Z racji zmian w oprocentowaniu lokat i obligacji skarbowych, które w ostatnich latach wydają się dążyć do zera, pytanie: "gdzie włożyć pieniądze, jeśli nie na lokaty / obligacje", zadaje sobie coraz więcej osób. Rynek akcji zawsze będzie wiązał się z ryzykiem większym niż lokata, więc nie zawsze będzie dobrym rozwiązaniem. Dziś jednak skupimy się na tym jak można by podejść do wybrania spółek, do maksymalnie mało angażującego nas portfela (stąd nazwa inwestowanie pasywne), w którym nie tyle zysk byłby dla nas istotny, co minimalizacja potencjalnych strat związanych z najgorszym scenariuszem.
W związku z tym musimy zastanowić się: "Jak sprawdzić jak dana spółka zachowa się ciężkich czasach". Odpowiedzią, której chwycimy się dziś będzie: "Sprawdźmy jak ta sama spółka radziła sobie w przeszłych kryzysach". Oczywiście to, że jakaś spółka nieźle zniosła poprzednie kryzysy nie daje nam gwarancji, że poradzi sobie z kolejnymi, ale ma na to zwiększone prawdopodobieństwo.
Jeśli jakaś spółka przetrwała kilka silnych ciosów, po których się podniosła, jest większa szansa, że zarząd takiej spółki wie co robi, niż w przypadku świeżej spółki, dopiero wchodzącej na GPW.
Oznacza to, że trzonem naszych dzisiejszych poszukiwań będzie to aby spółka była obecna na GPW długo (co najmniej od 2007 r.) i w trakcie tych 13 lat, aby nawet w najgorszym dla niej okresie, jej kurs nie zachowywał się skrajnie źle w porównaniu do innych spółek.
Jak to wyegzekwować w praktyce? Skorzystamy ze wskaźnika rocznej siły relatywnej spółki z Fundamentalnej. Wskaźnik ten jest po prostu pewnym liczbowym wyrażeniem trendu panującego na akcjach spółki w okresie ostatniego roku. Nas jednak bardziej niż konkretna wartość tego wskaźnika, będzie interesować jego wartość w odniesieniu do takich samych wartości innych spółek.
Dzięki temu powstanie swego rodzaju ranking pokazujący, która spółka w danym okresie zachowywała się najsilniej, a która najsłabiej.
W naszych dzisiejszych kryteriach prześledzimy ostatnie 13 lat (2007 - 2020) historii każdej spółki z GPW, która spełniła pierwsze kryterium (jest notowana od co najmniej 13 lat), następnie znajdziemy moment, w którym w rankingu siły relatywnej miała ona swoją historycznie najniższą pozycję.
Naszym wyborem będą te spółki, które nawet w najgorszym dla siebie momencie wcale nie były aż tak słabe na tle całego rynku. (kryterium: najgorsza pozycja w rankingu rocznej siły relatywnej w ciągu ostatnich 13 lat ma być jak najsilniejsza).
Ostatnim kryterium będzie dywidenda, co do której chcielibyśmy aby była wypłacana regularnie (choć dopuszczamy np. roczne zawieszenie wypłaty w trudnym dla spółki okresie, co odbieramy jako przejaw odpowiedzialności zarządzających).
Oto ranking najbardziej stabilnych / najlepszych do pasywnego inwestowania spółek:
Zwycięzca jest zdecydowany. Pomiędzy 1 i 2 miejscem jest duża przepaść pod katem parametrów. Wyraźnie najlepszą, pod kątem dzisiejszym parametrów stabilności kursu, spółką są Kęty. Choć oczywiście pozostałe spółki z tabeli to wciąż śmietanka w porównaniu z resztą rynku.
Od 2007 r. (szczyt hossy) portfel złożony z tych spółek poradził sobie do dnia dzisiejszego następująco:
Choć oczywiście pamiętajmy, że jest to tylko projekcja wsteczna, na znanych nam wcześniej danych. Prawdziwie ciekawym pytaniem będzie: "Jak ten sam portfel poradzi sobie w kolejnych latach?". Wrócimy tu za jakiś czas, aby sprawdzić rezultat.
Jak myślicie czy takie podejście do wyboru spółek okaże się skuteczne? Czy któraś z tych spółek jest / była w waszym portfelu? Kojarzycie jakąś spółkę, która w Waszej ocenie mogłaby pokonać Kęty pod kątem najbardziej stabilnej spółki na całej GPW?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz