źródło: http://weblog.infopraca.pl/2009/04/akwizytor-zawodem-przyszlosci/
Czy doświadczyłeś kiedyś sytuacji, w której przeglądając portfel inwestycyjny zastanawiałeś się dlaczego wybrałeś akurat te akcje? Czy pomimo pogorszenia wyników finansowych spółki masz problemy z pozbyciem się jej z portfela? Jeśli tak, koniecznie przeczytaj dlaczego tak jest i jak sobie z tym poradzić.
Dzisiejszy artykuł możesz przeczytać w najnowszym numerze Equity Magazine
szkoda, ze nie ma tego tekstu tutaj, nie chce mi sie sciagac
OdpowiedzUsuńPrzecież to jedno kliknięcie - jak może się nie chcieć?
OdpowiedzUsuńBrawo Panie Filipie bo artykuł jest bardzo ciekawy i wartościowy! Od dziś jestem stałym czytelnikiem tego bloga.
Taa a pisać głupie komentarze byleby link z twoją facjatą był to już ci się chce Integralny? Doceń prace innych - i to wysokiej jakości!
OdpowiedzUsuńa ja weszłem w akcje banków niecałe dwa miesiące temu w 100% gotówki i trzymam. Na bankach zawsza się dobrze zarabia gdy jest hossa i dobrze traci kiedy jest bessa. 50% kasy zainwestowałem w handlowy, teraz po dobrych wynikach widać że spółka ma duży optencjał.
OdpowiedzUsuń@pikolo
OdpowiedzUsuńGratuluję wyczucia, jednak w takich momentach zawsze przypomina mi się pytanie: "Czy wiesz co odróżnia szaleńca od geniusza?". Sukces. Bo co by się stało, gdyby 2 miesiące temu hossa się skończyła? Tak jak napisałeś, wtedy "dobrze się traci". Oczywiście można mówić, że przesłanki dawały do zrozumienia, że mamy większe prawdopodobieństwo, na kontynuację hossy, a na dodatek Filon na swoim blogu napisał, że czekają nas wzrosty, ale ekspozycja 100% jak dla mnie jest i zawsze będzie zbyt ryzykowna.
Mimo wszystko gratuluję dobrego nosa i stalowych ... nerwów ;)
mam jeszcze troche kasy i zastanawiam się czy by jeszcze troche nie przyinwestować, tylko w co ?. Widać że wig20 wybił się ponad szczyty i bije rekordy, po względnie dobrych danych ze stanów, co może wróżyć dalsze wzrosty. Jest takie dobre przysłowie : "nie bij się z trendem ,tylko płyń z nim", trzeba łapać wiatr w żagle i pilnować twardo analizy technicznej. Przytocze jeszcze jedno przysłowie "życie zna litość, giełda nie" :D
OdpowiedzUsuń@pikolo
OdpowiedzUsuńSam widzisz, że przysłowia w tym momencie nie pomogą, bo są sprzeczne ;) Sam miałem zmniejszać zaangażowanie w akcję, ale stwierdziłem, że jeszcze potrzymam, ale czy zdecydowałbym się teraz na dokupienie? Hmm wydaje mi się to co najmniej ryzykowne, bo jeśli ktoś śledzi rynek w miarę na bieżąco i jest długoterminowym inwestorem to kupił kilka miesięcy temu. Na Twoim miejscu potrzymałbym na razie kasę na emisję akcji GPW, bo to będzie coś czego nikt nie chciałby przegapić.