O tym jakie jest podejście statystycznego inwestora do wolumenu możemy dowiedzieć się z artykułów o inwestowaniu i forów dyskusyjnych. Oto kilka klasycznych przykładów:
- "Mocny spadek na dużym wolumenie = dystrybucja trwa w najlepsze"
- "Wolumen najczęściej wykorzystuje się do potwierdzenia ruchów cenowych i formacji na wykresach."
- "Podstawową różnicą między wybiciem rozpoczynającym trend wzrostowy od tego na początku trendu spadkowego jest potwierdzenie wolumenem"
- "Przełomowe wydarzenie na wykresie ma po prostu dużo głośniejszy wydźwięk przy wysokim wolumenie, niż to samo wydarzenie przy wolumenie niższym"
Wynika z nich, że wolumen uznawany jest za swego rodzaju czynnik uwiarygadniający. Silnie wzrostowa sesja na dużym wolumenie uznawana jest za lepszy prognostyk wzrostów niż taka sama sesja z mniejszym wolumenem. Analogicznie silnie spadkowa sesja z dużym wolumenem będzie odbierana bardziej negatywnie niż taka sama na niskim wolumenie. Podobnie mówi się o formacjach analizy technicznej. Wybicia z formacji odbywające się na dużym wolumenie są uznawane za bardziej wiarygodne od tych na niskim.
Tak przyjęło się uważać. Dziś sprawdzimy czy sesje z dużym wolumenem rzeczywiście są ważniejsze niż "zwykłe" sesje i co mówią o przyszłym zachowaniu ceny danej spółki.
Aby przeprowadzić dzisiejszy test zebrałem dane dla wszystkich spółek z GPW z ostatnich kilkunastu lat. Następnie dla każdej z nich i dla każdego dnia sprawdziłem ile wynosił dzienny obrót akcjami danej spółki (obrót jest to wolumen przemnożony przez cenę akcji). Następnie porównywałem ten dzienny obrót z maksymalnym dziennym obrotem dla tej spółki z poprzedzających 3 miesięcy. Jeśli dzienny obrót w danym dniu był co najmniej dwukrotnie większy niż maksymalny dzienny obrót z poprzedzających 3 miesięcy, to był to przypadek brany do dalszych testów.
W ten sposób znalazłem łącznie 2307 sytuacje, w których w danym dniu dana spółka miała znacznie większy wolumen niż standardowo.
Następnie sprawdziłem co działo się z akcjami tych spółek w przyszłości w zależności od tego co dokładniej działo się na sesji z wysokim wolumenem (czy była to wzrostowa czy spadkowa sesja). Oto wyniki:
Kolejne mini-tabele zawierają wyniki (medianę zysku i odsetek zyskownych transakcji) w zależności od długości inwestycji. Pierwsza mini-tabela z lewej dotyczy spółek, które w czasie swojego dnia z dużym wolumenem spadły o ponad -5%. Kolejna dotyczy spółek, które osiągnęły w tym dniu wynik pomiędzy -5% i -2% itd, aż do ostatniej mini-tabeli po prawej, która dotyczy spółek, które w dniu z dużym wolumenem wzrosły o ponad 5% ( a więc miały silnie wzrostową sesję na dużym wolumenie).
Wyniki porównałem z analogiczną tabelą zawierająca inwestycje w te same spółki w losowych momentach (nie w dniu z wysokim wolumenem), aby mieć dane kontrolne.
Najciekawsze wnioski to:
- Niezależnie od tego jak zachowywała się cena akcji na sesji z dużym wolumenem, sam fakt pojawienie się wyraźnego piku na wolumenie sprawiał, że spółka w przyszłości radziła sobie nieco lepiej niż inwestycja w losowym momencie. Nawet jeśli wysoki wolumen pojawiał się na wyraźnie spadkowej sesji. (54% szansy na udaną inwestycję vs 49% w grupie kontrolnej).
- Najsilniejszy korzystny wpływ dużego wolumenu na przyszły kurs akcji wystąpił w sytuacjach, gdy sesja z dużym wolumenem była silnie wzrostowa (> +5%) i ujawniał się w perspektywie 2-6 miesięcy po tej sesji. (58,5% szansy na udaną inwestycję vs 50% w grupie kontrolnej).
- Nieco słabszy ale wciąż korzystny wpływ widać po wszystkich sesjach wzrostowych (nie tylko tych bardzo mocno wzrostowych) z dużym wolumenem. (54,5% szansy na udaną inwestycję vs 50% w grupie kontrolnej).
- Dla sesji z dużym wolumenem, w trakcie których spadek ceny przewyższył -2%, dane są niejednoznaczne. Wygląda to trochę tak jakby negatywny efekt spadkowej sesji nakładał się z pozytywnym efektem samego faktu, że wolumen jest duży. Sumarycznie efekt jest wciąż delikatnie pozytywny, ale bardzo rozstrzelony, co zmniejsza jego wiarygodność.
Dla sytuacji, które osiągnęły największą przewagę nad rynkiem, a więc dla silnie wzrostowych sesji ( > +5%) z dużym wolumenem (ponad 2 razy większy niż 3 miesięczne maksimum dzienne) wykonałem dodatkowy test. Sprawdziłem co stanie się jeśli zamiast bardzo dużego wolumenu zaczniemy szukać ekstremalnie dużego wolumenu dziennego (przekraczającego co najmniej 4-krotnie 3 miesięczne maksimum wolumenu dziennego). Okazało się, że przewaga nad rynkiem takiej spółki w perspektywie 2-6 miesięcy wzrosła w ten sposób, że teraz 60% takich transakcji kończyło się zyskiem (w porównaniu do 58,5% we wcześniejszym teście i 50% w grupie kontrolnej).
Co to wszystko oznacza?
- Sesje z dużym wolumenem są pożądanym, delikatnie pozytywnym zjawiskiem dla przyszłej ceny spółki, w perspektywie kilku miesięcy.
- Gdy taka sesja jest rosnąca, wolumen rzeczywiście zwiększa szansę na to, że wzrosty będą kontynuowane w perspektywie kilku miesięcy.
- Gdy taka sesja jest spadkowa, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to jak potoczą się dalsze losy spółki. Najprawdopodobniej zależy to od charakteru spadku (czy np. jeden duży inwestor pozbywał się dużej liczby akcji, czy spadki były bardziej efektem nakładającej się paniki wielu mniejszych inwestorów). Jednak to tylko domysł, gdyż z perspektywy dzisiejszego testu nie udało się znaleźć czynnika różnicującego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz