poniedziałek, 8 stycznia 2018

Jak nie kupować na szczycie?

Większość ludzi rozpoczyna swoją przygodę z inwestowaniem w okolicach szczytów hossy. Np. tych zaznaczonych poniżej:


Dzieje się tak dlatego, że dynamiczne wzrosty sprzyjają nagłaśnianiu i rozprzestrzenianiu informacji związanych z inwestowaniem. Dobrym przykładem tego zjawiska był wystrzał popularności kryptowalut z przed kilku miesięcy. Informacja nie rozprzestrzeniała się tak szybko, dlatego że pomysł łańcucha bloków zainteresował ludzi, ale dlatego, że kursy dynamicznie szły w górę.

Inwestując w ten sposób, większość transakcji na giełdzie dokonywana jest po statystycznie niekorzystnej cenie. Standardowo możemy temu zapobiegać dzięki analizie cykliczności hossa-bessa na podstawie wskaźników makroekonomicznych. Gdy większość wskaźników mówi, że bessa się kończy do idziemy na zakupy, a gdy mówią, że hossa się kończy to sprzedajemy. Ten mechanizm działa i korzystamy z niego na bieżąco w ramach makrosfery czy portfela fundamentalnego, ale ma on pewną wadę. Sygnały pojawiają się bardzo rzadko. Mówiąc dokładniej są to zwykle 2 sygnały (jedna hoss i jedna bessa) na przestrzeni 3,5 roku. Może być to pewna niedogodność dla inwestorów, którzy nie startują z konkretnym kapitałem, tylko zaczynają z zerowym wkładem i regularnie odkładają na zakup akcji.

Dlatego dziś przyjrzymy się sposobowi na ulepszenie regularnych zakupów akcji. W tym celu wykorzystam wskaźnik nastrojów inwestorów giełdowych INI:


Jak widać na wykresie, wskaźnik ten zmienia się dość dynamicznie (a jest to już policzona średnia 1 miesięczna dla odsiania szumów). Jego interpretacja jest banalna.

  • Gdy jest nisko, oznacza to, że większość inwestorów spodziewa się spadków, a więc na rynku trwa mini-panika.
     
  • Gdy jest wysoko, oznacza to, że większość inwestorów spodziewa się wzrostów, a więc na rynku trwa mini-euforia.
Wiedząc to, możemy ograniczyć nasze regularne zakupy, do okresów, gdy na rynku trwa mini-panika. W teorii powinno to dać nam przewagę nad strategią polegającą na regularnym kupowaniu przez cały czas. Sprawdźmy to.

Badanie przeprowadziłem na indeksie sWIG80. 
  • W pierwszym scenariuszu (kontrolnym) dokonujemy zakupu indeksu za 1000 zł na zamknięciu każdego tygodnia.
     
  • W drugim, zakupów dokonujemy także za 1000 zł, ale tylko na zamknięciu tych, tygodni w czasie których miesięczna średnia INI była poniżej 0 (czyli niedźwiedzi było więcej niż byków).
Badanie obejmowało okres od czerwca 2011 (początek danych INI) do grudnia 2017 r. Poniższy wykres pokazuje okresy, w których INI było wystarczająco nisko, aby dopuszczalne było dokonywanie zakupów. Oto wyniki:


Już na pierwszy rzut oka widać, że czerwone piki pojawiają się w momentach, które były lokalnymi dołkami.
  • Średnia cena zakupu w scenariuszu kontrolnym (zakup na zamknięciu każdego tygodnia) wyniosła 12571,58
  • Średnia cena zakupu w scenariuszu z udziałem INI wyniosła 11959,15 co oznacza, że była mniejsza o 4,9% w porównaniu do scenariusza kontrolnego.
Dodatkowo sprawdziłem jak miała się cena dokonywanych transakcji w obu scenariuszach do maksimum i minimum, które indeks sWIG80 osiągnie w ciągu kolejnych 2 miesięcy. Np. jeśli dana transakcja dokonywana była przy wartości indeksu = 10 000 pkt, a w ciągu nadchodzących 2 miesięcy minimalna wartość indeksu wynosiła 9 000 pkt, a maksymalna 11 000 pkt, to transakcja taka uznawana była za neutralną, gdyż była w 50% drogi pomiędzy wartością minimalną i maksymalną.

Gdyby 2 miesięczne przyszłe minimum wynosiło 10 000 pkt, a pozostałe wartości pozostałyby bez zmian to transakcja zostałaby uznana za udaną, gdyż dokonana została bliżej przyszłego minimum niż maksimum, a więc taniej niż statystyczna losowa transakcja.

Taka analiza dla scenariusza kontrolnego pokazała, że dokonana transakcja średnio znajdowała się na wysokości 48,5% przedziału (mediana 49,5%). Oznacza to, że łącznie transakcje można uznać za neutralne, gdyż oscylowały gdzieś w środku pomiędzy maksimum, a minimum z przyszłych 2 miesięcy.

Ta sama analiza dla scenariusza z INI pokazała, że dokonana transakcja średnio znajdowała się na wysokości 29% przedziału (mediana 12,7%). Oznacza to, że inwestowanie przy INI niższym niż 0 pozwoliło dokonywać zakupów znacznie bliżej przyszłych minimów niż maksimów.

W badanym okresie stopa zwrotu ze stosowania strategi kontrolnej wyniosła 20,1%, podczas gdy ta sama stopa dla strategii z INI wyniosła 28,5%.

To pokazuje, że inwestowanie zgodnie ze wskazaniami INI pozwala uzyskać przewagę nad rynkiem.

Pojawia się jednak pewien problem. Otóż inwestując każdego tygodnia po 1000 zł byliśmy w stanie zainwestować przez cały okres testu 344 tys. zł i była to kwota przewidywalna. W scenariuszu z INI wartość inwestycji wyniosła tylko 52 tys. zł, co stanowi ok. 15% kwoty ze scenariusz kontrolnego i była mniej przewidywalna. 

Problem ten można częściowo rozwiązać zwiększając kwotę wpłaty przy scenariuszu z INI, jednak ciężko oszacować dokładną kwotę, gdyż proporcja 15% w przyszłości może się w pewnych granicach zmieniać. Tworzy to jednak dodatkowe utrudnienie w postaci konieczności zgromadzenia buforowego kapitału, na wypadek gdyby już pierwszych tygodniach / miesiącach inwestowania strategia sugerowała zakup.

Podsumowując:
  • Transakcji zakupu najlepiej dokonywać gdy średnia miesięczna z INI jest mniejsza od 0.

Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

Brak komentarzy:

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz