tag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post5608913656376091354..comments2023-08-11T11:17:20.479+02:00Comments on 10 procent rocznie: Jak zostać tym kim chcesz zostać?Filiphttp://www.blogger.com/profile/13744454288003463238noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-34533458567783031022011-09-18T21:35:47.311+02:002011-09-18T21:35:47.311+02:00Ten komentarz został usunięty przez autora.bazgrającahttps://www.blogger.com/profile/04342069760863501424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-15208116809142969602011-02-12T20:36:53.965+01:002011-02-12T20:36:53.965+01:00Również uważam że zawsze jest plan i na pewno lepi...Również uważam że zawsze jest plan i na pewno lepiej żyć według własnego niż cudzego.<br />żyć swoim życiem.zuluhttp://projektzulu.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-19414719323606060022011-02-04T19:45:04.000+01:002011-02-04T19:45:04.000+01:00Gry finansowe za bardzo nas pochłaniają, nie oszuk...Gry finansowe za bardzo nas pochłaniają, nie oszukujmy się giełda nie zarabia, to tylko przelewanie kasy z jednego konta na drugie, a bańka w końcu pęknieklimatyzacjahttp://www.klimatyzacjapolska.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-33923228408921166942011-02-04T00:15:30.344+01:002011-02-04T00:15:30.344+01:00Tylko co wtedy jeśli nie chce się nikim zostać? Wa...Tylko co wtedy jeśli nie chce się nikim zostać? Walić wszystkich ludzi, społeczeństwo i schematy? Mieć wyje**ne na wszystko? I co jest lepsze, czy to, że dzisiejszy dzień nic nie zmienił i równie dobrze mogłoby go nie być czy taki w którym żałuje się, że w ogóle był?<br /><br />"Zawsze dręczyło mnie pytanie, czy to ja jestem szalony, czy wszyscy inni?" Albert Einstein,Anonimowyhttps://www.blogger.com/profile/08749074906342416919noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-52842010227944906262011-01-30T20:31:40.060+01:002011-01-30T20:31:40.060+01:00@Integralny
Dzięki:) Optimusa nie mam, bo fundame...@Integralny<br /><br />Dzięki:) Optimusa nie mam, bo fundamentalnie ta spółka to wrak. Oczywiście gratuluję tym, którzy wyczuli dobry moment i teraz liczą zyski, ale inwestycje przy takim ryzyku to nie dla mnie.Filiphttps://www.blogger.com/profile/13744454288003463238noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-76251960774728375732011-01-28T20:47:32.362+01:002011-01-28T20:47:32.362+01:00Uwielbiam Twój blog.
PS. Masz Optimusa ?Uwielbiam Twój blog.<br /><br />PS. Masz Optimusa ?Marcinhttps://www.blogger.com/profile/04923170572559057626noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-31693188114920384032011-01-24T11:56:40.812+01:002011-01-24T11:56:40.812+01:00W komentarzach pojawił się też temat wpływu otocze...W komentarzach pojawił się też temat wpływu otoczenia. Fakt, nie zawsze ono chce tego co dla nas najlepsze - bo nie zawsze mu z tym po drodze, lub najnaturalniej tego nie rozumie.<br /><br />Rady otoczenia to cenne rady, ale trzeba najpierw mieć otoczenie "skrojone" pod nasze potrzeby. Jeżeli "grasz" na giełdzie, to warto mieć w śród znajomych ludzi, którzy też to robią (tak jak my, jaki i tych co inwestują sporo dłużej i w inne "papiery"). Ich rady mogą być na wagę złota, w przeciwieństwie do rady stetryczałej ciotki.<br /><br />I tu wracamy do sedna artykułu - kształt naszego otoczenia to też <a href="http://konradkubiec.com/index.php/rozwoj-osobisty/jak-postepowac-by-inni-cie-szanowali-i-powazali/" rel="nofollow">konsekwencja naszych decyzji</a>. Może nawet ważniejsza od tego, co chcemy robić i jak... Starannie budowane otoczenie, to zaplecze, które pozwala odnieść sukces i uniknąć wielu bolesnych upadków!Konradhttp://konradkubiec.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-75377519156841121062011-01-24T11:41:19.881+01:002011-01-24T11:41:19.881+01:00Temat niezwykle ciekawy i ważny. Super, że pojawia...Temat niezwykle ciekawy i ważny. Super, że pojawia się na tym blogu!<br /><br />Wiele osób chciałoby się cofnąć w czasie, zamiast powiedzieć sobie: Teraz jest czas na refleksję i zmiany. Zamiast tworzyć swoją drogę, czekają, aż inni ich "przejmą" i "poprowadzą". <br /><br />Jeżeli ktoś chce spróbować trochę pozmieniać Swoje życie, ale boi się konsekwencji tych zmian (na przykład: jak przeżyje, gdy zostanę zwolniony?), proponuje lekturę tego wpisu: <a href="http://konradkubiec.com/index.php/krotko-i-zwiezle/jak-wygrzebac-sie-z-sytuacji-bedacej-slepa-droga/" rel="nofollow">Jak wygrzebać się z sytuacji będącej "ślepą drogą"?</a><br /><br />Warto też sobie uświadomić, że praktycznie nie ma rzeczy niemożliwych - wystarczy zadbać o odpowiednie zasoby i pozbyć się <a href="http://konradkubiec.com/index.php/krotko-i-zwiezle/it%e2%80%99s-kind-of-fun-to-do-the-impossible/" rel="nofollow">krępujących przekonań</a>.<br /><br />Powodzenia!Konradhttp://konradkubiec.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-2002312195771333752011-01-24T09:20:50.930+01:002011-01-24T09:20:50.930+01:00P.S. Ciekawy temat artykułu, sam myślę w podobny s...P.S. Ciekawy temat artykułu, sam myślę w podobny sposób, tzn. czy dany dzień przybliżył mnie do spełnienia marzeń w stopniu spełniającym moje oczekiwania, czy był to tylko dzień przeczekany.<br /><br />Z drugiej strony stagnacja nie musi być niczym złym. Jest coś takiego na giełdzie jak płaska korekta albo po prostu korekta po wzrostach. Jak osiągamy cele, optymalizujemy wykorzystanie własnego czasu i umiejętności, może być coraz trudniej piąć się dalej w górę i samo zachowanie status quo po sporych życiowych "wzrostach" jest już sukcesem. Jak już zakrzepniemy na nowym, wyższym poziomie, można iść wyżej jeśli się czujemy na siłach. Inni znów wolą kuć żelazo póki gorące i rosnąć dalej.Zdzisławhttps://www.blogger.com/profile/04273861966566979138noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-30383182878108677302011-01-24T09:12:10.236+01:002011-01-24T09:12:10.236+01:00Jest jeszcze taka sprawa, ze jak na starcie wychod...Jest jeszcze taka sprawa, ze jak na starcie wychodząc ponad przecietność popełnisz zbyt wiele błędów, możesz wpaść w kłopoty, z których nie wyjdziesz przez pół życia, np. jeśli założysz nie ten biznes co trzeba i przez 20 lat będziesz spłacać długi albo jeśli wejdziesz w nie ten związek co byś rzeczywiście chciał i będziesz się męczył do rozwodu który może być za kilkanaście lat, kiedy Twoja młodość będzie tylko wspomnieniem...<br /><br />Oczywiście warto podejmować wyzwania i iść do przodu tylko też warto przemyśleć, co chce się zrobić i jakie mogą też być tego negatywne konsekwencje.Zdzisławhttps://www.blogger.com/profile/04273861966566979138noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-37464575235000378262011-01-23T22:01:41.209+01:002011-01-23T22:01:41.209+01:00Na pewno warto mieć jakiś pomysł i plan na swoje ż...Na pewno warto mieć jakiś pomysł i plan na swoje życie :). <br /><br />Ale wiadomo - coś, co sprawdzi się u jednej osoby, może być kompletnie nietrafione u drugiej.<br /><br />Tutaj potrzebne jest dużo wglądu, by zidentyfikować to na czym naprawdę nam w życiu zależy, a także to co najlepiej nam wychodzi. Niektórzy ludzie takie rzeczy odkrywają dopiero po seriach wizyt u terapeuty.Krzysztof Sobolewskihttp://kontomierz.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-48239677817742606942011-01-23T20:29:47.927+01:002011-01-23T20:29:47.927+01:00Bardzo ciekawe przemyślenia. Skłaniają do refleksj...Bardzo ciekawe przemyślenia. Skłaniają do refleksji. Dziękuję.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6779273167534379280.post-77707951006397261602011-01-23T16:01:10.161+01:002011-01-23T16:01:10.161+01:00Niestety nie mogę się zgodzić z tymi przemyśleniam...Niestety nie mogę się zgodzić z tymi przemyśleniami, głównie z tymi dwoma:<br /><br />"Przed pójściem spać, zastanów się jak dany dzień wpłynął na Twoje życie?"<br /><br />"Możesz wybrać dowolną ścieżkę i będzie to dobry wybór tak długo, jak długo będziesz wierzył, że jest dobry."<br /><br />Niestety, ale podawanie gotowych rozwiązań (zrób to i to) to droga donikąd - psychologiczne różnice indywidualne są tak ogromne (wbrew pozorom), że podane rozwiązanie będzie skuteczne dla 2 może 3% osób (co oczywiście nie zmienia faktu, że 50-75% stwierdzi, że to zadziałało co będzie niezgodne z prawdą).<br /><br />Drugie - to typowy błąd "konsekwencji". To, że wiele osób Cie demotywuje gdy coś robisz, ale ty coś robisz bo w to wierzysz też nie zawsze działa - czasami (niestety) "tłum" ma rację. <br /><br />Problem polega na tym, że te najlepsze pomysły zazwyczaj powstawały właśnie "wbrew wszystkim". Tylko, że w tej materii piszę się tylko i wyłącznie o sukcesach, a nie porażkach więc złudzenie skuteczności takiego działania jest tu ogromne... :)Szkola Finansowhttp://szkola-finansow.pl/noreply@blogger.com