poniedziałek, 14 września 2020

Pengab prognozuje nadejście wzrostów

Pengab to wskaźnik koniunktury bankowej w Polsce. Im wskaźnik ma wyższe wartości, tym sektor bankowy czuje się pewniej. Im wartości są niższe, tym więcej problemów mają banki. W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się obecnej kondycji banków i sprawdzimy jak w przeszłości Pengab korelował z giełdą.

Oto goły, nieobrobiony wskaźnik na tle indeksu WIG:

Widać na nim pewną cykliczność wskaźnika oraz to jak silnie w sektor bankowy uderzyło zamrożenie gospodarki związane z covidem. W obecnym momencie Pengab powrócił już do wartości dodatnich jednak wciąż pozostaje na historycznie niskim poziomie.

Nałóżmy na niego standardowe filtry usuwające szumy (roczna średnia ruchoma + roczna dynamika):

To poprawia widoczność cykliczności. Na tak przygotowanym wykresie oznaczmy wyraźne dołki na wskaźniku:

To daje nam 5 sytuacji z przeszłości, które są analogiczne do obecnego momentu. Co prawda, obecnie na tak przygotowanych danych dołek nie jest jeszcze widoczny, ale na pierwszym wykresie z tego artykułu, widzimy, że Pegab rośnie już od 4 miesięcy, więc to tylko kwestia czasu, aby na odfiltrowanych danych także powstał dołek.

Dalsze ścieżki (przez 1,5 roku) indeksu WIG po takich dołkach wyglądały następująco:


Żadna z 5 historycznych, analogicznych do obecnej, sytuacji nie zwiastowała nadejścia spadków. Po 1,5 roku od punktu synchronizacji przeciętny zysk indeksu WIG wyniósł +25% z minimalnym zyskiem na poziomie +7,5% i maksymalnym +75%.

Oznacza to, że w obecnej sytuacji Pengab prognozuje nadejście hossy.

 

Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz