Jednak nie wszystko stracone.
Nie zainwestujemy w WIG, sWIG80, ani mWIG40, ale sprawa z WIG20 ma się zupełnie inaczej. Możemy pośrednio zainwestować w WIG20. O tym jak to zrobić porozmawiamy innym razem. Na razie musi nas zadowolić wiedza, że możemy.
W takim razie ile zarobilibyśmy na strategii "kup i trzymaj" na WIG20?
Jak wiemy z poprzedniego posta długoterminowo dostawalibyśmy średnio 6,9% brutto rocznie, a więc odejmując podatek zostanie nam ok. 5,5% (nie uwzględniając inflacji). Czyli porównywalnie z lokatami.
W czasie prowadzenia tego bloga, postaram się pokazać, że niewielkim nakładem czasu, a co najważniejsze przy niskim ryzyku można zyskać i wykorzystać w praktyce wiedzę pozwalającą podwoić tę "gwarantowaną" stawkę. (Nie mylmy tego z podwojeniem kapitału:)
Ot i cała tajemnica tytułowych procentów. 5,5% * 2 = 11% (Zaokrąglone do 10%)
Ale uwaga!!! Nie wolno nam zapomnieć, że 11% to jest zysk netto. Brutto wyniesie on ok. 13,2% (2,2% zabierze nam państwo w postaci podatku). Czyli musimy zarobić 13,2%, żeby do ręki dostać 11%.
Do tej chwili moje obliczenia miały charakter porównawczy więc nie widziałem sensu uwzględniania w nich inflacji, jednak jak zauważył jeden z czytelników licząc konkretne stopy zwrotu nie wolno mi jej pomijać.
Poniżej prezentuję wykres inflacji w Polsce za ostatnie kilkanaście lat.
W okresie ostatnich 10 lat średnia inflacja wyniosła ok 3,5%, a więc nasz planowany zysk netto czyli 11% spadnie do 7,5%.
Podsumowując:
Gdy zysk z naszych inwestycji wyniesie 13,2% w ciągu roku, do reki dostaniemy 11%, a kupimy za nie tyle dóbr jakbyśmy dostali tylko 7,5%.
Jak zapewne widzisz drogi czytelniku tytułowe 10% jest raczej luźnym celem i jestem świadom, że moje plany zweryfikuje rzeczywistość. Nie martwi mnie to za bardzo, gdyż najważniejsza w moich inwestycjach nie będzie stopa zwrotu, a bezpieczeństwo kapitału.
Wyznaję w tej kwestii zasadę Warrena Buffeta, a mianowicie: „Jeśli chcesz zarabiać, przede wszystkim nie trać”. Będę unikał dużych wahań kapitału w krótkim czasie. Rozmiar pozycji będę dobierał tak, aby na żadnej nie stracić więcej niż 3-5% kapitału. Może się zdarzyć, że taka strategia ograniczy nieco moje zyski, ale myślę, że w zamian zapewni mi oczekiwany poziom bezpieczeństwa.
Wszystkie zapewnienia o zarobkach w inwestycjach nie mogą gwarantować ścisłej kwoty. Wiadomo, że wszechświat posługuje się własnymi prawami, a my możemy sobie chcieć wiele rzeczy - nie od nas to zależy.
OdpowiedzUsuń