał się do ceny i jeśli rynek zaoferuje zysk 10% to myślę, że się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wpis, osobiście ustawiałem się na koniec tego roku jeżeli chodzi o zjazd (listopad - grudzien) ale sytuacja w Europie namieszała trochę bardziej niż się spodziewałem. Teraz myślę, że jesteśmy w takiej sytuacji gospodarczej (jako Polska), że chcemy i możemy, ale niestety wpływ tego co się dzieje na świecie jest przytłaczający i generalnie nie dzieje się nic (patrząc na gpw).

    OdpowiedzUsuń
  7. Wykresy IWW gospodarek światowych dają sporo do myślenia...

    Ja powoli rozglądam się za stopniowym wychodzeniem z rynków kasowych oraz przechodzeniu do funduszy pieniężnych. Poniekąd odpowiedziałeś na moje pytania postawione w jednym z moich ostatnich wpisów :) Dotyczy to głównie funduszy inwestujących w Polsce oraz HSBC Brazil, które uważnie obserwuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Problem polega na tym, że giełda wyprzedza gospodarkę o ok. 5-6 miesięcy. Jeśli przyjąć twierdzenie, że do szczytu brakuje 3 miesiące, to giełdę czeka zjazd :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. @dhariush

    Byłoby tak jak piszesz, gdybym do analizy wykorzystał np. PKB poszczególnych krajów. IWW z założenia jest wskaźnikiem wyprzedzającym i gospodarkę i giełdę. Jak bardzo IWW wyprzedza giełdę pisałem tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  10. Panowie, co wy tutaj wypisujecie?
    Nie będzie pobity szczyt na w20 (ok. 2600), ani w usa (s&p ok. 1200).
    Zapomnijcie na długi czas o tych poziomach.

    OdpowiedzUsuń