Strony

poniedziałek, 28 września 2015

Daj się nauczyć inwestować - wyniki po roku


W czerwcu zeszłego roku zaprosiłem Was do udziału w eksperymentalnym szkoleniu, w ramach którego obiecałem, że w ciągu jednego dnia nauczę Was regularnego zarabiania na giełdzie.

Szkolenie odbyło się dokładnie rok temu, a więc dziś jest dobry moment na sprawdzenie, jak uczestnicy tamtego spotkania (którzy wcześniej deklarowali, że nie potrafią inwestować) sobie poradzili.

Pół roku temu robiliśmy wstępne podsumowanie. Wtedy wyszło, że uczestnikom udało się pobić WIG o średnio 8,27%. Pierwsze półrocze było okresem słabych danych makro, które pozwalało uczestnikom na zaangażowanie w akcje w okolicach 50%. Na szczęście w drugim półroczu testów dane makro uległy poprawie, co powinno przełożyć się na wyższe zaangażowanie w akcje (i prawdopodobnie wyższe zyski). Sprawdźmy jak wyglądało to w praktyce:


W szkoleniu wzięło udział 10 osób. Po pierwszym półroczu odpadła 1 osoba.  Niestety w czasie drugiego półrocza z eksperymentu odpadły kolejne 2 osoby, które choć cały czas prowadziły portfel, to pomyliły ustalone na początku kryteria i w ich portfelach znalazły się spółki, które nigdy ich nie spełniały. Na szczęście pozostałe 7 osób wywiązało się z zadania prowadzenia portfela, bardzo dobrze, więc nadal mamy sporą grupę kontrolną.

Aby poprawnie zinterpretować wyniki znów zastosujemy ten sam mechanizm oceny co pół roku temu, a więc uznamy, że każda z 7 osób, które prowadziły portfel miała do dyspozycji 14,3% (1/7 ze 100%) całego kapitału i wspólnie pracowali na końcowy wynik. Oto ich krzywa kapitału:

Najważniejsza jest tu zielona linia, a więc różnica pomiędzy portfelem a indeksem WIG. Widzimy, że jest ona jednoznacznie rosnąca, co oznacza, że portfele jako ogół regularnie zwiększały swoją przewagę nad indeksem.

Dokładna rozpiska zysku rocznego osiągniętego przez poszczególne portfele wygląda następująco (od najlepszego do najgorszego):



  • 4 z 7 portfeli osiągnęły bardzo zbliżony wynik powyżej 20% rocznie.
  • 1 z 7 portfeli osiągnął wynik w okolicach 10% rocznie.
  • 2 z 7 portfeli zarobiły ok. 5% rocznie.
Aby dobrze ocenić wyniki zawsze warto je porównać z indeksem WIG, który jak wiemy w długim terminie zarabia ok. 6,5% rocznie. W czasie ostatniego roku, indeks WIG zachowywał się znacznie słabiej niż wynosi jego wieloletnia średnia, bo stracił -7%. Oznacza, to że nawet "najsłabszy" portfel pobił indeks WIG o 11,63 pp. I to jest to na czym głównie mi zależało, aby pokazać, że pobicie indeksu WIG jest możliwe i wcale nie takie trudne.

Pamiętajmy jednak, że zysk ten nie uwzględnia kosztów. Sprawdziłem dokładnie i wszelkie spready, prowizje maklerskie i podatki zjadły niecałą połowę zysku uczestników, co daje zysk na rękę 16 pp wyższy niż indeks WIG. Oznacza, to że skoro w długim terminie indeks WIG zarabia ok. 6,5% rocznie, to prowadzący portfele, będą zarabiać średnio 22,5% rocznie na rękę.

Jest to niemal idealnie taka sama wartość jak ta, którą osiągnął portfel fundamentalny po 3 latach prowadzenia.

Dla ciekawskich, tak wygląda krzywa kapitału najlepszego portfela prowadzonego w ramach szkolenia:

, a tak najgorszego:


Co ważne portfele są zbudowane na bardzo różnych kryteriach, o czym świadczy różnorodność spółek jakie wchodziły w ich skład. Oto zestawienie zysków na poszczególnych spółkach (łącznie dla wszystkich portfeli na raz):

Jak widać, za zyski odpowiada całkiem spora grupa spółek.

Np. za główne zyski w ramach najlepszego portfela odpowiadają spółki takie jak: BTM, CIG, GRL,
natomiast w drugim z kolei portfelu, który osiągnął bardzo zbliżony wynik są to: SFS, OPN, DUO. Co więcej są to inne spółki niż, te które odpowiadają za główny zysk w ciągu ostatniego roku, w naszym portfelu fundamentalnym

Oznacza, to że mimo iż wszystkie te portfele powstawały na tej samej bazie, to same kryteria wyboru spółek są zupełnie inne. Ładnie pokazuje to, że nie ma jednych idealnych kryteriów i każdy jest w stanie nieco spersonalizować swoje podejście bez utraty zyskowności.

Myślę, że to wystarcza do potwierdzenia, że inwestowania można się nauczyć dokładnie tak jak jazdy samochodem i nie wymaga to posiadania niezwykłego talentu, a raczej wiedzy, pracy i konsekwencji. Oczywiście na tym nie poprzestajemy. 

Jeśli znajdą się chętni (a dokładniej 8 osób), to chciałbym nauczyć tego co potrafię kolejną grupę. Tym razem spotkanie będzie w Warszawie i będzie płatne. Co najciekawsze, jestem na tyle przekonany, że uda mi się was nauczyć regularnego zarabiania, że jeśli stosując się do moich zasad, nie uda wam się pobić indeksu WIG, to zwrócę wam 100% opłaty. Data spotkania to: 21 listopada 2015. Wszelkie szczegóły i formularz zgłoszeniowy do drugiej edycji "Daj się nauczyć inwestować" można znaleźć tutaj. (To spotkanie już się odbyło).


1 komentarz:

  1. Chciałabym nauczyć się inwestowania, bo raz na jakiś czas wpada trochę więcej pieniędzy, których nie chce się wydać. zainwestowanie gdzieś byłoby dobrą opcją. Tylko jak to zrobić, żeby zarobić, a nie stracić??

    OdpowiedzUsuń