8 lat temu tym wpisem rozpocząłem eksperyment inwestycyjny, w ramach którego sprawdzam na ile realne jest regularne pokonywanie indeksu WIG stosując algorytmiczne podejście do doboru spółek do portfela. Cotygodniowe aktualizacje wyników i składu portfela publikuję na fundamentalnej, a same wyniki są dostępne w pasku bocznym bloga i na dzień dzisiejszy wyglądają następująco:
Oba wykresy przedstawiają wyniki tego samego portfela. Różnią się one nieco zasadami obliczania wyniku dlatego wklejam oba dla pełniejszego obrazu.
Jak widać:
- przez te 8 lat dokonałem w portfelu ok. 90 transakcji, co daje ok. 11 transakcji rocznie.
- zakupione spółki trzymałem w portfelu średnio przez 9 miesięcy.
- Średni roczny wynik portfela to +9,9%, a indeksu WIG to +1,0%, są to jednak wartości nieuwzględniające kosztów i reinwestycji, dlatego zaraz obliczymy średni zysk nieco innym sposobem.
- Trafność inwestycji to tylko delikatnie więcej niż 50%, ale już stosunek średniego zysku do średniej straty to 2,6x, co oznacza, że portfel radzi sobie dobrze nie dlatego, że dokonuję jedynie słusznych decyzji, ale dlatego, że spółki, które rosną pozostawiane są w portfelu na dłużej, a te które spadają, na krócej.
- Przeciętna pojedyncza transakcja kończyła się zyskiem +10,4%.
- Maksymalny spadek indeksu WIG w badanym okresie wyniósł -44,9%, a portfela -24,6%.
W rozbiciu na zysk z poszczególnych inwestycji wygląda to tak:
Jak widać spadkowych słupków jest niemal tak samo dużo jak wzrostowych, ale te wzrostowe są wyraźnie wyższe. Najwięcej wartości do portfela dołożyły inwestycje w spółki takie jak: Forte, Asbis, Elzab, PCX, a najmocniej ciążyły mu inwestycje takie jak: Amica, Wielton, Rainbow czy Oponeo.
Zaangażowanie portfela w akcje było zmienne w czasie i zależało od wskazań makrosfery. W momencie, gdy cykliczność wskaźników makroekonomicznych sugerowała hossę, zaangażowanie rosło do okolic 100%. Gdy przewidywana była bessa, zaangażowanie spadało:
Rozbicie zysku na poszczególne lata wygląda następująco:
- W pierwszym roku prowadzenia (2012/13 r.) portfel dosłownie zmiażdżył indeks WIG, zyskując ok. +65% przy WIGu zyskującym "zaledwie" +15%.
- Kolejne 3 lata dawały już nie tak dużą, ale stałą przewagę nad indeksem WIG wynoszącą aż ok. 10pp.
- Rok 2016/17 był najgorszym w historii stosunku portfela i WIGu. Był to rok w którym ograniczyliśmy udział akcji w portfelu na podstawie ostrzeżenia z makrosfery, które ostatecznie się nie zmaterializowało pod postacią bessy. Indeks WIG zyskał wtedy aż +30%, a nasz portfel pozostał z delikatnym spadkiem.
- Rok 2017/18 był drugim z rzędu rokiem, w którym portfel przegrał z WIGiem, choć tu już było znacznie bliżej remisu niż rok wcześniej. Zarówno WIG jak i portfel straciły na wartości ok. -10%. W tym momencie wątpliwości co do skuteczności przyjętej strategii były największe.
- Rok 2018/19 to powrót przewagi portfela nad indeksem WIG. Początkowo niedużej, ale już rok później...
- Rok 2019/20 to eksplozja przewagi portfela nad indeksem WIG niemal taka sama jak w trakcie pierwszego roku istnienia portfela. W ostatnim roku indeks WIG stracił ok. -13%, a nasz portfel zyskał +33%.
Sumarycznie z 8 lat, w trakcie których prowadzony był portfel, w trakcie 6 zachował się on lepiej niż indeks WIG, a w trakcie 2 gorzej.
Wracając do średniorocznego zysku wartość +9,9% rocznie zakłada brak reinwestycji kapitału (co zmniejsza zysk), ale nie uwzględnia kosztów transakcji i spreadów przy zakupie. Jeśli uwzględnimy możliwość reinwestycji kapitału to średnioroczny zysk rośnie do +12,3%, a jeśli dorzucimy do tego koszty transakcji i spreadów to roczny zysk spada do +10,6%. Aby pozostać jak najbliżej realnych kosztów, możemy uwzględnić również podatek, który zmniejszyłby zysk do ok. 7,8% - 8,5% w zależności od metody obliczania.
Indeks WIG zyskiwał w tym samym czasie średnio +1,0% rocznie.
Czy to oznacza, że da się regularnie bić rynek?
Odpowiedź na to pytanie będzie zależała od tego jakie okno czasowe uznamy za wystarczające. Kiedy powinniśmy uznać, że otrzymywane wyniki nie są dziełem przypadku, a skutkiem nawarstwiającej się przewagi statystycznej? Na obecny moment portfel miał okazję sprawdzić się w trakcie 2,5 pełnych cykli makroekonomicznych (każdy trwający ok. 3,5 roku), w trakcie których mieliśmy 2 bessy i jedną głęboką panikę związaną z niedawnymi zamrożeniami gospodarek. Z jednej strony wydaje się, że to wystarczająco, aby uznać eksperyment za sukces, z drugiej ciekawość, czy przyszłość przyniesie podobne wyniki jest spora, w związku z czym jak najbardziej portfel będzie prowadzony nadal.
Jeśli macie ochotę śledzić na żywo transakcje dokonywane w ramach mojego portfela, możecie to robić w ramach abonamentu na fundmentalnej, a jeśli chcecie po prostu śledzić jego wyniki, możecie to robić obserwując zmiany krzywej kapitału w pasku bocznym tego bloga.
Jestem ciekaw co myślicie o takim wyniku portfela po 8 latach. Spodziewaliście się gorszego / lepszego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz