1,5 roku temu, w listopadzie 2021 r. w ramach tego wpisu, na podstawie obserwacji spadającego odsetka spółek zdolnych do wyraźnego poprawienia zysku netto, powstała prognoza mówiąca, że czeka nas bessa.
Dziś z perspektywy czasu wiemy już jak potoczyły się dalsze losy naszej giełdy:
Przez kolejne 11 miesięcy rzeczywiście odminowały spadki, które od daty opublikowania prognozy zabrały indeksowi sWIG80 ponad 20% wartości.
Wskaźnik, którym wtedy się posłużyliśmy jest jednym ze wskaźników szerokiego rynku śledzonym w ramach Makrosfery. Oto jego aktualny wykres:
Wskaźnik ten pokazuje jak duży odsetek spółek z GPW w danym kwartalne poprawił swój roczny zysk netto o co najmniej 10%. Jak widać, już na pierwszy rzut oka, fluktuuje on w czasie dość cyklicznie.
Nałóżmy na niego nasz standardowy zestaw filtrów odszumiających, aby jeszcze mocniej tę cykliczonść uwydatnić
Sygnał wspomniany we wstępie, który wieszczył spadki na giełdzie powiązany był z przebiciem w dół przez ten wskaźnik konkretnego poziomu. W obecnym momencie mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją, gdyż wskaźnik jest już nisko i utworzył dołek przygotowując się do powrotu do wzrostów. Co taki dołek oznaczał w przeszłości dla przyszłości giełdy?
Oto historyczne dołki analogiczne do obecnego:
A tak wyglądały dalsze ścieżki indeksu sWIG80 przez 1,5 roku po synchronizacji:
Jak widać, w przeszłości mieliśmy 3 analogiczne dołki na wskaźniku i wszystkie 3 oznaczały nadejście wzrostów.
Oznacza to, że według odsetka spółek poprawiającego swój zysk netto, w nadchodzących miesiącach czeka nas kontynuacja wzrostów na GPW.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz