Strony

poniedziałek, 30 października 2017

Niechęci do giełdy ciąg dalszy


Obecnie rzekomo jesteśmy w okresie hossy. Jeśli to prawda to z perspektywy szerokiego rynku od kilku miesięcy jesteśmy w trakcie jej korekty, która zmniejszyła zysk całej hossy do +16% w perspektywie ok. 1,5 roku na indeksie sWIG80.



Coraz większa część inwestorów zastanawia się, czy to aby na pewno tylko korekta w hossie, a nie już początek nowej bessy. Dziś przyjrzymy się kilku argumentom, które powinny pomóc nam odpowiedzieć na to pytanie.

#1 C/Z


Stosunek ceny do zysku dla małych spółek spadł w ciągu ostatnich miesięcy z 17 do 12,2. Oznacza to, że spadkowi ceny akcji nie towarzyszą (jak na razie) analogiczne spadki w zyskowności. Obecnie C/Z dla sWIG80 jest najniższa od niemal 5 lat.


#2 INI SII

Indeks nastrojów inwestorów indywidualnych tylko 6 razy w historii (od 2011 roku) był na tak niskim poziomie jak obecnie.


Jeśli przeniesiemy te momenty na wykres indeksu sWIG80, to okaże się, że wszystkie 6 elips wyznaczało dołek na indeksie.


Oznacza to, że obecnie inwestorzy są już mocno negatywnie nastawieni do rynku. Nie musi oznaczać to natychmiastowych wzrostów, ale statystyka podpowiada, że przy obecnych nastrojach raczej nie mamy co liczyć na silną bessę.


#3 Ucieczka z agresywnych funduszy

W zeszłym miesiącu pisałem o rekordowych wypłatach z funduszy akcji. We wrześniu trend ten był kontynuowany, a saldo wypłat urosło o kolejne 50 mln zł.


Co ciekawe, jeśli spojrzymy na samo saldo wpłat (bez wypłat), to zobaczymy taki obrazek:


W ostatnim miesiącu do agresywnych funduszy popłynęła ponadprzeciętna ilość kapitału. Było to 342 mln zł, podczas gdy wieloletnia średnia miesięczna to 246 mln zł (mediana 189 mln zł). Dlaczego tych sporych wpłat nie widać na wcześniejszym wykresie? Równocześnie z wpłatami wzrosła liczba umorzeń. Po prostu na rynku znów zrobił się duży obrót, gdzie jedni odchodzą zrezygnowani, że nic z tego już nie będzie, a inni właśnie zajmują swoje pozycje.

Czerwonymi elipsami zaznaczyłem 4 charakterystyczne moment ( w tym jeden aktualny), gdy wpłaty do agresywnych funduszy były ekstremalnie niskie (jak jeszcze przed miesiącem). Nanosząc je na wykres indeksu sWIG80 otrzymamy:


Okazuje się, że wszystkie 3 historyczne elipsy pojawiły się w ważnych dołkach. Oznacza to, że momenty, gdy po okresie małego zainteresowania nagle wpłaty do funduszy wzrastają, są statystycznie dobrymi do wchodzenia na rynek akcji.


#4 portfel fundamentalny

Portfele wielu inwestorów w ostatnich miesiącach rozczarowują. Dobrym przykładem tego zjawiska jest nasz modelowy portfel fundamentalny. Na poniższym wykresie jego zachowania na danych historycznych można zauważyć, że ostatnie 2 lata nie były dla niego szczególnie zyskowne. Jego wartość nie urosła niemal wcale od 2015 r.


Czy jest to początek końca dotychczasowych systemów inwestycyjnych? Czy parametry, które wcześniej dawały przewagę nad rynkiem zmieniły swój charakter? Zanim popadniemy w fatalistyczne wizje, spójrzmy jak historycznie wyglądała różnica pomiędzy wynikami portfela, a indeksem WIG.


Okazuje się, że jest to drugi tego typu okres w historii portfela. Pierwszy miał miejsce w latach 2010-2012. Wtedy podobnie jak obecnie w perspektywie 2 lat, ani przewaga nad WIG, ani absolutna wartość portfela praktycznie nie wzrosła. Wygląda to trochę tak jakby okresy efektywnego i nieefektywnego rynku przeplatały się w czasie. Niestety na obecny moment mamy zbyt mało danych, aby ocenić czy jest to zależność cykliczna, czy po prostu losowa.


Podsumowując, to co widzimy obecnie zdarzało się już w przeszłości zarówno pod kątem niskiego zaangażowania w fundusze, niechęci inwestorów do akcji jak i gorszych od przeciętnych wyników inwestycyjnych. Historyczny wydźwięk tego typu sytuacji, był pro-wzrostowy. Nie oznacza to oczywiście, że wzrosty muszą nadejść natychmiast, ale wciąż wariant korekty w hossie, dobrej do zajmowania pozycji, jest znacznie bardziej prawdopodobny niż początku nowej bessy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz