poniedziałek, 2 września 2013

Dlaczego akurat maj 2014? (IWW)


Ostatnio o IWW pisaliśmy sobie w styczniu kiedy to zastanawialiśmy się kiedy wskaźnik zacznie rosnąć? Później była jeszcze mała aktualizacja w marcu pokazująca podrygi wskaźnika ku górze. Od marca minęło już trochę czasu, więc warto odświeżyć sobie spojrzenie na obecną sytuację giełdową z punktu wiedzenia najciekawszego wskaźnika wyprzedzającego.



Niebieska linia to WIG. Czerwona to IWW czyli nasza potoczna nazwa na roczną zmianę wskaźnika CLI dla Polski publikowane przez OECD.

Jak widać IWW po utworzeniu czegoś na wzór podwójnego dołka leci pięknie ku górze. Co to tak na prawdę oznacza?

Po spojrzeniu na wykres możemy dostrzec, że w ogólności po wyrysowaniu dołka na IWW giełda wchodziła w hossę, a po wyrysowaniu szczytu w bessę. Przydałoby się jednak nieco bardziej mierzalne podejście do tematu, dlatego sprawdziłem, kiedy IWW osiągało swoje roczne maksimum i minimum.


W wyniku otrzymaliśmy wykres przyjmujący jedną z 3 wartości. Czerwona linia przyjmuje wartość:

  • 1, gdy w danym momencie IWW osiągnęło roczne maksimum. 
  • -1 gdy osiąga roczne minimum.
  • 0 gdy nie występuję żadne z powyższych.
Czarne pionowe linie oznaczają momenty w czasie, w których po raz pierwszy w danym cyklu IWW osiągnęło maksimum (przejście z 0 na 1). Okazuje się, że dalsze losy WIGu po tak zdefiniowanych punktach synchronizacji są dosyć zbieżne. Poniższy wykres prezentuje procentową zmianę indeksu w kolejnym roku po osiągnięciu rocznego maksimum na IWW.


Dwa fakty, na które warto zwrócić uwagę patrząc na ten wykres to:
  • W najgorszym momencie najgorszego scenariusza tracimy 20% od wartości wyjściowej.
  • W każdym ze scenariuszy w trakcie roku osiągamy poziom wyższy niż punkt początkowy.
Mówiąc prościej, stosunek potencjalnego zysku do ryzyka po tak opisanym sygnale sprawia, że jest to okres relatywnie bezpiecznego inwestowania. Obecny taki okres zaczął się 15 maja 2013 roku i potrwa 15 maja 2014 roku.

Co to dla nas oznacza?
Do maja 2014 naszym inwestycjom najprawdopodobniej nie zagraża bessa. Nawet jeśli szczyt hossy pojawiłby się przed tą datą to do maja 2014 spadki nie powinny być głębokie. Warto do tego zauważyć, że w perspektywie 3-4 miesięcy z sześciu historycznych ścieżek pięć było powyżej obecnego poziomu, a jedna mniej więcej na takim samym poziomie. Oznacza to, że istnieje ciekawy potencjał wzrostowy.

Jako, że ochrona kapitału jest dla nas nadrzędnym zadaniem, warto zapytać się czy skoro IWW potrafi przewidywać hossę to czy potrafi również przewidywać bessę? Sprawdźmy.

W tym celu odwracamy nasze kryteria, a więc zamiast maksimum sprawdzamy kiedy IWW osiągnęło roczne minimum (przejście z 0 na -1).


Sprawdźmy jak wyglądają ścieżki WIG po takich punktach synchronizacji.


Mieliśmy 6 takich sytuacji. 4 z nich niemal idealnie przewidziały nadchodzącą bessę. Co daje nam wiarygodność w przewidywaniu bessy na poziomie 66%.

Do tego od początku istnienia naszego rynku mieliśmy 5 na prawdę dużych okresów spadkowych. Nasz sygnał ostrzegł nas przed 4 z nich. Nie udało mu się przewidzieć spadków z 1995 roku. To oznacza, że jeśli nadchodzi coś dużego i groźnego, to ten wskaźnik ostrzeże nas przed tym na 80%.

Obecnie nie ma aktywnego sygnału, co jeszcze bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że jak na razie bessa nie nadchodzi.

A kiedy nadejdzie?
Jeśli pociągniemy analizę jeszcze dalej i nałożymy średni czas trwania głównego cyklu giełdowego (ok. 3,5 roku) na datę ostatniego wystąpienia sygnału spadkowego (luty 2011) otrzymamy datę gdzieś w okolicach 2 półrocza 2014 roku. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z analizą nie będzie to data szczytu hossy, a jedynie data ostrzeżenia przed nadchodzącym szczytem, dająca wyprzedzenie dodatkowych kilku miesięcy.

Skoro tak, to licząc tą metodą otrzymujemy szczyt obecnej hossy na przełomie 2014 / 2015 roku.

Co o tym sądzicie? Czy pokrywa się to z waszymi analizami?
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

czyzby zloty gral :)

Unknown pisze...

Moje prognozy wskazują podobnie 4-10`2014

Anonimowy pisze...

Dobrym prognostykiem są cykle obniżek i podwyżek stóp przez RPP. Pierwsze wzmianki o podwyżkach stóp powinny inwestorowi zapalić lapmkę ostrzegawczą.

Anonimowy pisze...

Mam pytanie do autora bloga czy ma jakieś przemyślenia odnośnie Greedometer
https://www.greedometer.com/interactive-greedometer/4614-2/

Anonimowy pisze...

""Do tego od początku istnienia naszego rynku mieliśmy 5 na prawdę dużych okresów spadkowych. Nasz sygnał ostrzegł nas przed 4 z nich. Nie udało mu się przewidzieć spadków z 1995 roku. To oznacza, że jeśli nadchodzi coś dużego i groźnego, to ten wskaźnik ostrzeże nas przed tym na 80%.""

Z całym szacunkiem, ale to tylko wróżenie z fusów i szarlataństwo. Przede wszystkim zbyt mała liczba zdarzeń. Cóż to jest 5 rozważanych sytuacji? To ja już wolałbym, żeby na 50 sytuacji system kontrolny zadziałał w 30 - przynajmniej wiedziałbym, że to raczej nie przypadek. A tutaj? Nie wiadomo.

Mam jednak pytanie takie: czy system kontrolny, czy owe ostrzegawcze sygnały zawsze dotychczas coś przewidywały, czy może przewidywały, a bessa nie nadeszła w prognozowanym okresie?

Filip pisze...

@Anonim 23:38
Gdy giełda w polce będzie miała 100 letnią historię będzie można obejrzeć kilkadziesiąt sygnałów wstecz. Na razie musi nam wystarczyć to co mamy :)

A co do pytania to chyba go nie rozumiem. Pytasz o to: Czy gdy wskaźnik pokazał zagrożenie to zawsze nadchodziła bessa? Jeśli tak to skuteczność takiej prognozy wynosiła 66% czyli na każde 3 razy gdy wskaźnik pokazał zagrożenie, bessa nadeszła w 2 przypadkach.

Anonimowy pisze...

Filip
czy moglbys opisac krok po kroku z przykladem wartosci jak wyliczyc iww zeby wyszlo to co tobie, probuje to zrobic na podstawie starych postow, ale jakos mi nie idzie :-(

Anonimowy pisze...

chodzi mi o pierwszy wykres

Filip pisze...

@Anonimowy 17:01
Aby uzyskać to co na pierwszym wykresie liczę roczną zmianę wskaźnika CLI dostępnego tutaj: http://stats.oecd.org/. Tylko tyle :)

Przykład:
Obecna wartość CLI dla Polski (pobrana z ww strony): 101.0 %
Wartość CLI dla Polski z przed 12 miesięcy(pobrana z ww strony) : 99.7 %

A więc obecna wartość to 101.0 - 99.7 = 1,3% (jako że początkowe wartości są już w procentach mogę je odejmować zamiast dzielić aby otrzymać roczną zmianę).

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem :)

Anonimowy pisze...

czyli bierzesz normalne amplitude adjusted cli, bo wczesniej pisales cos o 12 month rate of change
a ja te wartosci dzielilem i dlatego mi nie wychodzilo :-) bo sadzilem ze zmiane oblicza sie mnozac razy 100 i dzielac przez druga wartosc
a jezeli druga wartosc bedzie wieksza to wyjdzie wynik ujemny ?

Filip pisze...

@Anonimowy 15:45
Tak biorę amplitude adjusted. Wcześniej rzeczywiście korzystałem z wersji 12 month rate of change, która była po prostu już policzoną zmianą roczną z podstawowego wskaźnika.Ok. 1,5 roku temu na stronie z danymi były znaczne opóźnienia w publikowaniu wersji rate of change, których nie było w pozostałych wersjach. Wtedy sprawdziłem, że policzona samodzielnie zmiana roczna z wersji amp. adj. daje niemal identyczne wyniki co wersja rate of change i dlatego zacząłem z niej korzystać.

Jeśli obecna wartość jest mniejsza niż ta z przed roku to wynik będzie ujemny. Na pierwszym wykresie w tym wpisie po lewej stronie jest pokazana skala. Wskaźnik w historii wahał się od ok -3% do nieco ponad +3%.

Anonimowy pisze...

dziekuje za wytlumaczenie, teraz sie wszystko zgadza

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz