Strony

poniedziałek, 16 sierpnia 2021

USA odsunęły groźbę dużej bessy o kolejne 10 lat


Jednym z najlepszych wskaźników makroekonomicznych mierzących cykle dłuższe niż te, którymi zajmujemy się standardowo, jest krzywa rentowności amerykańskich obligacji. Nieco dokładniej to czym jest krzywa rentowności i co oznacza jej odwrócenie opisałem w tym wpisie sprzed 2 lat.

Aby ułatwić tok myślowy, zamiast rozważać całą krzywą inwestorzy uprościli ją do pojedynczej liczby, która powstała w ten sposób, że wzięto różnicę w rentowności pomiędzy dwoma punktami leżącymi na tej krzywej. Jednym punktem jest rentowność obligacji 2-letnich, drugim rentowność obligacji 10-letnich.

W normalnych warunkach obligacje 10-letnie płacą wyższe odsetki, co jest skutkiem tego, że inwestorzy je kupujący są zmuszeni zamrozić pieniądze aż na 10 lat (a nie na 2 lata). Czasem jednak, ta naturalna relacja się zaburza. W przeszłości wspomniana różnica w rentowności obligacji 10 i 2 letnich USA wyglądała następująco:

Wykres pochodzi z podlinkowanego wcześniej artykułu sprzed 2 lat. Widzimy na nim, że w przeszłości już 4 krotnie zachodziło wspomniane zjawisko ujemnej różnicy pomiędzy 10 i 2-letnimi obligacjami.

Po przeciętnie 2 latach po tego typu zjawisku realna gospodarka USA wpadała w poważne tarapaty (notowała ujemną dynamikę PKB), a USA mają kryzys gospodarczy, to cały świat ma kryzys gospodarczy.

Co ciekawe tego typu recesje zdarzały się w przeszłości mniej więcej co 10 lat, stąd
nazwa - cykl dziesięcioletni.

W momencie pisania tamtego artykułu, wykres po raz 5 w historii dotarł do poziomu 0, no podstawie czego powstała taka prognoza: "Oznacza to, że odliczanie do dużej światowej recesji zapoczątkowanej w USA właśnie się rozpoczęło. Miałaby ona nadejść nie wcześniej niż za 17 miesięcy i nie później niż za 33 miesiące. Środek tego zakresu wypada w lipcu 2021 r."

Lipiec 2021r. nadszedł, a żadna wielka bessa nie nadeszła. W międzyczasie (w marcu 2020r.) co prawda pojawił się okres, w którym S&P500 spadał o -30%, (podobna panika występowała również na innych rynkach, w tym w Polsce)...


... jednak ciężko byłoby wiązać ją z cyklem dziesięcioletnim, gdyż panika ta była bezpośrednim skutkiem ogłaszania na świecie coraz mocniejszych obostrzeń związanych z pandemią i ogólnym strachem przed nią.

Sama pandemia nie powinna jednak być w stanie zniwelować skutków odwrócenia krzywej rentowności, powinna wręcz wzmocnić wielką cykliczną bessę, która miała nadejść. Okazuje się, jednak, że pakiety pomocowe, które zostały rozdane światu, aby złagodzić skutki pandemii, zadziałały tak jak 10 lat wcześniej zadziałały pakiety pomocowe stworzone na potrzeby uratowania systemu bankowego przed upadkiem.

Aktualny wykres różnicy w rentowności obligacji 10 i 2 letnich USA wygląda następująco:

Jak widać stymulacja gospodarki nowym pieniądzem zadziałała po raz kolejny.

Obecna sytuacja o tyle różni się od poprzednich kulminacji w ramach cykli dziesięcioletnich, że w przeszłości kryzysy miały czas wybrzmieć, zanim zostały zażegnane. W obecnym momencie, swego rodzaju zrządzeniem losu, związanym z wybuchem pandemii nieco przed rozpoczęciem wielkiej bessy, ta nie miała okazji wybrzmieć i została "wyprzedzająco" zalana nowym pieniądzem.

Czy to dobrze czy to źle? Punkt widzenia będzie zależał od punktu siedzenia, jednak w obecnym cyklu jest coś ewidentnie nowego. Oto wykres inflacji w USA za ostatnie 10 lat:

Jak widać wzrosła ona do rekordowych poziomów.

Sprawdźmy jaka w przeszłości była relacja inflacji USA z cyklem dziesięcioletnim:

W przeszłości za każdym z 4 razy wyglądało to tak, że inflacja wyraźnie rosła przed rozpoczęciem wielkiej bessy, a następnie gdy ta wybrzmiewała, inflacja zaczynała spadać.

Na tej podstawie można powiedzieć, że w przeszłości znakiem, że wielka bessa przestaje nam zagrażać był jednoczesny:

  • powrót wykresu różnicy w rentowności 10 i 2 latek do wysokich dodatnich poziomów
  • spadek inflacji

Obecne dodruki wydają się działać na pierwszy z tych punktów. Nie działają jednak (a może wręcz dolewają oliwy do ognia) na punkt drugi.

To rodzi otwarte pytanie, czy wysoka inflacja sama w sobie (bez odwrócenia krzywej rentowności obligacji w USA) jest w stanie sprowadzić na świat bessę wyższego rzędu?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz