- PKB
- stopy procentowe
- Indeks Wskaźników Wyprzedzających
- Wskaźniki Szerokiego Rynku
- PMI (nowy nabytek w naszym zestawie najlepszych wskaźników - niedługo napiszę o nim więcej)
mówiły wyraźniej: Nie jest dobrze.
Niestety z własnego doświadczenia wiem, że nie każdy zdążył się pozbyć akcji na czas. Zwykle są to osoby, które jeszcze nie przeżyły na giełdzie całego cyklu hossa-bessa-hossa. Sam wtopiłem tak samo na początku swojej inwestycyjnej przygody na przełomie hossy i bessy w 2007-2008 roku, ale niezależnie od tego czy teraz się cieszycie czy płaczecie, a może zaklinacie rynek odmawiając modlitwy, realia się nie zmienią. Tak to prawda, rynek jest bezwzględny.
Ok ale przejdźmy do sedna dzisiejszego wpisu, gdyż bessa tak na prawdę robi 2 rzeczy:
- pozwala zarabiać na spadkach
- sprawia, że świetne spółki można kupić po śmiesznie niskich cenach
O 1 punkcie pisałem ostatnio. Dziś pora na drugi. Wystarczy spojrzeć na te wykresy:
Od szczytu LTS zaliczył spadek o ok. 30%, a GTC o prawie 50%.
Czy to dlatego, że od kwietnia sytuacja w tych spółkach tak bardzo się pogorszyła? NIE.
To dlatego, że ludzie lubą panikować.
Ale nie jesteśmy tu po to, żeby oceniać jak nieracjonalni są inni gracze tylko, aby na tej ich nieracjonalności zarabiać!
Na potwierdzenie tej teorii spójrzmy co się działo z kursem KGHMu w czasie poprzedniej bessy.
Cena akcji KGH spadła o ok. 80% tylko z powodu jednego lakonicznego stwierdzenia: jest bessa! Gdy tylko ludzie się zorientowali, że kondycja w spółce wcale się nie pogorszyła znów ruszyły zakupy.
UWAGA. Nie chodzi o to, żebyś już teraz zaczął kupować przecenione spółki. Na razie wskazania mojego systemu są na tyle słabe, że każdy ruch w górę będzie postrzegany jako korekta spadków. Na rozglądanie się za perełkami jeszcze przyjdzie czas za kilka miesięcy.
Moim celem jest uświadomienie Tobie, jak nieracjonalny bywa rynek i ZAWSZE bardziej opłaca się korzystać z nieracjonalności innych niż samemu w niej trwać zaklinają rynek kadzidełkami.
Póki co to ja należę do tych co pierwszy raz takie zjazdy odczuwają i sam się czuje mocno nieracjonalny, a odkażenie umysłu dopiero wieczorem planuje :(
OdpowiedzUsuńAA+
Jak oceniasz teraz rozwój sytuacji, dalsze - 15% na wszystkim oprócz złota i Franka?
Druzgocące fakty nie docierają do graczy, i zawsze jest za późno. Zostałem na akcjach w większej części portfela. Life continues...
OdpowiedzUsuńA ja bardzo dziękuje za tak trafne przewidzenie tej mini bessy ponieważ pierwszy raz stoję z boku i czekam
OdpowiedzUsuńJa natomiast zostałem z częścią portfela w akcjach, głównie to PKOBP i ACP i teraz się zastanawiam czy realizować stratę i czekać do momentu aż zaczniemy znowu rosnąć i wtedy odkupić papiery czy przeczekać cały ruch spadkowy. W tym momencie jestem już prawie przekonany, że lepiej by było sprzedać prawie wszystko zanotować stratę i czekać z gotówką na dobry moment, żeby kupować, ale z drugiej strony nie potrafię przewidzieć jak nisko polecimy (to moja pierwsza taka sytuacja na rynkach)
OdpowiedzUsuńTo ja zadam kolejne pytanie, jakiś czas temu pytałem o fundusze. Wybrałem Koronę Akcji, szło bez rewelacji, ale wczoraj...hmmm. Jak według Twojej oceny dalej się to potoczy? Sprzedawać nie zamierzam bo już wczoraj było 150zł w plecy, nawet nie myślę co będzie w poniedziałek. Będzie można tanio kupić, ale kiedy przestanie spadać?
OdpowiedzUsuńFundusz Akcji? Na początku bessy? Lepiej sprzedać i stracić 150 pln niż czekać aż będzie to 1500 pln lub więcej. Kiedyś odbije ale zanim wróci do obecnego poziomu może to być rok lub dłużej
OdpowiedzUsuń@MM
OdpowiedzUsuńW krótkim terminie nikt nie wie co się stanie, może dalsze spadki, a może jakaś korekta. W dłuższym (ok pół roku) już śmielej mogę powiedzieć, że dominować będą spadki.
@Anonim 13:46
Niestety nikt nie potrafi przewidzieć jak nisko polecimy.
@RMN1
Hmm szczerze popieram Anonimowego (22:44). Co do samego funduszu to Korona Akcji jest dobrym wyborem jednak co do timingu to trafiłeś najgorzej jak mogłeś. Sam pewnie będę kupował ten fundusz, ale na pewno nie wcześniej niż za minimum pół roku. Do tego czasu myślę, że trzeba liczyć się ze spadkami liczonymi w dziesiątkach procentów.
Dołek powinien zostać uklepany w perspektywie najbliższych 2 miesięcy, a późniejsze odbicie - zapewne spowodowaną kolejną rundą interwencji banków centralnych - skasowałoby całość obecnej fali paniki. Co ciekawe dokładnie tak samo jak w przypadku S&P 500 kulminacji takiego odbicia WIG-u 20 oczekiwać można na podstawie historycznych precedensów w grudniu tego roku. W perspektywie średnioterminowej wymowa jest oczywiście pesymistyczna: po zakończeniu tej hipotetycznej kończącej rok korekty cykliczna bessa powinna ulec wznowieniu i kulminować na niskich poziomach (wzorzec spada do poziomu 1675 pkt.) za niecały rok. cytat.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy
OdpowiedzUsuńJak najbardziej przychylam się do wniosków, do jakich doszedł Pan Białek.
Śmiać mi się chce bo w spółkach nic szczególnego się nie dzieje. W zasadzie to spółek w ogóle mogłoby nie być, bo giełda to taka wirtualna zabawa. Zresztą licho wie, może faktycznie ich nie ma, a ludzie w swojej chciwości dalej handlują.
OdpowiedzUsuńOj boli
OdpowiedzUsuń@Anonimowy 19:03
OdpowiedzUsuńMocno jesteś zapakowany w akcje?
ja ? nie ,jestem Twoim wiernym czytelnikiem.To była aluzja do anonimowego z 16.15.
OdpowiedzUsuńMam cichą satyswakcję :). anonimowy z 19,03 i z 22.05 .
OdpowiedzUsuńoj znowu byk , ale globalnie nawet nawet :).
OdpowiedzUsuńWłaśnie uświadomiłem sobie, że granie na giełdzie nie ma sensu, bo w tym biznesie człowiek nie jest zdany na siebie, ale na to co zrobią leszcze. Można sobie analizować, ale wystarczy, że w Ameryce wiaterek dmuchnie nie w tę stronę i cała ta chołota zaczyna sprzedawać PKC nie bacząc nie nic, czy są jakieś powiązania, czy nie. Przecież to jest chore, by moje pieniądze były wystawione na takie ryzyko i zależne od zwykłych debili. Poza tym duzi i kapitał spekulacyjny, też duży albo jeszcze większy, mogą zrobić z każdym papierem co chcą. Żadna analiza fundamentalna czy techniczna tu nie pomoże, bo ten biznes to jest po prostu chujnia.
OdpowiedzUsuńPieniądz zawsze będzie w obrocie , prędzej ziemia przestanie krążyć,oto moje wnioski tylko co ja z tego będę miał ? :) Pozdrowienia dla Filona. Robiący Małe Byki.
OdpowiedzUsuństrata kasy to żadna strata ( dopóki nie zamkniesz pozycjii :) ). ROBIĄCY MAŁE BYKI.
OdpowiedzUsuńJa swoich jednostek nie wysprzedam, są mało warte (troche ponad 1000zł) więc strata 160zł to koło 10%. Wole poczekać rok aż się wyzeruje. Taki spadek cen kusi do zakupów. Ale wolałbym jednak trafić w sam dołek:)
OdpowiedzUsuńMyślę że pod koniec tygodnia na chwilę ta winda się zatrzyma,będzie czas na pójście do WC. ROBIĄCY MAŁE BYKI.
OdpowiedzUsuńNa dziś mam 16% strat. I zaległy jeden "zakup jednostek z zeszłego miesiąca" Jeśli w tym nic nie kupie to za miesiąc będę miał potrójną kwotę. Ile mogą potrwać spadki?
OdpowiedzUsuń@RMN1
OdpowiedzUsuńCo do zakończenia spadków to można wyróżnić 2 terminy. Pierwszy to wzrostowa korekta aktualnych gigantycznych spadków. Prędzej czy później taka nastąpi jednak może to być zarówno jutro jak i za miesiąc. Jednak jak nazwa wskazuje będzie to tylko "korekta" spadków. Zakończenie całej fali spadków (bessy) i początku hossy (według wskaźników na których opieram swoje prognozy) szukałbym mniej więcej za pół roku lub nawet rok.
To zamieszanie jest przyczynkiem do zwiększenia arsenału narzędzi potrzebnych do radzenia sobie z taką sytuacją i to miejse stworzone przez Filona temu służy.Kto ma oczy niech patrzy i się uczy ,czego i sobie życzę. ROBI MAŁ BŁĘ.
OdpowiedzUsuńZadziwiające co się dzieje dziś na giełdach, a jeszcze bardziej to, co na naszym rodzimym rynku opcji. Istne szaleństwo.
OdpowiedzUsuńJuż jest sporo chętnych do kupowania opcji na wzrost, nawet niemal po każdej cenie (nawet za cęnę wyższą niż pięciokrotność kursu wczorajszego). Mimo stopniowego spadku z 3% do 0,7-0,8% WIG20 coraz taniej wyprzedawane są opcje na spadki. Nerwy puszczają i coraz więcej osób chce sprzedawać/kupować. Coraz silniejsza jest wiara, że właśnie zmienia się trend.
Ciekawe co się wydarzy po 15-tej. Pewnie teraz wszyscy stawiają sobie pytanie "Co dalej?". Co o tym wszystkim myślisz Filonie? Jak będzie to mocna korekta?
Otóż to, korekta spadków
OdpowiedzUsuńokazja dla zapominalskich do wywalenia papierów z mniejszą stratą.
Indeksy runeły z wielkim hukiem bijąc wszelkie wsparcia srednie etc patrzac od technicznej strony
a fundamentalnie obecnie fatalne otoczenie dla spolek z negtatywnym wskazaniem na najblizsza przyszlosc...spadki
przemyslanych decyzji zycze
Pozdrawiam
Koniec korekty na giełdach gdy Down dojdzie do ok. 9000-10000! Dlaczego? Nie zapominajcie, że FED i UE wpompowały masę papieru w rynek, gdyby Down doszedł do poziomu z 2009 to oznaczałoby, że pompowanie nic nie dało i taki ogromny wysiłek poszedł na marne. A te wpompowane biliony nagle wyparowały? przecież to nie prawda. Przygotujcie się na mega wzrosty na jesień.
OdpowiedzUsuńA jak w takich okolicznosciach bedzie zachowywalo sie zloto? Czy warto zainwestowac w Investor Gold?
OdpowiedzUsuńjesli mamy do czynienia z bessa
OdpowiedzUsuńa zdaje sie ze tak
to popatrz jak to wygladalo wcześniej
co tu duzo mowic
złoto "pieprznie" tyle, że troche pozniej niż surowce "użytkowe"
ostatnia faza cyklu - wszystko spada
sa też zdania, że jeśli nawet złoto bedzie po 4000$ to nie będzie drogo
sam zdecyduj:)
warto popatrzeć w przyszłość - obligacje choć jeszcze nie teraz
---------------
zdaje się po ilości wpisów, iż warto pomysleć o forum na blogu:)
Złoto ? patrz na ręce wielkim mniejszym i najmniej zadłużonym co rabią czy reformy i cięcia czy sprzedają swoje srebra. ROBIĄ MAŁE BYKI.
OdpowiedzUsuńDrukarka jest najbardziej obciążona do reform daleko a złoto na końcu wyjedzie z magazynu i cena jego spadnie. RO MA BY
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz będzie dobry czas na przygotowanie dobrego portfela na kilka następnych lat. Polecam rozważyć wywalenie akcji wszelkich banków, firm budowlanych, firm świadczących wszelkiego rodzaju usługi. Nadchodzi zastój gospodarczy co w połączeniu z rozdmuchanymi wydatkami socjalnymi i długami spowoduje inflację, a branże które wymieniłem są najbardziej na to wrażliwe. Zalecam kupno akcji firm związanych z surowcami, produkcją chemikaliów nawozów, żywności np. KGHM,JSW,ATT,PCE . Nie znam sytuacji w tych konkretnych spółkach, ale te branże są najbardziej odporne na inflację, a nawet mogą generować zyski. To są takie moje rozważania.
OdpowiedzUsuńOczywiście jeśli ze mną się nie zgadzacie, czyli uważacie, że nie będzie zastoju gospodarczego to w ciemno możecie kupować akcje banków :).
Teraz to nie jest żadna rzeź. To tylko pierwszy cios taki na rozgrzewkę. Prawdziwa rzeź przyjdzie dopiero, jak wiara zapakuje się w papiery. Wtedy to będzie rzeź, a to co się teraz dzieje, niektórzy będą nazywać sielanką. WIG musi spaść do poziomu 21500 w wariancie optymistycznym, a w wariancie pesymistycznym do 13200. Bądźcie więc gotowi, bo najgorsze przed wami.
OdpowiedzUsuń@Anonimowy Wątpię abyśmy zobaczyli poziomy z 2008-2009, wtedy była prawdziwa panika i widmo bankructw. Teraz jest to tylko korekta bo wszyscy wiedzą, że Fed dorzuci szmalu i będzie ok. Wszystko będzie się rozchodziło o nominalną a realną stopę zwrotu z inwestycji.
OdpowiedzUsuńDo analiz lepiej stosować wig czy wig20 jako nastroje globalne?
OdpowiedzUsuńPeter K. nie bądź naiwny. Zobaczymy dołki z 2009 roku i to na bank! Jeśli tylko na tym poziomie skończy się bessa to będzie dobrze dla tych co zostali z papierami, choć i tak zrobią im jeszcze z dupy "jesień średniowiecza".
OdpowiedzUsuńNa bank to się nie znasz na giełdzie.
OdpowiedzUsuńPanowie wyluzujcie mylimy się wszyscy . RO MA BY.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"Wątpię abyśmy zobaczyli poziomy z 2008-2009, wtedy była prawdziwa panika i widmo bankructw. Teraz jest to tylko korekta bo wszyscy wiedzą, że Fed dorzuci szmalu i będzie ok"
OdpowiedzUsuńpo pierwsze nie da się wiecznie dodrukowywać pustych pieniędzy nie ponosząc konsekwencji, po drugie czy fed uratuje europe ?. gdyby nie interwencja ebc to już mielibyśmy bankruta w postaci włoch. tutaj żarty się kończą, w europie nie ma tyle pieniędzy żeby tych nierobów ratować. jeżeli politycy zagrożonych państw nic konkretnego nie wymyślą żeby ratować swoje budżety , to możeby mieć największa korektę na rynkach od kilkudziesięciu lat. Jeżeli wymyślą coś to będziemy musieli się zadowolić tym co mamy :(.
Ja jestem poza rynkiem od dwóch miechów i jest booooooooskoooooooooo :D.
Może inaczej,wzrosty i spadki są tak samo dobre ale szukać ich tym razem trzeba gdzie indziej. RO MA BY
OdpowiedzUsuńMi to wszystko co się działo w ostatnich dwóch tygodniach przypomina kryzys rosyjski z 98 roku. Kwestia tylko kto tym razem będzie tą "Rosją"? Bo jeszcze do końca się to nie wyjaśniło.
OdpowiedzUsuńhttp://www.polityka.pl/rynek/raportspecjalnykryzys/272698,1,zakowski-co-zmieni-sie-po-tym-kryzysie.read . RO MA BY
OdpowiedzUsuńpiątek, 11 lutego 2011.Dlaczego za kilka miesięcy rozpocznie się bessa?Dzięki tej wiedzy możemy oszacować czas powstania szczytu hossy na indeksie WIG na czerwiec 2011 roku (11 miesięcy od szczytu na IWW) Moje bardzo niskie ukłony .RO MA BY.
OdpowiedzUsuńI co ? i co tak cicho ? zdążycie przed spowiedzią Bena coś kupić ? RO MA BY
OdpowiedzUsuńJaki piękny chaos ,ale pan Białek nas zachęca do zakupów. RO MA BY
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPanowie zauważam w waszych komentarzach duży pesymizm. Naprawdę myśleliście że te wzrosty będą trwać wiecznie? Zobaczcie na wykresy. Jak długo myśleliście że to pójdzie do nieba?
Obserwowałem, klientów biura maklerskiego w którym pracowałem, to zdecydowana większość liczyła że to będzie wzrastać do szczytów z 2007 roku.I to w takim tempie! Czy to nie głupota?
Moim zdaniem niby dwuletnia hossa, to pierwsza fala z Teorii Fall Elliotta. Czyli odreagowanie bessy.
To co teraz się dzieje to fala druga tzw. "gasnąca nadzieje". Uważam, że będzie taniej ale dołków z bessy nie poprawimy. Jestem co do tego przekonany.
I przyjdzie czas na fale 3-cią... wtedy znowu będzie szaleństwo i ludzie będą pytać samych siebie: dlaczego nie kupiłem na tej panice? Ale wtedy już będzie za późno...
Oczywiście, to jest moje zdanie. I szanuje wszystkich kto ma je inne.
" Każdy ma swoją teorię, rynek ma odpowiedź"
Pozdrawiam, Makler.
Zgaś silnik i opuść samochód
OdpowiedzUsuńPozostaw korek ulicy
Spokojem zmyj ślady pośpiechu
Bądź tym, który minut nie liczy
Środkowym palcem dla szefa
Rozepnij gorset konsumpcji
Mamona szczęściem nie dźwięczy
Nie będąc z zdrowiem na równi
Uwolnij instynkt z obrączki
Ciskając ją do kanału
To tylko symbol, uczucia
Nie są zrobione z metalu
Pożegnaj bliskie osoby
Rzucając: „Cześć” na odchodne
I nie myśl o nich już więcej
Umrzemy przecież samotnie
Niczego nie bierz ze sobą
Ruszając w objęcia świata
By poczuć jak z każdym krokiem
Nadrabiasz stracone lata
Lecz nim wszystkiego dokonasz
Obudź się moje kochanie
Na siódmą idziesz do pracy
Zrób dzieciom wcześniej śniadanie...
Witam, na poprzedniej bessie dużo straciłem w funduszach, chciałem być cwany i w 2008 zacząłem kupować akcje polskich spółek i co się stało w 2009 i 2010 - zysk średnio na poziomie 40% rocznie. Kwoty inwestycji były i tak niskie więc jeszcze nie wyszedłem na +. Tak czy inaczej podejrzewam, że obecna sytuacja dam inwestorom jeszcze zarobić. Mam nadzieję, że chociaż tym razem uda mi się niej stracić a równie dużo zarobić. Wszystko zależy ile kto ma wolnej gotówki na inwestowanie.
OdpowiedzUsuńPeter ale jak będzie zastój gospodarczy to chyba cena miedzi spadne a jak spadnie to cena KGHM sie zwali i to dużo bardziej niż banków.
OdpowiedzUsuńA KGHM spadl na 20 złotych ale też jedynym hasłem do tego była bessa, poprostu KHGM wydobywa tone miedzi po określonej cenie i jezeli ta cena spada poniżej to wtedy KHGM zaczyna przynosić straty.
Jezeli to bessa i surowce to potwierdza to pomysly na spolki surowcowe jako defensywne jest co najmniej nierozważny.
.
OdpowiedzUsuńSpada i będzie spadać. Kryzys wywołany przez banki został zamieciony pod dywan, a teraz się spod niego rozlewa.
OdpowiedzUsuńrzeź trwa
OdpowiedzUsuń@Makler
OdpowiedzUsuńPotrafisz rozpisać pierwszą hossę 2009-2011 na impuls 5-falowy? Ja tam bardziej widzę korekcyjną trójkę. Na siłę można się dopatrzyć:
luty-lipiec 2009 - fale 1-2
lipiec 2009 - lato 2010 - fale 3-4
jesień 2010 - wiosna 2011 - fala 5 (QE2)
Również nie zakładam pogłębienia dołków z 2009 roku, widziałbym jeszcze jeden impuls spadkowy na fibo61.8, czyli okolice 1800 na WIG20.
Mamy bessę, ale prędzej czy później musi nadejść hossa. Jak ją widzicie? Sądzicie że realne będzie przebicie szczytów z 2007r.?
OdpowiedzUsuńAnonimowy pisze...
OdpowiedzUsuńMamy bessę, ale prędzej czy później musi nadejść hossa. Jak ją widzicie? Sądzicie że realne będzie przebicie szczytów z 2007r.?
Oczywiście, że realne. Pytanie tylko kiedy. Może dopiero za kilka lat ;-)