poniedziałek, 6 grudnia 2021

Czy drogie Euro opóźni bessę?

 W kwietniu 2020r. w tym wpisie, zauważyliśmy, że na przestrzeni ostatnich 25 lat, Euro przebijające w górę cenę 4,4 zł było rewelacyjnym zwiastunem nadejścia hossy na GPW.

W lipcu 2021r. wzbogaciliśmy tę prognozę o obserwację, mówiącą że: "formowaniu szczytu hossy na GPW towarzyszył wyraźny spadek kursu EUR/PLN [...] Nie powinniśmy obawiać się rozpoczęcia bessy na GPW zanim kurs EUR/PLN nie zaliczy spadku o co najmniej 30 gr".

W skrócie historyczne obserwacje relacji EUR/PLN z zachowaniem naszej giełdy można podsumować jako:

  • wysoki kurs EUR/PLN sprzyja nadejściu hossy
  • niski kurs EUR/PLN sprzyja nadejściu bessy

Oto aktualny wykres EUR/PLN (zastosowano średnią ruchomą 1 miesięczną dla odsiania szumów):

Obecny kurs EUR/PLN to ok 4,65. Jest to najwyższa wartość od 12 lat. W przeszłości tylko dwa razy Euro było tak drogie w relacji do Złotówki. 

  • Raz na dnie wielkiej bessy w 2009 r.
  • Drugi raz, w 2003/4 r. tuż przed wejściem Polski do Unii Europejskiej.

Żadna z tych sytuacji nie przełożyła się na rychłe nadejście bessy na GPW. Realne zagrożenie dla wzrostów na GPW w przeszłości nadchodziło gdy roczna dynamika wskaźnika schodziła na ujemne poziomy:

1,5 roku zachowania indeksu sWIG80 po synchronizacji:

Obecnie takiego sygnału wciąż nie mamy i wydaje się, że nie dostaniemy go jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy (chyba, że nastąpiło bardzo gwałtowne załamanie kursu EUR/PLN).

Oznacza to, że tania Złotówka stoi w kontrze do wielu innych wskaźników makroekonomicznych, które omawialiśmy w ostatnim czasie na tym blogu, z których większość sugerowała, że bessa już nadeszła lub nadejdzie w najbliższym czasie. 

Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz