Ostatnie kwartały przyniosły rekordową poprawę zysków spółek notowanych na GPW. W szczytowym momencie niemal 33% wszystkich notowanych spółek było w stanie poprawić swój roczny zysk netto o ponad 10%. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w drugiej połowie 2007 r., czyli pod koniec wielkiej hossy poprzedzającej równie wielką bessę. To jednak już przeszłość. Wyniki finansowe za 3Q 2021 r. nie pozostawiają złudzeń. Odsetek spółek, które były w stanie w ostatnim roku poprawić swój zysk netto o ponad 10% spadł do 26%. Dziś sprawdzimy co tego typu spadek oznaczał w przeszłości dla giełdowej przyszłości.
Oto goły wykres pokazujący jaki odsetek spółek z GPW poprawiło w danym kwartale swój zysk netto r/r o co najmniej 10%:
Oto wersja z odfiltrowanymi szumami (SMA2Q):
Oto momenty, w których wskaźnik zaczynał dynamicznie spadać (CH1Y):
Okazuje się, że nie dość, że spadki podobne do obecnego działy się już w przeszłości (4 krotnie), to zdarzały się we w miarę regularnych odstępach czasu.
WIG w ciągu kolejnego 1,5 roku po takich punktach synchronizacji zachowywał się następująco:
Wydźwięk przeszłości jest dość jednoznaczny. Wszystkie 4 historyczne ścieżki WIGu po 1,5 roku znajdowały się niżej niż na starcie synchronizacji. Oznacza to, że spadek odsetka spółek zdolnych do wyraźnego poprawienia zysku netto (taki jak obserwujemy obecnie) powinniśmy interpretować jako sygnał pro-spadkowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz