PMI (Purchasing Management Indeks) jest jednym z naszych najbardziej zaufanych wskaźników. Z jego pomocy korzystaliśmy na tym blogu już wielokrotnie. Ostatni wpis z nim związany powstał ponad pół roku temu (w lipcu 2022 r.), w jego ramach padła dość konkretna prognoza sugerująca, że bessa powinna być kontynuowana.
Dokładne jej słowa brzmiały: "Aktualna bessa na giełdzie opiera się na solidnym fundamencie pogarszającej się realnej gospodarki, a więc niejako 'ma zgodę' od realnych przedsiębiorstw na dalsze trwanie.". Dziś sprawdzimy czy stan ten się zmienił.
Oto aktualny wykres gołego wskaźnika PMI:
Bez wchodzenia w szczegóły, wykres ten możemy interpretować w następujący sposób: Im niższa wartość na wykresie, tym gorszy stan realnej gospodarki. Im wyższa - tym lepszy. Wartością neutralną jest poziom 50%.
Jak widać w ostatnim roku PMI zszedł do jednego z 3 najniższych dołków od czau gdy jest obliczany (1999 r.). Pozostałe dwa związane były kolejno z wielką bessą z 2008 r. i pandemią z 2020 r. Oznacza to, że obecnie, realna gospodarka rzeczywiście przeżywa kryzys.
Nałóżmy na wykres zestaw filtrów odszumiających i normalizujących dane:
Ustawmy punkty synchronizacji w momentach, gdy na wykresie pojawiają się kluczowe dołki (dokładna definicja kluczowego dołka: dołek na wykresie znajdujący się poniżej poziomu 0%, który nastąpił po wcześniejszym wspięciu się linii na wykresie powyżej poziomu 1,5%):
Oto jak zachowywała się nasza giełda (indeks sWIG80) przez 1,5 roku po takiej synchronizacji:
Wydźwięk jest wyraźnie pozytywny:
- 5/6 ścieżek oznaczało nadejście hossy
- 1/6 ścieżek (2002 r.) oznaczała kontynuację bessy
Co więcej, jeśli spojrzymy na momenty, w których pojawiał się sygnał synchronizacji, w ramach 5 wzrostowych ścieżek, to zobaczymy, że wszystkie one pojawiły się już po realnym dołku bessy (średnio kilka miesięcy po nim). Oznacza to, że dołek bessy zwykle pojawiał się gdy wskaźnik zbliżał się do utworzenia punktu synchronizacji.
Jeśli przeniesiemy tę informację na obecną sytuację zauważymy, że przefiltrowana wersja wskaźnika znajduje się obecnie rekordowo nisko i przygotowuje się do zawrócenia ku górze (fakt ten widać na danych nieodszumionych, które są "szybsze"). Zawrócenie takie najprawdopodobniej będzie widoczne, na przefiltrowanej wersji wskaźnika, w ciągu najbliższych kilku (3?) miesięcy.
Dopiero wtedy wskaźnik zgłosi formalny sygnał pro-wzrostowy, jednak łącząc te dwie informacje, możemy szacować, że PMI głosuje za rozpoczęciem nowej hossy już teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz