Strony

poniedziałek, 31 maja 2021

Zbyt dużo szybkiego pieniądza w gospodarce


Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie ile pieniędzy znajduje się w danym momencie w gospodarce, gdyż odpowiedź na to pytanie zależy od tego jak zdefiniujemy czym jest pieniądz. O ile co do gotówki w portfelu nie mamy wątpliwości, że jest to pieniądz, to już przy różnego rodzaju instrumentach finansowych pojawiają się dylematy. Np. Czy pieniądzem są środki, które wpłaciliśmy na 2 letnią letnią lokatę? Z jednej strony nadal są to nasze środki i w dowolnym momencie możemy zerwać lokatę tracąc ewentualny zysk, z drugiej jednak możemy bezpiecznie założyć, że większość osób, które wpłaciły pieniądze na taką lokatę będą je tam trzymać, aż do jej końca, a więc przez te 2 lat, środki te będą znajdować się poza gospodarką, więc nie będą pełniły roli pieniądza, w rozumieniu np. płacenia nimi za usługę.

Aby uciąć takie dywagacje powstały tzw. agregaty pieniężne, które do śledzenia "ile pieniądza jest w gospodarce", korzystają z różnych definicji. W dzisiejszym artykule wykorzystamy dwa z nich: M1 i M3 w kontekście Polski.

Agregat M1 mówi o tym ile mamy szybko dostępnych pieniędzy rozumianych jako gotówka i/lub depozyty w banku, które możemy wypłacić od ręki.

Agregat M3 zawiera w sobie wszystko to co ma M1 ale dodatkowo ujmuje wszystkie formy pieniądza niedostępne od ręki. Np. lokaty terminowe czy obligacje.

Dlaczego o tym piszę?

Okazuje się bowiem, że wykorzystując te dwie definicje pieniądza możemy stworzyć prosty wskaźnik śledzący jak dużo w danym momencie jest w gospodarce "szybkiego pieniądza". Jeśli M1 rośnie szybciej niż M3 może to oznaczać, że obywatele są niechętni do trzymania pieniędzy w skarpecie, tylko do ich wydawania / inwestowania w realnej gospodarce. Takie okresy mogłyby przekładać się na hossę na giełdzie.

Analogicznie, gdy M3 zaczyna dominować nad M1, może to oznacza, że ludzie wybierają bezpieczeństwo ponad konsumowanie / inwestowanie w realnej gospodarce, a to mogłoby przekładać się na bessę na giełdzie.

Są to jednak tylko domysły, dlatego sprawdźmy na ile skutecznie taki wskaźnik przepowiadał w przeszłości cykle makroekonomiczne. Oto wykres M1 vs M3:

Widzimy na nim, że obecnie znajdujemy się na historycznym maksimum, co oznacza, że ilość "szybkiego pieniądza" rośnie obecnie rekordowo szybko. Patrząc na datę rozpoczęcia tego wzrostu możemy powiązać go z początkiem przyznawania pandemicznych pakietów pomocowych (postojowe, zwolnienia z ZUS, bezzwrotne pożyczki, itp.)

Skupmy się jednak na przeszłości. Jako, że obecnie zbliżamy się do utworzenia szczytu na wskaźniku, sprawdźmy co w historycznie działo się na GPW po takim szczycie:


 kolejne 1,5 roku na indeksie WIG:


sWIG80:

Okazuje się, że nasze przypuszczenia były słuszne. Utworzenie szczytu na dynamice szybkiego pieniądza jest wyraźnym sygnałem przegrzania rynku.

To z kolei prowadzi nas do bardzo prostej prognozy sugerującej, że w nadchodzących miesiącach warto kontrolować poziom M1 vs M3, gdyż utworzenie na nim szczytu będzie argumentem za zmniejszeniem zaangażowania w akcje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz