W październiku 2018 r. w ramach tego wpisu, zastanawialiśmy się kiedy FED sprowadzi kryzys z powrotem, argumentując tym, że FED jest niejako uwięziony pomiędzy koniecznością utrzymania niskich stóp procentowych (aby nie odczuwać skutków nadmiernego zadłużenia), a próbą rozkręcenia gospodarki, do której w przeszłości zawsze potrzebne były wysokie stopy procentowe.
Na działania FEDu (i później innych banków centralnych) rozpoczęte w 2008 r. można spojrzeć jak na eksperyment próbujący wygenerować przedsiębiorczość w okresie niskich stóp procentowych. Zależnie od tego co przyjmiemy za miarę sukcesu, programy QE był jednocześnie skuteczne i nieskuteczne.
Jeśli skupimy się na analizie zachowania PKB, inflacji lub poszerzającej się luki pomiędzy kapitałem należącym do bogatych i biednych (zanik klasy średniej) to QE uznamy za nieudane.
Jeśli jednak skupimy się na tym czy doszło do masowych bankructw banków oczekiwanych po pęknięciu bańki na nieruchomościach w 2007 r. i zdolności do podtrzymywania hossy na giełdzie, to QE uznamy za sukces. Oto wykres S&P500 od czasu rozpoczęcia pierwszego QE ok. 12 lat temu:
Pisaliśmy wtedy, że ten niedobry, ale w miarę stabilny układ, który stworzył FED może działać dopóki a) nie pojawi się inflacja b) banki mają wystarczająco dużo nadmiarowych rezerw.
W 2019 r. rezerwy banków topniały mniej więcej w tempie 400 mld $ na rok, co oznaczało, że starczyłoby ich na ponad 3 kolejne lata. Aktualny wykres nadmiarowych rezerw wygląda następująco:
"Dzięki" wirusowemu pakietowi stymulującemu nadmiarowe rezerwy w bankach są większe niż kiedykolwiek w przeszłości i wynoszą ok 2700 mld $.
Oznacza to, że najprawdopodobniej nie skończą się w ciągu kilka najbliższych lat, co można interpretować w ten sposób, że jeśli inflacja w USA wciąż nie będzie się pojawiać (a na obecny moment wciąż jej nie ma), obecny wydawałoby się 'niestabilny' stan, gdzie wydaje się, że upadek dolara jest blisko, może być stabilny znaczniej dłużej niż się wydaje i w najbliższych latach standardowe 3,5 roczne cykle hossy bessy na rynkach takich jak polski, wciąż będą obowiązywać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz