I wreszcie jest :) Raport, który wielu z Was obiecywałem w mailach już od jakiegoś czasu.
Dla nowych czytelników wyjaśnię, że dokładnie rok temu rozpoczęliśmy na blogu test strategii inwestycyjnej, który miał potwierdzić albo obalić moje wcześniejsze dywagacje teoretyczne o tym, że analiza fundamentalna pozwala zarabiać na giełdzie. Więcej informacji o początkach eksperymentu znajdziecie pod etykietą: portfel inwestycyjny.
Może nie byłoby w tym nic odkrywczego, gdyby nie kilka faktów specyficznych dla mojego podejścia:
- Decyzje inwestycyjne dokonywane są niemal wyłącznie w oparciu o analizę fundamentalną.
- Analiza i ewentualne transakcje przeprowadzane są tylko 1 raz w tygodniu, dzięki temu czas jaki inwestor jest zmuszony poświęcić na analizy i nadzorowanie systemu to ok. 1 godzina tygodniowo.
- Decyzje inwestycyjne są zautomatyzowane tak mocno jak to tylko możliwe. Automatyzacja procesu inwestycyjnego dla systemu opartego na analizie technicznej to dość popularny temat, ale nie znam zbyt wielu graczy, którzy zrobili coś takiego dla analizy fundamentalnej :)
- Przez cały ostatni rok system był sprawdzany na realnym rynku w czasie rzeczywistym.
Czy taki system ma szansę działać i przynosić zysk? Rok testów to trochę mało. Jak zachowałby się system w dłuższym okresie? Jakie jest ryzyko?
Właśnie po to aby odpowiedzieć na te pytania powstał dzisiejszy raport. Poza podsumowaniem testów z ostatniego roku, które mogliśmy śledzić na bieżąco tutaj, w raporcie znajdują się wyniki testów na danych historycznych z okresu ponad 6 lat. Poza samymi wynikami położyłem duży nacisk na omówienie najgorszych scenariuszy dla portfela, tak aby każdy miał świadomość jakie jest realne ryzyko tego systemu i czego można spodziewać się w przyszłości.
Raport można pobrać za darmo na stronie: http://www.fundamentalna.net/portfel-inwestycyjny.
Bezpośredni link do raportu: Pobierz: "Raport z badania skuteczności portfela fundamentalnego"
Mam prośbę, aby po lekturze każdy z Was napisał krótką notkę w komentarzu o swoich odczuciach. Niezależnie czy jesteście tak naładowani optymizmem jak ja, czy podchodzicie do całego tematu bardzo sceptycznie, chętnie poznam wasze zdanie :)
rok testów to wcale nie jest mało! to wspaniały początek do dalszych zarobków!
OdpowiedzUsuńdopiero przejscie systemu przez besse pokaze jego wartosc. obecne wyniki sa bardzo dobre
OdpowiedzUsuń@bazgrająca
OdpowiedzUsuńNa to liczę :)
@Anonimowy 15:38
Dokładnie tak. Także teraz czekamy na bessę. Chociaż może niech aż tak bardzo się nie spieszy :)
Kibicuje mocno temu systemowi, bo daje świetne wyniki przy minimalnym zaangażowaniu czasowym. Chyba czas wypróbować go na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńmam nastepujaca watpliowsc: gdyby wejsc w system dokladnie na szczycie bessy zarowno 2007 jak i 2011 kupujac dokladnie wszystkie akcje wykazane w portfelu to byloby sie dwukrotnym bankrutem. Dobrze widze?
OdpowiedzUsuń@Anonimowy 16:25
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie :) Nie bardzo wiem, skąd wyczytałeś taką informację. W obu przypadkach najgorszego możliwego timingu w najniższym momencie bylibyśmy ok. 30% kapitału w plecy.
Uznaję każdy system ,który chroni kapitał / eliminuje ryzyko - a ten niewątpliwie taki jest.
OdpowiedzUsuńŻeby nie było zbyt łatwo i różowo to poproszę o identyczny raport ale tym razem dla kapitału początkowego 3.000.000 PLN (3 mln) w oparciu o rzeczywistą płynność akcji na WGPW :)
Zobaczymy wtedy ile tak naprawdę jest warty ;)
zgadza sie, moj blad, max strata portfela prawie 30%, pozostaje pytanie czy jest jakis sposob aby nie wejsc na to obsuniecie, tylko pozostaje czekac do konca bessy?
OdpowiedzUsuńfaktycznie plynnosc na gpw jest ograniczona dlatego moja propozycja jest aby stworzyc drugi panel dla akcji USA np. S&P 1500 (spolki duze, srednie i male) i z tego mogliby korzystac bardziej zasobni inwestorzy, choc pewnie nie tylko, a autor wypuszczajac wersje anglojezyczna zaczylby zarabiac prawdziwe pieniadze :-)
interesuje mnie kwestia wejscia, zalozmy skonczyla sie bessa i zaczynaja sie pojawiac sygnaly kupna akcji, czy strategia przewiduje otwarcie w jednym dniu pieciu pozycji jednoczesnie (jezeli takie sygnaly sie pojawia) czy jest to w jakis sposob ograniczone, rozlozone w czasie?
mysle ze mozna zarobic ta strategia wiecej niz na lokatach (czasami duzo wiecej) przy dosc ograniczonym ryzyku, zagrozenie moze stanowic dlugotrwala bessa przecinana odreagowaniami na tyle duzymi ze wygeneruja sygnaly i na tyle slabymi ze nie doprowadza do wygenerowania zysku potrzebnego do pokrycia przyszlych strat tak jak to zwykle jest w cyklu bessa-hossa np, jakis szeroki boczniak, ale prawdopodobienstwo na to jest niskie
@ola er
OdpowiedzUsuńOj obawiam się, że taką kwotą nijak nie potrafiłbym zarządzać. Nie byłoby gdzie tego wcisnąć na rynek :) Nie wiem czy to dobrze czy źle ale jeszcze przez jakiś czas ten limit nie będzie moim zmartwieniem :)
Ale uwaga jak najbardziej słuszna. Rozwijając dalej portfel mógłbym się skupić na ograniczaniu mało płynnych pozycji.
@Anonimowy 15:26
Pomysł z wprowadzeniem strategii na rynek amerykański bardzo mi się podoba :) Już nawet nie samo zarabianie na tamtym rynku, ale to, że przetestowanie tej samej strategii na znacznie większej próbce danych z USA mogłoby obalić lub jeszcze bardziej uwiarygodnić wyniki portfela :)
No i pewnie rozwiązałby się problem płynności :)
Jest taka możliwość, że w jednym dniu kupimy od razu 5 spółek i wypełnimy cały portfel.
Hmm takie mini hossy i bessy mogłyby się w praktyce wydarzyć, mimo iż nie było ich w danych historycznych. Myślałem sobie ostatnio czy nie zmniejszyć lekko wahań portfela poprzez proste podzielenie kapitału np. na pół. Połowa dla portfela. Druga połowa to zawsze gotówka. Taki zabieg zmniejszyłby całkowity zysk o połowę (do. średniej wynoszącej kilkanaście procent rocznie), ale też o połowę zmniejszyłby wszystkie dropdowny . To też nie głupi pomysł, gdyż zysk kilkanaście procent rocznie zupełnie nas zadowala, a bezpieczeństwo drastycznie wzrasta.
dla usa system musialby byc troche zmodyfikowany (byc moze) ze wzgledu na inny charakter rynku, niemniej faktycznie ciekawe byloby sprawdzenie tej strategii na innym rynku.
OdpowiedzUsuńmozna stosowac strategie agresywna : 100% portfela w akcjach lub konserwatyna tak jak piszesz 50% akcje i 50% gotowka (moze byc lokata)
innym wariantem bylaby zmiennosci w skladzie portfela uzalezniona do sytuacji na rynku np. w czasie spadkow redukcja portfela do 60%,pozniej 40%.....
Przydałaby się jakaś porządna bessa (może na wiosnę?, bo moje kryteria wejścia są dosyć wyśrubowane:
OdpowiedzUsuńC/Z < 10
C/WK < 1
DivYield >7
Spółka nie może mieć strat na działalności operacyjnej. Po wstępnej selekcji przyglądam się bliżej "wybrańcom" (zadłużenie, cashflow itd.)
Mój styl inwestowania przypomina styl Petera Lyncha, czyli zbieranie perełek w czasie bessy.
@Anonimowy 19:07
OdpowiedzUsuńTeż myślałem o koncepcji zmiany rozmiaru części akcyjnej portfela w zależności od koniunktury. To może być dobry pomysł, z racji, że największe spadki w portfelu pojawiały się zawsze z nadejściem bessy. Przewidzenie jej nadejścia nawet z dokładnością kilku miesięcy mogłoby mocno obniżyć drop down, jednocześnie tylko nieznacznie obniżając zyski.
@Anonimowy 12:09
Według mnie bardzo dobre kryteria. Problemem może być jedynie okres, gdy bessa nie chce nadejść przez długi czas :)
J:
OdpowiedzUsuń1. Wazna jest plynnosc. Niektore spolki z Przykladowego Portfela maja dzienny obrot na poziomie kilkudziesieciu/kilkuset tysiecy, co oznacza, ze: a. de facto nie nadaja sie dla ludzi z wieksza gotowka (jak juz tu slusznie zauwazono), i 2. wplyw na kurs maja zlecenia ludzi, ktory zobaczyli dana spolke w proponowanym portfelu (czyli wstawienie spolki do rankingu, przy zalozeniu iz istnieja subskrybenci sie im poslugujacy, dziala jak samospelniajaca sie przepowiednia).
2. Jesli moge zapytac, jakie sa kryteria wejscia (tylko atrakcyjny poziom fundamentow, czy tez wskazania techniczne) i wyjscia?
@Anoniomwy 00:25
OdpowiedzUsuńKilkadziesiąt / kilkaset tysięcy obrotu dziennie to chyba nie aż tak mało :) Wydaję mi się, że użytkownicy portfela musieliby dysponować sporą gotówką, żeby mieć znaczący wpływ na przebieg notowań spółek.
Co do sygnałów zakupu to odrzucamy wszystko co ma trend spadkowy, a reszta to już kryteria typowo fundamentalne. Sygnał wyjścia może pojawić się na kilka sposobów: przebicie sl, upłynięcie z góry ustalonego czasu, pogorszenie fundamentów spółki.
Ciekawy jestem jak wyglądałby wynik portfela gdyby ograniczyć zakupy tylko do okresów gdy wskaźnik IWW był korzystny. W innych artykułach autor promuje przewidywalność okresów bessy/hossy właśnie tym wskaźnikiem (chodziaż oczywiście innymi też).
OdpowiedzUsuń@Anonimowy 13:13
OdpowiedzUsuńMamy podobny to rozumowania :) Kolejnym krokiem w ewolucji portfela, ma być własnie to o czym piszesz. Prace trwają :)