4 miesiące temu, w ramach tego wpisu, padł szacunek mówiący, że za 4 miesiące spodziewamy się pojawienia sygnału na wskaźniku mierzącym odsetek spółek wypłacających wysoką dywidendę na GPW. Sygnał ten miałby być pro-wzrostowym sygnałem wyznaczającym połowę hossy. Dziś mijają wspomniane 4 miesiące od tamtego wpisu, co oznacza, że to dobry moment, aby spojrzeć na ile tamta prognoza jest w mocy.
Oto aktualny wykres wskaźnika pokazującego jak duży odsetek spółek z GPW w ciągu ostatniego roku wypłacił dywidendę, której stopa przekraczała 5% jej ceny akcji:
Długoterminowy 20-letni trend jest rosnący, jednak tym co interesuje nas najbardziej jest pojawiająca się w jego ramach cykliczność. Poniższy wykres jest odszumioną i znormalizowaną wersją powyższego, dla lepszego zobrazowania tej cykliczności:
Artykuł sprzed 4 miesięcy mówił o zbliżaniu się do utworzenia szczytu na tak przygotowanym wskaźniku i szczyt rzeczywiście się pojawił. Sprawdźmy co taki szczyt historycznie oznaczał dla przyszłości naszej giełdy.
Oto punkty synchronizacji:
A tak wyglądały dalsze ścieżki indeksu WIG przez kolejne 1,5 roku po synchronizacji:
Rzeczywiście wszystkie 5 historycznych ścieżek na WIGu jest wzrostowych. Przeciętny osiągany w przeszłości wynik to +25% na WIGu w przeciągu 1,5 roku.
Jeśli chodzi o odległość w czasie pomiędzy pojawieniem się sygnału takiego jak obecnie, a szczytem na giełdzie to na przykładzie indeksu mWIG40, który dość dobrze oddaje cykliczność naszej giełdy, prezentuje to poniższy wykres:
Pomijając ostatni cykl, który był wydłużony ze względu na sytuację okołopandemiczną, wszystkie 4 historyczne sygnały utrzymywały się w relatywnie stałej kombinacji z przynależnymi im szczytami i wyprzedzały je o ok. 12 - 16mc.
Wiedząc, że standardowa hossa trwa przeciętnie ok. 28 mc, rzeczywiście możemy szacować, że aktualnie znajdujemy się w okolicach połowy hossy, której zakończenie na podstawie dzisiejszego wskaźnika możemy szacować na przełom 2024/5 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz